Stare Radio

Podmiejska chata w Moskwie. Kilka całkowicie nieaktualnych magnetofonów niespotykanych modeli, skręcających cewki filmów, drżących ze strzałkami wskaźników nagrywania. Wielu graczy czeka na swoje płyty winylowe, laptopy lśnią ekranami, a gdzieś w centrum Moskwy komputer zainstalowany na balkonie dystrybuuje sześć terabajtów transmisji online miesięcznie. Zgodnie z prawem rosyjskim i zagranicznym znajdujemy się w samym sercu piractwa cyfrowego - studio "Stare Radio", do którego żaden autor nigdy nie wysuwał żadnych roszczeń, ponieważ jego twórca, Jurij Iwanowicz Metyolkin, naruszający prawa autorskie, wypełnia wielką misję zachowania naszego dziedzictwa kulturowego..

(Razem 36 zdjęć)

Źródło: журнал журнал / ottenki-serogo

1.

2. Wierzyć, że jedna osoba na nagim entuzjazmie przez pięć lat zdigitalizowała dwadzieścia tysięcy plików najcenniejszego dziedzictwa literackiego. Nie tylko zdigitalizowane, ale znalezione, otrzymane, opisane, udokumentowane, odtworzone, odsłuchane, nagrane i ułożone w celu ogólnego dostępu do Internetu. Nie mogłem sobie wyobrazić, że go nie ma, powtórzę - nie jedno (!) Nagrywanie takich programów radiowych jak "Pioneer Dawn", "Field Mail" czy "Dwadzieścia pięć jeszcze raz". Od "Świtu" zapisano tylko znaki wywoławcze. Yuri zbiera wszystko, co można znaleźć, czasami robiąc 360 klejących filmów rękami na półtoragodzinnym nagraniu.

3. - Zrobiłem Stare Radio, aby zwrócić to, co mam i co jeszcze mogę dostać. I robię to cały czas. Zdigitalizowałem całą bibliotekę federalną w Kałudze, przez trzy i pół roku zdigitalizowałem ją całkowicie, to tysiące płyt winylowych.

4. "Wziąłem 50 do 100 kawałków pod pachą, pióro do domu, wyczyściłem je i przywróciłem, zdigitalizowałem, skatalogowałem, wezwałem, sfotografowałem okładki, i systematycznie wszystko układam na antenie Nie ruję się, co jest w Internecie, ale znajduję materiały których tam nie ma "

5. - Jakimś cudem przysłali mi cały worek cewek i okazało się, że było 54 programów "Dzień dobry, dzień dobry i dzień dobry". To był megapopularny program, który w każdą niedzielę pokazywano od lat, gdzie zaproszono wielu aktorów i sławne aktorki, intelektualistów i naukowców, a jego format pozwolił nam zrobić dobrą i obszerną rzecz w 43 minuty. Co jest najciekawsze - te osoby, przychodzące do programu, były nagrywane raz, to nie są notatniki, które zostały zreplikowane przez ogromną ilość. Każdy taki rekord był wyjątkowy. A kto tam po prostu nie był, w tym Joe Dassin, podobnego wywiadu, który nawet we Francji nie przetrwał. Okazało się, że wszystkie te programy zginęły. Z powodu braku filmu zostały rozmagnesowane i nagrano na nich nowy program. Rozmawiałem z ludźmi, którzy je przygotowali, powiedzieli, że żaden z nich nie przeżył. I tutaj, wyobraź sobie transfer kilku lat. Oczywiście zostały odrestaurowane i umieszczone na powietrzu, to była wielka radość..

6. - Digitalizacja książki jest nadal dobra, ale digitalizacja dźwięku jest trudna - nikt go nie bierze, ponieważ jest twardy w sprzęcie. Po pierwsze, zawsze jest to w czasie rzeczywistym, musisz wziąć płytę lub film, mieć wysokiej jakości sprzęt, móc profesjonalnie pracować, lub mieć specjalistę - wiele problemów.

