Święta Nowego Roku 2010 od USA do najbardziej na obrzeżach

Mikhail Arkhipov, jeden z najciekawszych fotoblogerów, dużo podróżuje. Obchody nowego roku 2010 w USA, dzięki którym można zobaczyć ten raport ze zdjęciami. (Uwaga - zachowane słownictwo i pisownia autora).

(43 wszystkich zdjęć)

Źródło: Zhurnal Rzeka pielgrzyma

Wielokrotnie zauważyłem, że jestem człowiekiem skrajności. Jeśli na przykład, zanim nie wyobrażam sobie, jak spotkać się w jakimkolwiek innym miejscu o północy od 31 grudnia do 1 stycznia, tak jak na świątecznym stole, przytulając litrową filiżankę szampana, teraz nie rozumiem, jak świętować nowy rok przy stole nawet uroczysty.
Już drugi nowy rok spotykamy w drodze. Jest pouczający i interesujący i pozwala zaoszczędzić na ustawieniu świątecznego stołu, ale spustoszenie na kosztach podróży, jeśli dojdziesz daleko. I blisko i nie działa. Świętowaliśmy rok 2009 w Stambule, osiągając wysokość lotu samolotem. Rok 2010 jest już trochę za daleko, już poza samolotem, na ziemi.

1. Tak więc, po załadowaniu 31 grudnia, trochę po południu na samolocie Delta ...

2 ... na początku dwunastej nocy, wszyscy w tym samym moskiewskim czasie, musieliśmy ...

3. W sylwestra Nowy Jork staje się coraz bardziej kulturalny i cywilizowany, przynajmniej w centrum. Łączy tylko jeden. Ta ilość śmieci, zarówno w bezpośredniej, jak i przenośnej, egzekwowaniu prawa, sensie, na jednostkę chodzenia.

4. Jednak w uczciwości warto zauważyć, że żadne wakacje nie są wolne od śmieci i szału, a NY nie jest tutaj wyjątkiem, ale o tym później i bardziej szczegółowo w osobnym poście. Na razie chodź, chodź ...

5. Rankiem 1 stycznia zaczęliśmy wcześnie, już o godzinie 8, wierząc, że jednocześnie będziemy w stanie uniknąć tłumów turystów na głównych trasach. Niestety, po raz pierwszy byliśmy w Nowym Jorku, a program zwiedzania miasta był nudny dla tych, którzy już dobrze znali to miasto. Jednak przybywający po raz pierwszy w Moskwie podróżuje bliżej Kremla, a nie do Kapotnyi. Rano spotkaliśmy się tutaj:

6. Następnie rozmawialiśmy z mieszkańcami w parku.

7. Następnie szliśmy wzdłuż ulubionych miejsc turystycznych.

8. Podziwiać budowę miasta. Jednak drapacze chmur w Nowym Jorku wyglądają tak ekologiczne i piękne, że oczy są szczęśliwe. Załóżmy, że w Dubaju nie ma futurystycznych kształtów i rozmiarów, ale nie tracą one atrakcyjności.

9. Następnie chodził w kółko. Niczym ptaki, od wschodu na południe, kusiło nas wybrzeże, skąd wyruszyliśmy promem w niewielką podróż po Hudsonie..

10. Cóż, w międzyczasie powiedzieliśmy, że NY ułożył słowa i macha swoim srebrnym skrzydłem ...

11. udał się do Floridinshchyna, kurortu Miami.

12. Słońce! Błękitne niebo! Ocean! Statki! Już teraz możesz pokochać to miejsce, nawet podczas transportu.

13. Podróż w jedną stronę z jednego portu (lotniczego) do drugiego (morze), a teraz jesteśmy na celu. Na tym 11-pokładowym liniowcu z powtarzającymi się środkami zaradczymi będziemy kontynuować święta Nowego Roku pod nazwą "ZUIDERDAM" po raz pierwszy w ZUIDERDAM. Czas jest 17 lokalny, shvatov podany, Pax załadowany, możesz iść!

