Klatka piersiowa - wielki śledź z niedorzecznych błędów Dyktatury Total, opowiedziała historię

Organizatorzy dyktanda Total wymyślili historię najbardziej absurdalnych błędów uczestników, którzy napisali dyktando w 2018 roku. Tekst został opublikowany na Facebooku przez przewodniczącą komisji eksperckiej Svetlana Drugoveiko-Dolzhanskaya.

Podczas weryfikacji Dyktatu Całkowitego wolontariusze proszeni są o napisanie na osobnym arkuszu dziwnych błędów i pomyłek, z których następnie tworzą historię, której autorstwo przypisuje się Evie Dalaskinie. Ta fikcyjna postać pojawiła się w 2015 roku, kiedy słowa dyktatora "Teraz napiszemy tekst E. Vodolazkina" zostały napisane przez jednego z uczestników jako "Eva Dalaskina".

Eva Dalaskina, bądźmy szczerzy, trochę głucha. Dlatego na przykład zamiast "narciarstwa alpejskiego" słyszy "pori-ski", a zamiast "Buryat" - "głupota". Ponadto jest słabowidząca - więc imię Pepeliaev można odczytywać zarówno jako Bibilijewa, jak i Yubilyaev, i jak (napisać własną wersję) ... Jej edukacja grzechy o znaczących miejscach nie tylko w pisowni. Nic nie wie na przykład o Evenkach i Hellenach - dlatego przymiotnik "Evenki" jest w stanie zapisać jako "Ivanki", "Awentynę", "Elegię" itd. I nazwać Hellenów "Elvins" i jakoś inaczej. Toponimy takie jak "Baikal" czy "Buriacja" również są jej nieznane..

Svetlana Druhoveyko-Dolzhanskaya ... Bach! ... Zszedłem ze szkolnego krzyża i znalazłem się na koniu u stóp potężnego szprota z pożegnalnym bekonem malinowym w koronkowych elastycznych oknach i zabawnej dzwonnicy, przypominającej Honed Pencil Island.

... Bach zszedł ze szkolnej werandy i znalazł się na placu, u podnóża majestatycznego kościoła z przestronną salą modlitewną w koronkowych oknach i ogromną dzwonnicą przypominającą ostro zaostrzony ołówek.

Minął pokiereszowane drewniane domy z nieodpowiednią niebieską, czerwoną i smutną żółtą gotówką, mijając napisy na płotach, ładnie odwrócony, czekając na frajerów Pavlika, mijając prawdę z ulubionymi ustami.

Przeszedł obok schludnych drewnianych domów z granatowymi, czerwonymi jagodami i kukurydzianymi opaskami; poprzednie planowane ogrodzenia; poprzednie łodzie odwróciły się do góry nogami, czekając na powódź; za frontowymi ogrodami z krzakami górskich popiołów.

Szedł tak szybko, głośno, smutno z rolkami na śniegu i uderzając butami w wiosenne święto, że można było pomyśleć, że ma tuzin bezpodstawnych dziewic, które dzisiaj zostały niepostrzeżenie wyrzucone ...

Szedł tak szybko, chrupiąc głośno buty na śniegu lub zgniatając buty na wiosennym błocie, że można by pomyśleć, że ma już tuzin pilnych zadań, które z pewnością powinny zostać rozstrzygnięte dzisiaj ...

"Spotkałem!" - zauważyli sylwetkę nauczyciela, czasami go rozpraszali i zaczęli rozmawiać o szkolnym sukcesie swojego potomstwa.

Stażysta, zauważając nauczyciela w morderczej postaci, czasami zawołał do niego i zaczął mówić o sukcesach szkolnych ich rodzeństwa..

Jednak kot, dławiąc się szybkim losem, niechętnie odpowiedział krótkimi zwrotami: "Był czas - cięcie".

Jednakże, z trudem łapiąc oddech, odpowiedział niechętnie, używając krótkich zdań: czas się kończył.

Potwierdzając, dostałem zegarek od Krymu, rzuciłem na nich miażdżącym spojrzeniem i potrząsnąłem głową bez żadnej dalszej presji..

W odpowiedzi wyciągnął z kieszeni zegarek, rzucił na nich zmiażdżonym spojrzeniem i potrząsając głową pobiegł dalej.

"Gdzie uciekłeś?!" - Bóg sam nie mógł wyjaśnić.

Gdzie uciekał, sam Bach nie potrafił wyjaśnić.

Muszę powiedzieć! Był jeszcze jeden powód jego pośpiechu: rozmowa z dziećmi, rzekł Iwanicz wyjąkał, a ja - nie!

Muszę powiedzieć, że był jeszcze jeden powód jego pośpiechu: w rozmowie z ludźmi wyjąkał Jakób Iwanowicz.

Jego stonowany język, który nerwowo i bezpiecznie działał podczas lekcji i bez jednej nuty, wypowiadał wieloczęściowe słowa nieliterackiego Nenetsa, łatwo zdradzał takie słonowate komentarze, że zapomniałby o winie: zapomniałby drania, gdy słuchał końca.

Jego wyszkolony język, który pracował bezbłędnie i wymiarowo podczas lekcji i bez jednego wahania, wypowiedział słowa literackiego Niemca, łatwo zdradził tak złożone tematy, których inny uczeń zapomniałby, słuchając końca..

Ten sam język nagle zaczął wskazywać właścicielowi, kiedy Bach przestawił się na "de Oleg" w rozmowach z członkami tego samego miasta..

Ten sam język nagle zaczął odmawiać opanowania, kiedy Bach przeszedł na dialekt w rozmowach z innymi wieśniakami.

Czytając fragmenty z Pauz (na przykład!), Język żuł; ale on powiedział do sąsiada: "Nasz rozgoryczony ponownie roztrzaskał piłkę, nie chciał, przyklejał się do podniebienia i grzebał między zębami, jak Putschur - duży i słabo strawiony śledź".

Przeczytaj na przykład fragmenty z "Fausta", pożądany język; powiedzieć sąsiadowi: "A twoja dziura wasza gra dziś znowu!" - nie chciało, przyklejać się do podniebienia i przeszkadzać między zębami, jak zbyt duża i źle ugotowana kluska.

Powiedziałbym, że w miarę upływu lat szaleje, ale upokarzało w to uwierzyć: bez Sedova z ludźmi, byłby coraz mniej i mniej ...

Bachowi wydawało się, że jąkanie nasila się z biegiem lat, ale trudno było to zweryfikować: coraz mniej rozmawiał z ludźmi ...

Taki płynął życiem, które samo w sobie było życiem z umarłymi, pełnymi fasetowatych brudów i nizinnych grzybów, w pewnym sensie nawet szczęśliwych.

Tak więc płynęło życie, w którym wszystko poza samym życiem było - spokojne, pełne radości z grosza i skąpych lęków, w jakiś sposób nawet szczęśliwe..

Najczęściej uczestnicy dyktanda Total - 2018 byli myleni w słowach "za dużo", "front garden" i "struga". Akcja odbyła się 14 kwietnia, prawie 250 tysięcy osób napisało dyktando w tysiącach miast świata, a także w lotach S7 Airlines i na orbicie. Autorem tekstu w 2018 r. Był pisarz Guzel Yakhina.