7. "Chodzi o to, że digitalizacja dźwięku jest oddzielnym, być może najtrudniejszym zadaniem archiwalnym i robię to od około 10 lat aktywnie, a przez ostatnie 5 lat skupiałem się na wielu godzinach"

8. "Chciałbym otworzyć darmowe radio, ale nie chcę walczyć z prawem autorskim, nie chcę całkowicie rozpoczynać wojny, zamkną radio i potępią"

9. - Zgodnie z prawem nikt nie dba o to, by był niekomercyjny. Każdy, w zasadzie autor swojej pracy może dogonić i pozwać. Kolejne pytanie brzmi, że żaden z tych autorów nie złożył jeszcze żadnych skarg, ponieważ doskonale rozumieją, że muszę powiedzieć dzięki projektowi, że autor gdzieś tam gra. Ponieważ w rzeczywistości są zagrożonym plemieniem. Nie są nigdzie obecne, nikt ich nie przekazuje, a zatem nie istnieją one w życiu.

10. - Jak powiedział Steve Jobs: "To, czego nie ma na pierwszej stronie wyszukiwarki, nie istnieje". W tym sensie ma on rację - gęstość powierzchni informacyjnej jest dziś taka, że ​​przecinają ją jedynie wiadomości o skandalicznej naturze: utopiona, zabita ... Ale wszystko inne, co wymaga troskliwości, wytrwałości, moralności i inteligencji, najcenniejsza rzecz, na której dorastaliśmy i stoimy, ponieważ jeśli nie jest to dla nas wszystkich Khan - to nie jest wycięte na powierzchnię. W tym nasze dziedzictwo. Cała nasza historia i kultura, przeszłość - zginiemy bez tego wszystkiego, bez niej nie można żyć.

11. "Dzisiaj nie osiągniemy jakości tych programów radiowych i myślę, że to nigdy nie jest niemożliwe, to był taki złoty okres, który trzeba zapamiętać i wiedzieć".

12. - Kraje rozwinięte już dawno temu przełamały ten problem i stworzyły wszelkiego rodzaju granty, wolontariuszy, wspierane przez państwo mechanizmy i inne fundusze, aby pomóc w digitalizacji ich narodowego lub międzynarodowego dziedzictwa i dostarczyć je na powierzchnię roboczą. "Old Radio" w tym sensie kłębiło się w kłębie, nadążając za globalnymi trendami i trendami..

13. - Niewiele jest takich stacji na zachodzie, może wcale nie z takim zadaniem - nasza spuścizna w dowolnym miejscu na świecie w dowolnym momencie jest darmowa. Mieliśmy czas, aby to zrobić, jest on wykonywany w tej chwili przez radio "Old Radio". Zadanie to zostało w zasadzie ukończone. Tak wiele starych materiałów zostało wybranych, że jedna osoba nie miałaby wystarczająco dużo życia, aby ją posłuchać. ale to tylko część, uważam, że nie ma jednego fonogramu, który można by wyrzucić - wszystko jest potrzebne. A im więcej możesz zaoszczędzić, tym lepiej, to właśnie robię teraz..

14. - Sam projekt żyje własnym życiem - nie ma spikerów, żaden żywy człowiek nie uczestniczy w pracach samego mechanizmu. Jest zaprojektowany w taki sposób, że nikt w nim nie jest. Robota planuje na miesiąc lub dwa lub trzy wcześniej pewne algorytmy i można go słuchać zarówno w bieżącej transmisji, jak i znaleźć inną pracę w kolekcji, wyszukując. Im dokładniej to nazwiesz, tym szybciej znajdziesz to, czego potrzebujesz. Możesz też po prostu wędrować i znaleźć coś, o czym nigdy nie słyszałeś..

15. "Wiele osób, które robią na drutach skarpetki lub malują obrazy, po prostu emitują powietrze (dzieci, dorośli lub muzyka) i cieszą się"

16. - Jedyne, nad czym pracujemy, to dodawanie osobistych stron do każdej pracy: do dźwięku należy tekst (esej napisany przez eksperta literatury lub kultury, artykuły) i zdjęcie (jeśli jest to winyl, a następnie zeskanowany obraz okładki, jeśli istnieje). Jest to bardzo trudna praca w sensie fizycznym, ponieważ istnieje wiele manipulacji, ale nie można jej zautomatyzować. Mój asystent Galina to robi. Wydaje się, że mamy trójwymiarowy artykuł z każdego pliku dźwiękowego - dźwięku, tekstu i obrazu..

