Petersburski bloger i podróżnik pod przydomkiem periskop opowiada, jak świętować Nowy Rok w pociągu: "Dokładniej, w pociągu numer 22 St. Petersburg - Murmansk, odjeżdżając ze stacji Ładożskiego o 19:48 31 grudnia.
Ofensywa noworoczna miała miejsce dokładnie naprzeciwko dworca kolejowego Podporozhye, a już 20 minut później na stacji dokującej Svir pasażerowie, którzy zdołali wejść na świeże powietrze, świętowali 2018. ofensywę petardami, radosnymi okrzykami i libacjami..
W tym samym czasie, Nowy Rok przełamał wiele starych wzorów, szczególnie ten - nikt nie pojedzie w noc świąteczną, z wyjątkiem tych, którzy naprawdę bardzo tego potrzebują lub którzy mają duży oryginał, pociąg będzie w połowie pusty, jak sądzę. Okazało się, że wszystko jest dokładnie odwrotnie, ale o tym więcej, jak na poniższych zdjęciach ".
Najpierw małe tło. To był drugi Nowy Rok w pociągu w moim życiu. Pierwsze zdarzenie miało miejsce dokładnie 15 lat temu, od 2002 do 2003 roku, i to w skrajnie osobistych okolicznościach. Potem spotkałem 2003 w pociągu numer 186 Blagoveshchensk - Władywostok, idąc na południe. Gdzieś w granicy korony, między Bikin i Dalnerechensk. Rankiem 1 stycznia przybył do mroźnego i chłodnego Władywostoku, gdzie po przejściu dnia powrócił do Chabarowska. Jeździłem w samochodzie z przedziałem, a naprawdę było bardzo mało osób - cztery osoby na cały samochód. Następnie przewodnicy skorzystali z tego i w pierwszych dwóch pustych przedziałach zorganizowali dla swojej brygady Sabantuy z Ojcem Frostem i Snow Maiden..
Pomysł powtórzenia tego doświadczenia - spotkania Nowego Roku w pociągu - był dla mnie dojrzały od około 2014 roku, ale przez dwa kolejne lata nie udało się przekonać mego męża do takiej przygody. Wciąż jednak format wakacyjny jest rodzinny, domowy, pełen elegancji. Jednak jesienią 2017 r. Zdecydowaliśmy się na to, uzasadniając, że raz na 10 lat można prawdopodobnie eksperymentować ze zmianą formatu. A potem zwykle podczas wakacji, aż kolka jest przewidywalna: o 15 Kamczatka, następnie przygotowania, "Irony", tło telewizyjne, Pugaczawa-Kirkorow, kuranty, Putin, uroczystości, opcjonalnie, zwiedzanie. I oczywiście przejadanie się - mandarynki - sałatki z dodatkami. Zdecydowałem, że tym razem zmienisz sytuację.
Pojawiło się pytanie o kategorię samochodu. Ogólnie rzecz biorąc, bilety noworoczne są bardzo tanie - 50 procent ceny zimowej, i można wybrać. Nawet NE w pociągu niemarkowym w sylwestra było bardzo liberalne. Ale chciałem zobaczyć, jak święta się odbywają, że tak powiem, w szerokich masach - i można było powrócić do wyższej kategorii. Myśleliśmy o coupe, ale istnieje poważny minus. Faktem jest, że jest to zamknięta przestrzeń, a jeśli inni podróżnicy nie są bardzo poprawni, to będziecie musieli znosić tę niedogodność całą noc. Ale w zarezerwowanej siedzibie ten niedostatek zostaje zatrzymany przez otwartość, a niektórzy wichrzyciele zostają natychmiast wyrównani. Najwygodniej było po prostu kupić dwa dolne siedzenia w przedziale przedziału, a ogólnie szeroki stół to nasz.
Drugie pytanie to kierunek. Konieczne było zorganizowanie wszystkiego w taki sposób, aby iść noc, dzień na spacer gdzieś, wieczorem siedzieć w przeciwnym kierunku i wrócić do stolicy Północnej 2 stycznia rano. Oglądałem Smoleńsk, Jarosław-Iwanowo, Wołogę, Zapolyarnoje, Białoruś, Velikolukskoe, a nawet Kostomuchę. Kierunek moskiewski był kategorycznie nieodpowiedni - publiczność jest zbyt "nienaturalna" w przesłaniu między stolami. Ale wiele pociągów na 31. nie poszło, a wybór został zredukowany do trzech promieni. W rezultacie, badając opcje, znalazłem nowy, zaawansowany technologicznie samochód z wszystkimi dzwonkami i gwizdkami w pociągu numer 22 w Murmańsku. Na szczęście teraz nowy interfejs online pozwala na to. Przez 42 dni było dużo biletów, a oni brali to, co chcieli - dwie dolne półki w drugim przedziale od konduktora, do stacji Belomorsk w przejściu Murmańskim. Ale ponieważ nie było sensu przebywać tam cały dzień, postanowiliśmy po południu dostać się do Kemi w miejscowym "pidkidzie", a następnie udać się na spacer i opuścić stację Kem w okolicy około godziny 20..
