Dlaczego pójdziemy na Plac Rewolucji, 10 grudnia

Ci z was, którzy od dawna czytają Bigpikchu, pewnie wiedzą, że jesteśmy całkiem fajni w polityce. Nie dbamy o wszelkiego rodzaju "marsze sprzeciwu" i inne "rosyjskie marsze".

Stosunek do Aleksieja Nawalnego, który jest popularny w Internecie, również nie jest całkowicie jednoznaczny, zwłaszcza po jego odejściu od tematu nacjonalistycznego. Do wczoraj nigdy nie byliśmy na żadnych procesjach i wiecach..

Ale, jak widać, że nadszedł czas, kiedy nawet tak daleko od polityki ludzi, zwykłych nauczycieli i studentów, lekarzy i menedżerów wojskowych i przedsiębiorców, to jest czas, aby wskazać publicznie swoje stanowisko: „Chłopaki, mamy do fuck”

Nasz "prezydent" nadal okłamuje nas, że wybory były uczciwe. Wszystkie federalne kanały telewizyjne nieustannie milczą o sytuacji w kraju. Wszystkie te spotkania "Nasze", z dziećmi sprowadzonymi z Tuły i Iwanowa, które nic nie rozumieją, to jeden wielki FARS. Po raz kolejny próbujemy "puszczać w uszach".

Dlatego 10 grudnia przyjdziemy na Plac Rewolucji, aby wyrazić nasze obywatelstwo wraz z tysiącami zwykłych ludzi. Nikt nie dzwoni, by przejąć Kreml przez burzę lub zniszczyć sklepy, po prostu chcemy być wysłuchani! Przeczytaj więcej o wiecu 10 grudnia. Facebook.

Nie zamieniamy się w te "owce eb @ ny w twoich ustach", które nasz "nadal prezydent" uważa nas.