14. Pierwszym przystankiem na trasie rejsu są Bahamy. Dokładniej jedna z wysp. Myślę, że nie ma potrzeby długich i przestrzennych komentarzy: zdjęcie mówi samo za siebie:

15. Kupiony, wylegiwany - poszedł dalej. Dzień drugi. Czy byłeś tą Tahiti? Ja też nie, ale na Haiti byliśmy.

16. Drugi dzień rejsu trwa, a turyści mogą leczyć pierwsze oparzenia z opalenizny bahamsko-karaibskiej i lepiej pokonać liniowiec. Główna kategoria pasażerów na naszym "Bunny" - Amerykanie. Średnia wieku to 60 lat i więcej. 25% - z niepełnosprawnością, kolejne 10 z rozrusznikami serca w pogotowiu, więc ergonomia na statku jest bardzo ważna. Ale wszyscy lubią podróże. Nawet pozazdroszczenia. Większość naszych emerytów, jeśli podróżują, nie jest długa: zwykle z jednego punktu do drugiego, ale tylko w jednym kierunku.

17. W międzyczasie palimy na całym obszarze Karaibów, nie ma piratów o tej samej nazwie, bawiących się obserwując otaczającą przyrodę. Natura podoba się, jak może.

18. Następny dzień i następny parking. Poznaj Arubę. Wyspa na Małych Antylach na południu Karaibów u wybrzeży Wenezueli. Ciepło, gwiazdkowe hotele, opuszczone zaśmiecone dzielnice i małe centrum miasta pośrodku jednopiętrowego ponurego budynku. Natura jest niezwykle różnorodna: od nudnych prerii kaktusów w centrum wyspy

19. Przed ekscytującą płonącą falą na wybrzeżu. Kiedy potrzebujesz +38 surfowania!

20. Następnym przystankiem jest wyspa.

21. Tutaj przetwarzają olej, napędzają likier Blue Curacao, można napić się zimnego holenderskiego piwa z rosyjskiego wycieku z Kaługi (TM Hrolsh) na nasypie, a domy w Willemstad są pomalowane w bardziej opalizujących kolorach niż w Oranjestad, stolicy wyżej wymienionej Aruby.

22. Co powinienem zrobić drugiego dnia z rzędu, jeżeli cały statek został już przebadany? Tak, wiele rzeczy. Ze względu na brak turystów - oni, jak pieczęcie, kładą się na leżakach wzdłuż wewnętrznego basenu wewnątrz statku (znowu na ulicy poniżej 40 lat) - cały statek jest do naszej dyspozycji. Basen, opalanie, bar, basen, koszykówka, piłka nożna, bar, lunch, sen, powtórz pierwszą część przed kolacją. I tak przez cały dzień. Od zarania

23 ... przed zachodem słońca.

24. Reszta poszła jednak na naszą korzyść. Kolejny dzień okazał się bardzo trudny, jak na przykład Krzysztof Kolumb. To prawda, odkrył tylko Amerykę i przekroczyliśmy ją. Wybraliśmy najwęższe miejsce - Przesmyk Panamy. Patrz: tu i dalej Ameryka Środkowa i Północna

25. A tu jest południe.

26. Od kiedy byliśmy na pokładzie, nasza ścieżka wiodła przez Kanał Panamski..

27. Najpierw, po trzech śluzach tego kanału, minęliśmy okrakiem statek wycieczkowy. Wszystko jest widoczne z góry!

28. Następnie wsiedli do lokalnego promu i kontynuowali podróż. Wrażenia są już różne. Zanim woda nie jest ... dtsvat metrów jak na łodzi i wyciągnij rękę.