Ogólnie rzecz biorąc, ostatniego dnia 2017 r. Konieczne było jedynie przybycie na ladowski dworzec kolejowy i zajęcie miejsc na noworocznym pociągu. To było trochę ekscytujące - ile osób będzie? Kim są sąsiedzi? Jak przebiegną uroczystości? Zabrali mobilny zestaw jedzenia z tradycyjnym kęsem - galaretką, rosyjską sałatką, mandarynkami, pieczonym kurczakiem, czekoladkami do dyrygentów. Alkohol był również reprezentowany przez 40-stopniowy litewski balsam ziołowych "999" w słoiku z metalem (aby nie naruszać zasad dotyczących picia w pociągu) oraz duży niskotłuszczowy, ale bardzo smaczny jabłecznik z jednej z naszych lokalnych piwnych sal..
Po zebraniu i załadowaniu żywności wyruszyliśmy na ladowski dworzec kolejowy.
Podnosimy się z metra na szczyt, ramy ustawiamy przy wejściu, zanim nie było. Tak, nasz pociąg już pokazuje drogę.
19:20 Herringbone na stacji kolejowej natychmiast przypomina o nadchodzących wakacjach. Poprzez emisję już ogłoszonego lądowania. Przybyliśmy z powrotem do tyłu, więc musimy zejść na dół.
I od razu zaskoczenie zerwaniem pierwszego szablonu: ludzie są po prostu tłumami! Moja żona pyta z zaskoczeniem: "Powiedziałeś, że jest niewielu ludzi, a pociąg będzie w połowie pusty, czy to wszystko w naszym pociągu?" Ja: "Hmm, ale wydaje się, że tak - to jest nasze".
W każdym samochodzie zbudowano nie słabą kolejkę cierpienia, aby przejść dokładnie w Sylwestra. A pod pociągiem dostaliśmy stary radziecki nostalgiczny "Teremok". Przeniesie nas do Swir..
Druga niespodzianka: pociąg ma gigantyczny rozmiar. Zwykle jest znacznie mniejszy, ale tej nocy, "gdy prawie nikt nie pojedzie", jego rozmiar wynosił aż 21 samochodów. To jest liczba. Zdecydowanie się tego nie spodziewałem. W porządku, idziemy do naszego 11. wozu. Mnóstwo ludzi. Pociąg Wołogdy, stojący na pobliskiej ścieżce, miał nie mniejszy rozmiar.
Przy wejściu witają nas dekoracje, girlandy, zdjęcia - w końcu idziemy ze starego do nowego roku z żelaznymi kołami!
Tutaj jest bliżej Świętego Mikołaja drugiej klasy..
O 19:48 ruszyliśmy. Teraz dyrygenci przechodzą i ponownie sprawdzają bilety (i dokumenty od tych, którzy mają elektronikę). Pierwszy dyrygent przedstawia się: "Nazywam się Nick, moja zastępcza Elena". Myślę sobie: "... a naczelnik pociągu, Konstantin Feodosevich, jest Porfirogenem, och, co za brygada bizantyńska!" Powinien to być briefing o toaletach, a następnie o piciu (grzywna w wysokości 500 rubli), a następnie o herbacie i słodyczy. Ludzie słuchają w ciszy. Naszymi kompanami na górnych półkach byli: a) młody mężczyzna około 25 lat, wyraźnie o typie programisty, z kilkoma gadżetami, oraz b) krucha dziewczynka w wieku 20-22 lat typu wielkomiejskiego, która później powiedziała, że wybiera się na wakacje do Murmańska. Strony były same. Programista od razu powiedział, że ma trójnik, a zbiorowość może włączyć gniazdo, jeśli to. Dziewczyna opowiedziała o tym, że kupiła bilety ze względu na cenę. "A co powiesz o Nowym Roku?" - zapytałem. "Tak, nie przejmuj się, chodźmy i świętujmy".
Wiele osób wtłoczono do samochodu: tylko trzy górne boczne półki były wolne. Oznacza to, że 51 z 54 osób jeździło. W sąsiednich samochodach - to samo. Co ciekawe, ściany zostały otynkowane "pod drzewem".
Przewód przedziału. Był też ekspres do kawy, kuchenka mikrofalowa, a od Sylwestra w oknie z czerwonym czapką był krasnal. Samochód jest naprawdę nowy, z "płaskim" ekranem diagnostycznym i sterowaniem urządzeniem z ekranem dotykowym.
