Longyearbyen to najdalej wysunięta na północ osada na świecie, zamieszkała przez około dwa tysiące osób. Znajduje się na archipelagu Svalbard - w środowisku niedźwiedzi polarnych, więc dosłownie każdy lokalny człowiek nosi ze sobą broń. Jest też parking dla psich zaprzęgów i opuszczonych kopalń, wokół których faktycznie pojawiło się to miasto.
Źródło: DailyMail
Brytyjska podróżniczka i dziennikarka Sadie Whitelox opowiedziała o swojej wakacyjnej podróży do Longyearbyen, największego ośrodka administracyjnego i norweskiej prowincji Svalbard na archipelagu Spitsbergen.
Miasto zostało nazwane na cześć swojego założyciela, przedsiębiorcy inżyniera Johna Munro Longyeara, który w 1906 r. Założył tu kopalnię węgla. W 1916 r. Osada została sprzedana norweskiej firmie..
Podczas II wojny światowej, po zajęciu Norwegii w 1940 r. Mieszkańcy Longyearbyen zostali ewakuowani do Wielkiej Brytanii. Samo miasto i wiele kopalń zostało zniszczonych w 1943 r. Przez ostrzał niemieckich okrętów wojennych, ale po wojnie zostały one szybko odbudowane..
Znak ostrzega mieszkańców i gości miasta, że niedźwiedzie polarne można znaleźć w całym Svalbardzie.
Istnieje szczególny związek z niedźwiedziami polarnymi. Ponieważ Svalbard jest królestwem niedźwiedzi, dosłownie wszyscy mieszkańcy noszą broń w przypadku ataku, a każdy student lokalnego uniwersytetu uczy się strzelać w pierwszych dniach zajęć..
"Zabrania się wnoszenia pistoletów i karabinów do sklepu"
Tak, ta niewielka osada ma swoją własną uczelnię, co czyni stolicę Spitsbergenu wyjątkowym miejscem: oto najbardziej wysunięty na północ uniwersytet na świecie, najbardziej wysunięty na północ szpital, biblioteka itp..
Ponieważ w miesiącach zimowych mieszkańcy poruszają się na skuterach śnieżnych i psim zaprzęgu, są nawet specjalne "parkingi" dla psów.
Zaloguj się "Proszę nie zostawiać swoich psów tutaj..
"Spacerując główną ulicą miasta z pamiątkami i ulicznymi sklepami postanowiłem kontynuować podróż do doliny, gdzie mogłem zobaczyć lodowiec na odległość Po przejściu przez dziesiątki kolorowych domów w ceglastych i ciemnozielonych odcieniach (miasto ma specjalnego doradcę ds. Koloru zakres, tak aby wszystkie budynki były pomalowane w odpowiednich odcieniach), otaczający mnie krajobraz stał się bardziej dziki "- kontynuuje dziennikarz.Na ciemnych wzgórzach dziennikarze zauważyli kilka opuszczonych kopalni węgla z drewnianymi szałasami..
Wydobywanie węgla w mieście i jego okolicach prawie zniknęło na początku lat 90. XX wieku, a dziś produkcja jedynej istniejącej kopalni w mieście jest wykorzystywana głównie na potrzeby miejskiej elektrowni.
Dziś, gdy wioska górnicza stała się ważnym ośrodkiem turystycznym w Norwegii, gdzie co roku tysiące turystów przyjeżdża na przepiękną arktyczną przyrodę.
Od połowy XX wieku władze dążyły do normalizacji życia w mieście i rozwoju infrastruktury społecznej. W tym samym roku rozpoczął się znaczący rozwój turystyki i działalności badawczej. Otwarcie lotniska w 1975 roku było ważnym wydarzeniem w życiu Longyearbyen, które stopniowo przekształciło się w destynację turystyczną..
Ciekawostka: w Longyear obowiązuje prawo zabraniające umierania na jego terytorium. Jeśli ktoś jest poważnie chory lub ma potencjalnie śmiertelny incydent, ofiara musi zostać natychmiast przewieziona do innej części Norwegii, gdzie umrze. Ale nawet jeśli śmierć ma miejsce w mieście, zmarli są nadal pochowani na kontynencie. Środki te wynikają z faktu, że w wiecznej zmarzlinie ciała nie rozkładają się w ogóle po pochówku i przyciągają uwagę drapieżników..
Czy podoba ci się to? Chcesz być na bieżąco z aktualizacjami? Subskrybuj naszą stronę w Facebook i kanał w Telegram.