29. Brama w jednej z bram Pacyfiku. Widok można powiedzieć "od wody" do rufy floty morskiej.

30. Po podróży przez siedem godzin, cały kanał, czyli odcięcie Ameryki od Atlantyku po Ocean Spokojny, poczuliśmy, że nie poszliśmy na próżno z powrotem do statku, przez stolicę Panamy, Panamy, bardzo podobną do Dubaju.

31. Następny dzień podróży. To jest Costa Rico, którego nie należy mylić z Puerto Rico, w przeciwnym razie miejscowa ludność jest bardzo urażona. Chociaż kraje te są bardzo podobne nie tylko do faktu, że oba są pod wpływem Pindos, ale także ich specyfiki bananowo-ananasowej. To prawda, że ​​pierwszy koncentruje się bardziej na turystyce i na jej komponencie środowiskowym. Turyści zostali załadowani do pociągu i zabrani do lasów, gdzie łatwo jest organizować zawody na orientację..

32. Spójrzcie na życie rdzennych mieszkańców tych regionów.

33.

34 ... przetaczane przez rzeki, wzdłuż oceanu ...

35 ... za fabrykami bananów ...

36 ... i wrócił do portu. Na zdjęciu - wkładka AMSTERDAM. Wykonuje rejsy morskie po całym świecie przez półkulę południową. Jego czas trwania wynosi 110 dni. Koszt 21 tysięcy dolarów. To drugi dzień jego rejsu. Wciąż ma 109 dni pływania, a my tylko dwa. Ostrożnie, drzwi zamykają schowaną drabinę, następnym przystankiem jest Miami.

37. Następne dwa dni zostały ponownie poddane destylacji. To znaczy, wybaczajcie skaliste góry i tak dalej. Pierwszy dzień został całkowicie zniszczony przez złą pogodę. Burza, fala większa niż 6 metrów. Statek wyglądał jak huśtawka. Niektórzy pasażerowie leżeli, inni, sądząc po zatopionych i smutnych twarzach, przeszli przez niektóre filozoficzne refleksje.

38. Następnego ranka, tak jak śpiewał Yuri Vizbor, "... opuściliśmy strefę cyklonu, od burzy i deszczy ...". Pogoda była spokojna, woda spokojna. Kontynuując myśl o Vizbor, "... cyklon wycofał się do suchej ziemi, pozostawiając krajobraz na stole ...". Ale w ostatnim słowie poprawię. Na stole, jeśli zostawił coś z niektórymi pasażerami, kelnerzy usunęli. I mamy tutaj cyklon, taki wzór na szklanych drzwiach trzeciego pokładu.

39. Morze było tak słodkie i czułe, Kuba była blisko, na Florydzie. Ale czas rejsu dobiegł końca..

40. Rano dziesiątego dnia obudziliśmy się, poszliśmy na pokład i znaleźliśmy się w Miami. Było bardzo zimno - około 10 stopni Celsjusza. Cóż takiego było tak strasznego, że można to sobie wyobrazić. Globalne ocieplenie to nie żart. W parkach Florydy lodowe zwłoki yaguanów zamarzały i opadały ...

41. Tak więc, po przybyciu do Nowego Jorku i otrzymaniu małego, ale nie przyjemnego prezentu od Administracji Bezpieczeństwa Transportu w postaci otwartego bagażu, pogrążyliśmy się w zimnie miasta dużego jabłka, jak niektórzy nazywają to kształtem miasta lub miasta wielkich osłów. niektóre inne, ale ogólnie oba mają rację.

42. Rano obudziliśmy się w Moskwie. Znajdź ulice drogi stolicy?

43. Niemniej jednak dotarliśmy do JFK, gdzie, kupując pamiątki, zaczęliśmy czekać na moskiewski lot. W samolocie mamy wspaniałych towarzyszy. Siedzieliśmy w centralnym, dziewięcioosobowym rzędzie, w potrójnym miejscu, nie było też sąsiada, co pozwalało nam zamieniać nasze siedzenia w coś w rodzaju pierwszej klasy, choć nie było miejsca na rozciąganie nóg.