Podróżowała z nami cała grupa towarzyszy podróży: przewodniczka, szef pociągu, sztokholmska pieczęć i moja droga Tigrish, która, niestety, nie jest widoczna tutaj. I mobilna choinka.
Herbatę podawano w uproszczonych podstawkach, które są częstsze na Ukrainie. Ale zasada pierwszej herbaty musi być szanowana, co jest tego znakiem.
Trzeci szablon przybliżył się do 12 w nocy: nagle okazało się, że ponad połowa pasażerów nie uważa Nowego Roku za ważne święto i spanie na swoich półkach. Potem przeszedłem przez samochód w interesie: świętowano tylko cztery z dziewięciu przedziałów, a nie wszystkie. Również nasi sąsiedzi, wszyscy lub spali (dwa po bokach i dziewczyna na górze), lub pochowani w gadżecie (programista na górze). Okazuje się, że około jedna trzecia pasażerów nie spała w czasie dzwonków. Reszta spokojnie snuła się na półkach. Sen jest ważniejszy.
Cóż, zaznaczymy ten moment. Drugi kolejowy Nowy Rok w moim życiu. Na zdjęciu - 23:59 za oknem widać słabo oświetloną jednopiętrową stodołę stacji Podporozhye. W uchwycie na kubek nalewano gorączkę. Kuranty i wy. To prawda, że nie ma mobilnego Putina. Kirkorowie i "Ironia losu" również pozostali na platformie Ładoga, nie zabraliśmy ich ze sobą. Potem poszedł, pogratulował obu dyrygentom dużych czekoladek, byli bardzo zadowoleni.
Największa korzyść - nieograniczone zużycie wrzącej wody. Herbata, kawa i więcej. Mieliśmy z nami pachnący krem. Nawiasem mówiąc, dyrygenci aktywnie oferowali kawę, chociaż nie odnosił sukcesów w nocy. I przyjemniej: w sylwestra nikt nie zabrał ze sobą szlachty i nikt jej nie uwarził.
20 minut po nadejściu nowego roku przybył na stację Svir. Tutaj ciągłe zmiany w biegunie polarnym, więc parkowanie trwa prawie pół godziny. Około jedna trzecia pasażerów samochodu (tych, którzy nie spali) jest wyrzucana na świeże powietrze. Ogrzewanie w ogóle, blisko zera, bez szronu.
Firmy wesołe są tam, ale nie wiele. 12. przewóz jest bardziej aktywny, gdy duża grupa młodych ludzi podróżowała do Alakurtti, nasz jest spokojniejszy. Ludzie chętnie piją, ale nikt nie widzi otwartych butelek. W kubkach, kolbach.
Niektóre aktywnie selfie. Ktoś stoi przy samochodzie i żmudnie pisze SMS-y.
Wideo ze stacji Svir.
Pirotechnika paliła się niezbyt aktywnie, ale wciąż była. Trzej policjanci chodzili po platformie, obserwując publiczność. Ale nikt nie został dotknięty - ani za petardy, ani za flakony z odurzającymi. Po prostu uważnie przyjrzeli się wszystkim, a nawet pomogli niektórym poradzić sobie z orientacją w kosmosie, pomagając im wsiąść do samochodów. Zabawny moment: w tym czasie manewrowanie z niską prędkością minęło i zabiło publiczność, powodując najgorętszą reakcję pasażerów.
Wypalmy ognie i my.
Po Swir, część powozu świętowała nowy rok, ale, jak wspomniałem powyżej, około jedna trzecia ludzi. Reszta spała spokojnie, błogosławieństwo obchodzono stosunkowo cicho. Zaskakująco: myślałem, że wszystko będzie bardziej aktywne.
Po drugiej nad ranem dyrygenci wyłączyli duże oświetlenie i wszyscy szybko poszli swoimi oddzielnymi drogami. Zapanowała cisza. Jedyne, co odróżniało samochód od zwykłej codzienności - skoncentrowany zapach mandarynek. Nie opuścił światła, ale pozostał przypomnieniem, że ta noc nie jest zwyczajna..
Ogólnie udało mi się spać dłużej niż 6 godzin, a do 8:30 rano obudziłem się całkowicie wypoczęty. Nadszedł czas, aby stopniowo zbierać i pić poranną herbatę: przyjazd pociągu na Belomorsk zaplanowano na 9:29.
A o 9:30 rano wylądowaliśmy na niebieskim subpolarnym poranku na stacji Belomorsk. Było cicho, lekko mroźno, ale nie wilgotno. Ładna pogoda i brak wiatru.
Nasz 22 pociąg pojechał do nocy polarnej, na północ, i zatrzymaliśmy się tutaj po sprawdzeniu, że pociąg podmiejski pojechał do miasta.
Ale to już inna historia..
Oto główne wnioski:
W nadchodzącym 2018 roku towarzysze!