17. "Z ekonomicznego punktu widzenia Rosja nie będzie miała prawa autorskiego w takiej formie, w jakiej jest, ponieważ to nonsens i nonsens." To rakieta XXI wieku "

18. - W pewnym momencie Władimir Władimirowicz podeptał stopę i powiedział: "Wchodzimy do WTO, łącząc prawa, w tym prawa autorskie, ze światowymi standardami." Wóz zjechał szybko i łatwo - kto nie chciałby wydłużyć praw?

19. - Niezależnie od tego, ilu autorów spotykam się dziś, prawie nic nie wycieka z tego, co jest publikowane tutaj w Rosji. Tak, może Jurij Antonow i "złota setka" otrzymują, a reszta autorów - nic. Ponieważ mechanizm jest całkowicie nieprzejrzysty. A sam autor nic o tym nie wie. W związku z tym, o ile nie chciałbym zapytać: "Czy dostaniesz?", Mówią mi: "Tak, nawet nie wiem, czy jest sprzedawany, ale nikt mi nic nie płaci".

20. - Prawo autorskie jest ogólnie wrogo nastawione do całego świata. Nie twierdzę, że powinno to zostać całkowicie zniesione, ale że konieczne jest złagodzenie apetytów bardzo małej warstwy ludzi na świecie - nawet jeden procent tego nie zrobi. W większości nie są to autorzy, autorzy powinni otrzymywać pieniądze, ale społeczeństwa dla zbiorowego zarządzania prawami.

21. - Obawiam się, że nie możemy wykorzystać naszego złotego dziedzictwa, które jest zamknięte, jeśli mówimy o dźwięku, właśnie ten nonsens praw autorskich. Ponieważ nikt dziś nie przyjedzie i nie będzie zobowiązany publikować naszego dziedzictwa, ponieważ nie można na nim zarobić, dla przedsiębiorców nie jest to interesujące. Wypada całkowicie z obiegu, ponieważ nie można go również emitować, ponieważ trzeba za to zapłacić. I kto zapłaci?

22. "Jeśli zwrócisz się do Komitetu Telewizji i Radia, będzie on pobierał takie pieniądze ... 500 rubli na minutę - na minimum, po prostu cię znajdą, przepisują i dają. I to wszystko. Wyobraź sobie, zapłacić około 2 $ za dwugodzinny występ, by posłuchać Co to za wariatka zrobi? "

23. A do celów komercyjnych - plus tam, gdzie jest to miejsce, jaki rodzaj audycji nadajesz - już jest kwota, która nie została ujawniona. I w ten sposób znajdujecie się w sytuacji paradoksalnej - jesteśmy pozbawieni z jednej strony naszego dziedzictwa, az drugiej strony jest on, jak gdyby, ze strony Państwowego Funduszu Telewizji i Radia, ale nie możemy go otrzymać, ponieważ jest to ogromna ilość pieniędzy. I z jakiego powodu musimy z zasady płacić je Gteleradiofund za nasze dobro.

24. - Co więcej, Gosteleradiofond nic nie stworzył, a z dekretu Chernigirdina z 1998 r. Otrzymał ten tytuł i pozwolono mu na to zarabiać..

25. "W rzeczywistości Gosteleradiofond stał się grobem naszego dziedzictwa"

26. Poza tym na powierzchnię informacyjną docierają jedynie żądania kupców. Ktoś zdecydował się coś opublikować, ktoś pomyślał, że spektakl Gorkiego "Na dole" lub Bunin nagle sfilmuje historie w sensie komercyjnym. Przyszli, zamówili, to ich sprawa. Sprzedane, zarobione i wszystko jest w porządku. Ale reszta z tysięcy tysięcy nie jest zdigitalizowana. A nawet jeśli są cyfrowe, jak je zdobyć, jak je dostarczyć na nasz rynek? Jest niemożliwe.

