Miami w dzień iw nocy

W Miami, świetnie! Jest piękna, o ile taka charakterystyka jest oczekiwana w słynnym amerykańskim kurorcie. Na tych zdjęciach autor próbował pokazać, jak był pod wrażeniem tego miejsca..

(Łącznie 24 zdjęcia)

1. Ocean z czystą i ciepłą wodą, szerokie linie plaż, oddzielone od miasta palmami i inną południową roślinnością.

2. Miami Beach, kurort Miami, położony jest na wyspach położonych na wschodnim wybrzeżu Florydy. Na centralnych ulicach równoległych do oceanu (Washington Ave, Collins Ave i Ocean Drive Quay) znajdują się bary, restauracje, nocne kluby i hotele, wykonane w bardzo charakterystycznym dla państw stylu architektonicznym - Art Deco.

3. A to jest Lincoln Road - coś w rodzaju dużego centrum handlowego, którego obszary handlowe znajdują się po obu stronach ulicy dwu-i trzypiętrowych budynków:

4. Ponad plażami, wysokie hotele i budynki mieszkalne walczą o "piękny widok z okna", ponad połowę mieszkań, w których wynajmuje się w sposób hotelowy. Okazuje się znacznie tańsze i bardziej przestronne niż w hotelu:

5. Publiczne plaże, płatne leżaki, piasek zmieszany z algami za nic. Piwo na plaży nie może być pijane - tylko z butelki Pepsi.

6. Wielu czarnych i Meksykanów. Młode panie na ulicach są więcej niż wystarczające, by zostawić pozytywne wspomnienia Miami:

7. Wiele drogich samochodów. Ten stary lambo wydawał mi się zabawny:

8. Narożnik Espanola Way w Washington Ave - tutaj można dobrze zjeść, będąc w samym centrum ruchu:

9. W tym bo tutaj jest najbardziej znany klub nocny - Cameo. Jeśli chcesz się tam dostać, polecam nie zostawać dłużej po obiedzie. Do 22 godziny, zgodnie ze starą amerykańską tradycją, przy wejściu stoi ogromna kolejka, której można uniknąć na dwa sposoby - albo cię rozpoznają (jeszcze nie jestem), albo płacisz tzw. Serwis butelek. W przeciwieństwie do Nowego Jorku, gdzie ta usługa kosztuje 300 dolarów za każdego na litr Jack Daniels, tutaj koszt to 250 $ za każdy ... za dużo, biorąc pod uwagę, że ulice wokół i wyglądają jak klub nocny.

10. 15 minut jazdy samochodem przez most, a dostaniesz się do miasta Miami, składającego się z drapaczy chmur, mostów, skrzyżowań i świateł. Tutaj bardzo przypomina Nowy Jork, tylko cieplejszy:

11. Zanim przejdziemy do inspekcji miasta, postanowiliśmy zjeść steki i porównać je z referencjami odeskowymi z SteakHouse. Przypadkowo znalazłeś to miejsce:

12. Pokazano nam mięso, przynieśliśmy wino i, na naszą prośbę, kucharza w szatę. Ten mały fetysz był konieczny z powodu silnie klimatyzowanego powietrza. I chciałem ciepła (najlepiej jak na ulicy). Słowacki kelner znał kilka słów po rosyjsku, był umiarkowanie uprzejmy i nie kłócił się z tym, że rozgotowane ziemniaki powinny zostać zastąpione.

13. Whisky, butelka wina dla trzech osób pod mięsem i znowu whisky dla mnie oznacza 0,8 ppm - dozwolona stawka za prowadzenie samochodu. Ograniczenia w mieście w 25 mil / godzinę zapewniają właśnie taki stan. I poszliśmy okrążyć miasto:

14.

15. Bardzo pięknie oświetlony most. Chciałem zrobić mu kilka zdjęć, ale na noc został zablokowany przez samochody patrolowe. Pieszo policjanci mnie nie wpuścili, podejrzanie mrużąc oczy na moim statywie i plecaku ze zdjęciem.

16. Musiałem ograniczyć widok boczny:

17. A to kolejny most. Widok z jednej strony:

18. A z drugiej:

19. Podobały mi się budynki, a ja szukałem kątów bliżej:

20. W pobliżu znajduje się również port morski i kawałek ślusarza:

21. Zabawny budynek, a obok małej produkcji mebli tapicerowanych.

22. Obok fioletowego mostu znajdują się sklepy, przystań i restauracje. Była już trzecia nad ranem, kiedy tam dotarłem, więc ludzie byli nieobecni. Po 10 minutach strzelania zostałem znaleziony przez ochroniarza i poproszony o opuszczenie:

23. Mimo to udało mi się wykonać niezbędne strzały:

24. Miami jest piękne!