Wszyscy znają nazwiska podróżników od czasów Wielkich Odkryć Geograficznych. A co z tymi, którzy nie mają tyle szczęścia, którzy nie wrócili ze swoich wielkich wypraw? Uważamy, że naszym obowiązkiem jest mówić o marynarzach, którzy nie poradzili sobie z trudnościami na drodze. Usiądź wygodnie.
Od Morza Północnego do Oceanu Spokojnego, 1553
Wyprawa dowodzona przez Hugh Willoughby wypłynęła z wybrzeży Anglii 23 czerwca 1553 roku. Składał się z trzech statków: "Edward Bonaventura", "Bon Esperance" i "Bon Confidenza". Wszyscy udali się w poszukiwaniu północno-wschodniego przejścia z Morza Północnego na Pacyfik (wzdłuż północnych posiadłości Rosji).
Hugh Willoughby był wielkim wojskowym, ale bardzo przeciętnym żeglarzem. 3 sierpnia, po silnej burzy, statek "Edward Bonaventura" zniknął w morzu, dwa inne statki zdołały dotrzeć do Nowej Ziemi. Ale nie dalej - lód zatrzymał ich..
Wyprawa wróciła, by spędzić zimę na półwyspie Kola. Miejsca wydawały się całkiem dobre - niedaleko rzeki Varzina, dużo ryb i dziczy, ale wydarzyło się coś nieprzewidzianego.
Trudno powiedzieć, co dokładnie się stało, ale na wiosnę rybacy znaleźli dwa statki - jeden z nich był pusty, drugi miał 63 zwłoki. I wyglądały jak posągi - ktoś otwierał szafę, ktoś jadł, ktoś siedział przy biurku, tak samo było z psami.
To, co się z nimi stało, jest tajemnicą. Trudno sobie wyobrazić, jak wielu ludzi można było zrozumieć przez równoczesną śmierć. Według jednej wersji był to tlenek węgla. Ale to tylko domysły.
Nawiasem mówiąc, brakujący "Edward Bonawentura" miał dużo więcej szczęścia. Statek zacumowany na stałym lądzie niedaleko Archangielska, a jego kapitan Richard Chanslor udał się do Moskwy, zdobywając publiczność Iwana Groźnego. Następnie został założycielem angielskiej firmy, która otrzymała prawa monopolistyczne do handlu z Rosją.
Z Rosji do Indii, 1717
Książę Aleksander Bekowicz Czerkaski, z rozkazu Piotra I, udał się do Indii, aby przekonać khany Chiwy i Buchary do lojalności wobec niego. Sam książę był potomkiem szlachty kabardyńskiej, a przed chrztem nosiło imię Devlet-Girei-Murza.
Ścieżka rozpoczęła się od Astrachania, zespół musiał przeprawić się przez Morze Kaspijskie. Wyprawa składała się ze 100 statków i 6000 ludzi, nic nie zapowiadało kłopotów. Ale potem zstąpiła burza. Znaczna część statków poszła na dno, w tym statek wraz z żoną i dwiema córkami księcia.
Jednak pozostali przy życiu kontynuowali swoją pracę. Po podejściu do Khiva wyprawa została zaatakowana przez oddziały Khana, było ich 5 razy więcej, ale to nie dawało im właściwej przewagi. Walki trwały przez 3 dni, a po tym, jak Khan wezwał księcia do negocjacji. Khanowi udało się przekonać Bekowicza, by podzielił armię na pięć jednostek i wysłał ich do różnych miast na tymczasowe zamieszkanie. Oczywiście żołnierze zostali zabici.
Ocalali żołnierze zostali sprzedani w niewolę, a sam książę został ścięty. Jednak złe języki zapewnił, że Bekovich nie ścięty - do kapitulacji wojsk, które otrzymał z przeproszeniem Khana i spędził resztę życia na swym dworze. Prawda czy nie, nie wiadomo na pewno.
Wyprawa dookoła świata, 1788
Francuski nawigator Jean-Francois de Laperuz zniknął wraz ze wszystkimi członkami ekspedycji w rejonie wyspy Vanikoru z grupy Santa Cruz na zachodnim Pacyfiku.
220 ludzi popłynęło na dwóch statkach, Astrolabe i Bussol, a sama wyprawa została osobiście zorganizowana przez Ludwika XVI. Podróżnicy wyruszyli 1 września 1785 r. I okrążyli Cape Horn, odwiedzili Wyspy Wielkanocne i Kalifornię, a następnie przenieśli się na północny zachód. Jednak ich nieszczęścia czekały na nich..
U wybrzeży Alaski w czasie burzy na morzu został zabrany do łodzi, która była członkiem Ekspedycji 21, ślad na wyspie Samoa między zespołem i mieszkańców ścierali - zginęło 12 osób, w tym kapitana, „Astrolabe”.
W styczniu 1788 roku statki spotkały angielską eskadrę u wybrzeży Australii i wysłały listy do swojej ojczyzny. Nigdy więcej wiadomości o wyprawie. Mówi się, że kiedy Ludwik XVI poszedł na egzekucję w 1793 roku, zapytał, czy są jakieś wieści od La Perouse..
Nawiasem mówiąc, w 1826 r. Na wyspie Vanikoru odkryto szczątki pewnego francuskiego statku. Być może był to Astrolabe. Miejscowi opowiedzieli o czterech marynarzach, którzy przeżyli i pozostali na wyspie, ostatni z nich zmarł w 1825 roku.
Od Atlantyku po Pacyfik, 1845
Być może fraza "jak nazwiesz jacht, żeby się unosiła" ma sens. Statki, które wyruszyły w tę wyprawę, nazywały się "Ciemność" i "Horror". John Franklin był odpowiedzialny za nawigację - doświadczony żeglarz i biegacz polarny (miał już 59 lat), który stanął przed celem rozwoju Oceanu Arktycznego.
Ekspedycja wypłynęła na morze 19 maja 1845 r. I zniknęła z 129 osobami na pokładzie. Kiedy stało się jasne, że marynarze nie wrócą, zorganizowano misje ratownicze. Aż 39 sztuk - od 1848 do 1854. Wszystkie zakończyły się niepowodzeniem, ale z biegiem czasu zaczęły się pojawiać okropne znaleziska: szkielety, groby, notatki, które nieco wyjaśniły istotę tego, co się wydarzyło..
Oba statki zostały zamrożone w lodzie we wrześniu 1846 roku. Nie mogli ruszyć przez cały rok i pół. 22 kwietnia 1848 r. Ocalali marynarze postanowili udać się na stały ląd, zmieniając łodzie w sanie. Przed nimi było 2000 km - nikt nie przeżył od członków ekspedycji 105.
Misja ratunkowa odkryła pozostałości ekspedycji przy ujściu rzeki Buck. Stało się jasne, że wkrótce jedzenie żeglarzy się skończyło i ludzie zaczęli jeść swoich zmarłych towarzyszy. Jednak to im nie pomogło..
Sam Franklin zginął na statku "Ciemność" 11 czerwca 1847 r. - tak było w notatce. Statek został znaleziony w 2014 r., Aw 2016 r. Znaleźli "Horror" - statki wyrwały się z niewoli lodu, ale wkrótce zatonął.