27. - Niedawno zdigitalizowałem archiwum muzeum Mariny Cwietajewej, a zwykły film - jeden z tysiąca egzemplarzy, okazał się nagraniem Brodskiego na Uniwersytecie Massachusetts ze słynnym artykułem "Afterwords". Ta mowa istniała tylko w tekście, nikt nawet nie pomyślał, że gdzieś jest zapis tej mowy. To rzadkie znalezisko i mam ich dużo. Zdałem sobie sprawę, że musisz zrobić stronę tematyczną i załadować te prace. A potem zdałem sobie sprawę, że muszę pracować z tymi archiwami twórczych związków. Ponieważ jest to najbogatsze archiwum.

28. - Pierwszą rzeczą, jaką dostałem w "House of the Actor" był występ z lat 50. lub 60. z Erastem Garinem (a wraz z nim bardzo trudno jest grać) The Ordinary Miracle - przedstawienie Teatru Aktora. Jest to również jedyna i wyjątkowa płyta. Bardzo głuchy, w bardzo złym stanie. Ale udało mi się z nią pracować. Czy to jest coś warte? To arcydzieło, prawdziwa część naszego dziedzictwa..

29. - A więc, idąc do problemów archiwów, wyobraź sobie, ile z tych archiwów w Rosji? A to także archiwa radiowe. Istnieje Omsk State TV and Radio Company, Norylsk, Siberian, cokolwiek. Każdy ma swoje własne archiwa. Czy musimy wszystko ukryć w śmietniku? Cyfryzacja nie jest przeprowadzana. To, co zginęło - zginęło, ale to, co może być zbawione, teraz kłamie.

30. "I ten pseudo program Digital Russia nic nie robi." Spojrzałem, pieniądze przeznaczone na cyfryzację na lata 2010-2011 są niewydane. Nikt nie podejmie tego problemu. "

31. - Udałem się do Centralnego Domu Pisarzy do dyrektora i powiedziałem: "Masz archiwa, nie ma pieniędzy na cyfryzację, nie ma czasu, nie ma specjalistów i nic. Zamierzam zdigitalizować tę sprawę za darmo, z gwarancją jakości do ciebie na przechowanie ".

32. - Ale to tylko cyfryzacja, nie ma w tym sensu (jak leżało na dysku), trzeba wyciągnąć go na powierzchnię informacyjną, uruchomić stronę Centralnej Izby Pisarzy na temat projektu i rozpocząć eksponowanie materiałów. W związku z tym, w nagłówku naszego projektu można zobaczyć, kto i co, jest informacja o Centralnej Izbie Pisarzy i wszystko to zostanie zaindeksowane w wyszukiwarkach internetowych, to zadziała. A dla mnie projekt jest bardzo interesujący, ponieważ nie ma innej strony, na której można umieścić te materiały..

33. - Te wspólne projekty pozwolą wszystkim organizacjom archiwalnym przenieść się do pracy technologicznej, co właśnie dzieje się ze mną. Na całym świecie dzieje się to w sposób zaplanowany i świadomy, a my nie mamy świadomości tego problemu nawet wśród osób zarządzających archiwami. Poszczególni obywatele rozumieją, ale nic się nie dzieje w systemie. Tutaj pieniądze są prawdopodobnie przydzielane, ale co i jak opuszczają - nie ma systemu. Dlatego mówię, że potrzebujemy centralnego agregatora, który poradzi sobie z tym wszystkim. Na przykład, Ministerstwo digitalizacji, relatywnie rzecz biorąc.

34. - Nad "Starym Radiem" pracują tylko 3 osoby. Jestem jak wyszukiwarka, digitizer, kataloger. Galina, moja dziewczyna, pomaga uporządkować mp3, obsługuje pliki, angażuje się w to każdego dnia i programista, który w wolnym czasie próbuje zaadaptować stronę do moich szalonych pomysłów.

35. Strona "Old Radio" http://www.staroeradio.ru/

36. W celu uzyskania informacji: nakaz państwowy dotyczący "świadczenia usług w celu utworzenia jednolitego portalu internetowego w celu popularyzacji dziedzictwa kulturowego i tradycji Rosji" - 248 000 000 rubli.