Pierwszy pakiet, który miał przekazać truteń postu Rosji - ze stolicy Buriacji do wioski Niżny Sajty, niestety nie dotarł: zaraz po starcie dron rozbił się o dom.
Pierwszy bezzałogowy statek powietrzny "Post of Russia", który miał dostarczyć paczkę z Ulan-Ude do wioski Nizhny Sayantuy, położonej 15 kilometrów od miejsca startu, rozbił się natychmiast po starcie.
Ten lot miał być pierwszym w historii dostawy poczty pocztowej "Poczta Rosyjska" za pomocą drona.
W ceremonii startowej wziął udział szef Buriacji, Aleksiej Cydenow oraz dyrektor generalny rosyjskiej poczty, Nikolay Podguzov.
Po starcie dron, który kosztował 1,2 miliona rubli, rozbił się w budynku mieszkalnym. Na szczęście nikt nie został ranny.
Według przedstawicieli departamentu pocztowego, jednym z powodów katastrofy drona mogą być punkty Wi-Fi, które "zdezorientowały" urządzenie. Nie można go przywrócić.
Cadres z rozbitym dronem opublikował telewizyjną i radiową firmę "Tivik".
Tymczasem w Federacji Rosyjskiej w 2016 r. Rozpoczęto masową produkcję przenośnych systemów tłumienia UAV o nazwie Stupor..
W końcu nie wszyscy są szczęśliwi, latające nad ich głowami latające drony.