Obrońca zdejmowania Gritsaenko Spartak znów pięknie wygrywa

A jednak niesamowita rzecz - mistrzostwo Rosji w piłce nożnej. Jaki inny turniej jest pełen tak silnych kontrastów?

Rozpoczęła się 17 runda w Chabarowsku. Tam CSKA został przecięty lokalnym SKA w temperaturze minus 20, a ze stoisk na imprezie patrzył na nieszczęśliwą garstkę drżących głupich fanów. Ale po dwóch godzinach Premier League zdjął kurtkę wojskową, a pod nią okazało się trzyczęściowy garnitur i jedwabną chustkę w kieszeni..

Krasnodar, 12 stopni Celsjusza, niesamowity stadion i co za plakat! "Krasnodar" - "Spartak". Arena nie była tak daleko od całego domu, a nie mniej niż jedna trzecia widzów sięgała po czerwone i białe. Zostało to wykonane przez drużynę piłki nożnej BigPicci, która dotarła do Kubań w ramach projektu "Złoty sezon z BipCar".

Spotkania twarzą w twarz między bykami a gladiatorami prawie zawsze powodują rozlew krwi, rzadko kiedy ubijane są mniej niż dwie głowy. W tym czasie też nie było nudno, miejscami było to tak samo zabawne jak w tym meczu z Sevillą..

Ale najpierw - chwila rozkoszy. Co fajny park rozbił się w Krasnodarze wokół stadionu! Samo miasto, szczerze mówiąc, raczej nieatrakcyjne, a zatem to dzieło sztuki krajobrazu wygląda jeszcze bardziej wyraziście. Nawet drzewa zostały obsadzone nie niemowlętami, tak jak my, ale dorosłymi. Galitsky - ogromny szacunek.

Tak więc mecz rozpalił się od samego początku. Pierwsze 15 minut można łatwo pomylić z punktami cięcia. Niebezpieczne chwile spadły jak jabłka we wrześniu. Wszystko zaczęło się od wpływu Smolova na poprzeczkę, a następnie napastnicy Spartaka zabrali się do roboty.

Tego wieczoru Grankvist, przywódca obrony Krasnodaru, nie był sobą. W ciągu tygodnia przegrywał bilet na Mistrzostwa Świata dla swojej Szwecji i, oczywiście, nie miał czasu, aby dojść do siebie do końca. Trzymał Włochów, ale czerwono-biały grał znacznie bardziej pomysłowo niż Squadra Azzurra. Krótko mówiąc, gospodarze w defensywie nie mogli sobie poradzić, pozostawiając zbyt dużo wolnego miejsca, a "Spartak" łatwo poprowadził w dwóch bramkach.

.@sportexpress Luiz Adriano otwiera punktację z "Krasnodar" w 8. minucie! # KrasnodarSpartak 0: 1 pic.twitter.com/QBo7oqN8CT

- RFPL (@rfpl) 18 listopada 2017 r.

.@sportexpress Zé Luis zdobywa drugie miejsce w Krasnodar # Krasnodar Spartak - 0: 2 pic.twitter.com/A28oiOQ6Wy

- RFPL (@rfpl) 18 listopada 2017 r.

Akcentowane próby odzyskania zostały wycięte z "Krasnodaru" nie od razu. I kiedy zostali odcięci, sędzia Lapochkin przerwał im gwizdem na przerwę. W trakcie przerwy zdarzyło się ważne wydarzenie. Trener Carrera dał drużynie przygotowania do wejścia na pole pomocnika Zobninu. Powieść miała stać się jednym z liderów rosyjskiej drużyny narodowej na letnim Pucharze Konfederacji, ale w przededniu turnieju złamała więzadła krzyżowe kolana, pozostając przez pół roku bez piłki nożnej. I tu jest długo oczekiwany powrót.

W drugiej połowie "Spartak" działał na wzorach Floyda Mayweathera. Zawiązał rękę i nogę przeciwnika, a zwłaszcza nie forsując tego zdarzenia, czekałem na okazję, by uderzyć tak, jak powinien. Chwila dobiegła końca, kiedy Południowcy zmęczyli się natarciem na kontrataki Spartaka. Promes, który wcześniej nie był bardzo odważny z obrońcami, na lewej flance nago był częścią młodego obrońcy Gritsaenko. Gritsaenko szybko się ubrał, po czym znów został rozebrany.

.@sportexpress Fantastyczny rzut Promesy i bramka Luiz Adriano (podwójne) # Krasnodar Spartak 0: 3 86 'pic.twitter.com/vDYZhysZv1

- RFPL (@rfpl) 18 listopada 2017 r.

.@sportexpress Quincy Promes prowadzi jeden na jednego i zdobywa kolejne # Krasnodar Spartak - 1: 4 90. pic.twitter.com/RzNIBu8Ike

- RFPL (@rfpl) 18 listopada 2017 r.

Pomiędzy rozbieranie Gritsaenko pasuje do celu "Krasnodar". To jest premia za dobrą pogodę. A "Spartak" jest już o jeden punkt od strefy Ligi Mistrzów.