Było ci zimno?

Alexander Podgorchuk pisze: "Mieszkańcy spotkali mnie trochę fajnie do powiedzenia) Cóż, to zrozumiałe - jestem z innej planety. Podczas gdy ja, stojąc w drzwiach, wygłaszałem przemówienie o tym, kim jestem i dlaczego zostałem przypięty, czułem, że to nie jest miejsce dla mnie i nie byłem tu mile widziany. Cóż, ogólnie rzecz biorąc, przyszli i przyszli, nie rozstawiajcie tych samych szybów.

Czym jest schronienie? Jest to przyczepa budowlana, która znajduje się na terenie kościoła. W jakiś sposób pasuje do 10 rzędów łóżek piętrowych. Jak powiedział Aleksey, nawet 40 osób zostało wypchanych specjalnymi mrozami. "

Zobacz także problem - Bum Pavel

(Tylko 20 zdjęć)

Źródło: www.ridus.ru

1. Szczerze mówiąc. Nie w pełni przestudiowałem temat i nie udaje, że jestem w 100% obiektywny. Byłem tylko w jednym ze schronów w mieście Vladimir. Na pytanie, dlaczego wszyscy tu chodzą, miejscowi odpowiedzieli, że jest to jedyne miejsce, w którym nie muszą nic robić. Nie wiem, co jest wymagane w innych schroniskach. Ale dla nich ta przyczepa jest droższa niż wszystkie schrony..

2. Kiedy wszedłem do przyczepy, poprosiłem o natychmiastowe ostrzeżenie, kto odmawia usunięcia. i wszystko podzielone na dwa obozy. Pierwsi to ci, którzy natychmiast wysłali mnie ... a drugi to ci, którzy powiedzieli: "Chłopcze, chodź tu, jest rozmowa!" ... cóż, nie było wyboru, poszedłem porozumieć się z tymi, którzy zgodzili się komunikować.

3.

4. 70% obecnych siedziało. Ktoś dawno temu ktoś się odchylił, ale większość siedziała. Jak powiedział jeden z moich rozmówców, Nikołaj: "Gdzie indziej mam?" Podczas gdy siedziałem, moja siostra odpisywała mieszkanie, mój brat nie pozwolił mi żyć z moją matką, oczywiście, czasami ją widzę, pomaga mi od czasu do czasu, a więc nie ma gdzie pójść

5. Sergey: "Nie podejmiesz normalnej pracy, po prostu zemścisz się na ulicach lub ładowaczu, nie będziesz zarabiał na takich robotach mieszkaniowych, a ja jestem pierwszorzędnym murarzem i spawaczem, możesz mi powiedzieć w swojej gazecie, że są ludzie z rękami. ! ". Obiecałem, że napiszę. Wysłane.

6. Nadal jednak przyjechałem, aby dowiedzieć się czegoś o zimnie. Jak przetrwają zimno? Większość zarabia w ciągu dnia, ktoś na rynku niesie pudełka, ktoś w przedszkolu zamiata ulicę (jest uważany za najbardziej uprzywilejowanego - jedzenie jest blisko, a kobiety są w pobliżu), a wieczorem podnoszą się.

7. W związku z tym mrozy przetrwały mniej więcej normalnie. Mówią, że odmrożenie to z pewnością wiele, ale wszystko wydaje się być żywe. (Próbowałem dostać się do miejscowego szpitala Czerwonego Krzyża, gdzie wprowadzono odmrożenia, ale jakoś nie było zgody z lokalną administracją). Jeden z mieszkańców powiedział, chodźmy na ulicę. No cóż, wyszło ... pereteret)) Mówi: "Nadal dobrze tu żyjemy, znasz drogę do Orgtrudu? Na wysypisku jest około dwudziestu ludzi - to tam naprawdę warunki na psie." Potem poszedłem na ten śmietnik - został zamknięty przez ponad rok i wspiął się na wszystko. Nikogo tam nie ma.

8. Ci, którzy nie pracują, spędzają cały dzień w poszukiwaniu jedzenia. Błagają albo na ulicach, albo idą do klasztorów. Mówi się, że najbardziej gościnny klasztor znajduje się w Bogolyubowie. Ale dopóki tam nie dotrzesz, dasz dąb.

9. Oszczędza stację miejską podczas mrozów, ale niebezpiecznie jest tam jechać. Cytat: "policjanci - zwierzęta!". Według bezdomnych najgorsze dla nich jest policja. Ogólnie nie bierze pod uwagę ludzi.

10. Wtedy przyszły do ​​mnie pytania: "Drogi prawdopodobnie kamera?", "Czy telefon jest dobry?", "Czy w ogóle jesteś lokalny?" ... Cóż, zdałem sobie sprawę, że jestem opóźniony)) Czas i honor to wiedzieć. Zaczął się żegnać, ale zasugerowali, że nie powinienem się spieszyć: "W tej chwili, obiad zostanie przyniesiony z kościoła, zaczną się najciekawsze rzeczy)) wszyscy będą się wspinać, a kalecy i biedni pozostaną - to będzie fajne))". Nie odważyłem się odrzucić takiej oferty i usiadłem. Po prostu "czajnik" gotować.

11.

12.

13. Bliżej czasu dystrybucji żywności nowi ludzie zaczęli nadrabiać zaległości..

14.

15. Przynieś obiad.

16.

17.

18. Ktoś nalał sobie barszczu w puszki majonezu, ktoś zjadł prosto ze wspólnej wanny z podłogi.

19. Cóż, na grubym brzuchu wszyscy zostali pociągnięci do rozmowy o naszych "władcach". Ogólnie rzecz biorąc, ci ludzie nie narzekają na władze. Nie narzekają na nic. Nie obchodzi ich to. Zwłaszcza po tym, jak talerz gorącego barszczu ... zaczął się uśmiechać, zaczęli żartować. Powiedzieli mi, że dzień przed moim przybyciem, zastępca szefa miasta, Władimir, "Że taki siwowłosy ..." i obiecał pomóc w opłaceniu prądu (obowiązek schronienia sieci miejskich to prawie 30 000 rubli). Nie wiem, czy to pomogło, czy nie, ale była tam elektryczność.

20. W sumie spędziłem tam około trzech godzin. To była interesująca rozmowa ... sprawia, że ​​się zastanawiasz. Ale nie wyciągnę żadnych wniosków. Pomyśl o tym, co chcesz, pokazałem ci je ...