Kupari, martwy kurort w Chorwacji

Dmitry Korobtsov, fotoreporter, mówi: "Trochę historii: ośrodek w Kupari został zbudowany w drugiej połowie XX wieku i był uważany za najlepszy i najbardziej luksusowy kompleks hotelowy w Jugosławii. Ponad miliard dolarów zainwestowano w budowę z budżetu wojskowego kraju. W tutejszych hotelach mogło jednocześnie gościć około dwóch tysięcy gości - głównie najwyższych oficerów JNA (Jugosłowiańskiej Armii Ludowej) i ich rodzin. Kompleks posiadał także osobistą rezydencję marszałka Tito, gdzie często przyjmował wybitnych gości z zagranicy. W 1991 roku, gdy Chorwacja prowadziła wojnę o niepodległość, Kupari została schwytana przez serbskie wojska - po tym jak wszystkie hotele zostały wystrzelone z fregat i łodzi, największe lądowce morskie w historii JNA wylądowały na plaży - militarne znaczenie tej operacji pozostało tajemnicą pokryty ciemnością, ale praktycznie wszystko, co było tutaj cenne, zostało splądrowane. Po wojnie ośrodek nigdy nie został odrestaurowany - hotele są w gruzach, a latem na miejscową plażę przyjeżdżają tylko miejscowi, którzy wciąż są uważani za jednych z najlepszych w okolicy. "

Zobacz także problemy - Projekt "Tito Bunker" fot. Zia Gafik, UFO House in Taiwan Opuszczone Futurystyczne Miasto

(Łącznie 70 zdjęć)

Źródło: ЖЖК /dkorobtsov

1. W ostatnim dniu podróży w Chorwacji pogoda nagle stała się zła, pozbawiając nas możliwości spędzenia kilku dodatkowych godzin w Dubrowniku. Deszcz, który ładował się od rana, lał prawie bez przerwy. Ponieważ przedostatnim punktem programu, przed wyjazdem, była wizyta w Kupari, przeprowadziliśmy się tam prosto - sądząc, że nawet jeśli ciężki deszcz przeszkadzał w chodzeniu, to przynajmniej coś można było zobaczyć z samochodu.

2. Przed wyjazdem zrobiłem małą listę z opuszczonymi obiektami w całej Chorwacji - z przybliżonymi współrzędnymi, ale zapomniałem ustalić dokładną lokalizację tego konkretnego ośrodka. Po drodze okazało się, że Kupari jest miastem kwitnącym, a sam kompleks hotelowy jest nieco od siebie oddalony. Jednak znalezienie go nie było szczególnie trudne - dosłownie trzecia ścieżka, zagubiona w królestwie bujnej roślinności, zaprowadziła nas we właściwe miejsce..

3. Ściśle mówiąc, same hotele są prawie niewidoczne z zewnątrz - natura stopniowo zbiera swoje żniwo. Co więcej, gdy szukaliśmy ośrodka, widoczność była zerowa - okolica była niezawodnie ukryta przez gęstą ścianę deszczu. Zrobiłem te karty w drodze powrotnej..

4. Pierwszy budynek, który przyszedł po naszej myśli. Obraz jest dość osobliwy - wystrzelony przez szybę pokrytą kroplami.

5. Następny budynek, zaraz po prawej, to Grand Hotel. Być może najstarszy w Cupari - został zbudowany w 1919 roku. Szczerze mówiąc, wziąłem go za ponurą sprawę willi marszałka Tito. W rezultacie nie widzieliśmy samej willi - i dlaczego jej szukać, gdy jest już przed nosem??

6. Ogólnie rzecz biorąc, chęć obejrzenia we mnie martwych hoteli przez długi czas zmagała się z niechęcią do zmoknięcia - biorąc pod uwagę, że kolejny dzień miał być spędzony na lotniskach i samolotach bez możliwości przebrania się w suche ubrania. W pewnym momencie zdjęcie za oknem było w pobliżu.

7. W rezultacie ciekawość wygrała, a owinięta w celofan od stóp do głów i budująca coś w rodzaju ochronnego etui do kamery z paczki, która miała do ręki, poszedłem strzelić. Generalnie robiłem kilka wyścigów na tym samym "Grand", aż deszcz przestał padać. Następnie karty są logiczne, a nie chronologiczne..

8. Hotel "Grand", widok z lewej strony. Na ścianach widać wyraźnie dziury po kulach.

9. Hotel "Grand", widok z prawej strony. W gruncie rzeczy wydaje mi się, że był tu tylko odbiór i restauracja, a same pokoje w części widocznej po prawej stronie (nawiasem mówiąc, jest dość długa, 100-150 metrów).

10. Roślinność, której nikt nie śledził przez długi czas, powoli zbliża się.

11. Myślę, że przez kilka dziesięcioleci i bluszcz ostatecznie zamknie wszystkie widoczne sekcje ściany.

12. Jak rozumiem, sala za drzwiami była niegdyś restauracją..

13. Pokoje znajdują się w tej części hotelu - tak łatwo jest zejść z drogi..

14. Hotel "Grand", widok z przodu. Część dachu po prawej zawaliła się w środku.

15. Na prawym skrzydle znajdowała się kiedyś restauracja.

16. Nawet teraz, patrząc na niektóre szczegóły wnętrza, można sobie wyobrazić, jak żałosna była ta sala 25 lat temu..

17. Lobby. Detale dekoracji zwisają z sufitu i kołyszą się na wietrze, ale płytki na podłodze wciąż wyglądają jak nowe.

18. Wejście i schody na drugie piętro.

19. Te same schody, widok z drugiego piętra. Za jego plecami jest pokój pochowany pod resztkami dachu..

20. Sala na drugim piętrze. Możliwe, że była tu także restauracja - w każdym razie drzwi po prawej prowadzą do kuchni.

21. Ten sam pokój, widok z drugiej strony. Dla drugiej kolumny widoczne jest zwijanie.

22. Z okien piękny widok na morze.

23. Widok z okna: promenada, góry, burza.

24. Kolejny widok z okna - w niektórych miejscach są zachowane żaluzje. Ogólnie rzecz biorąc, ogólna atmosfera jest dość osobliwa - miałem wrażenie, że widziałem już coś podobnego w grze Jagged Alliance 2.

25. Kolejny widok z okna "Grand". Po lewej stronie - hotel "Goritsina". Zaczyna znowu padać.

26. Generalnie wiatr bardzo denerwował podczas spaceru - palma pod oknem kołysała się, by w każdej chwili zapaść..

27. Nasyp przed hotelem "Grand", a następnie można zobaczyć hotel "Pelegrin". Natychmiast po tym, jak oddałem strzał, musiałem szybko biec w bok - fale tryskały z boku i zakryły cały nasyp..

28. Widok z plaży. Szepty pogodowe.

29. Kolejny widok z plaży, bliżej hotelu Pelegrin..

30. Niewielka grupa straganów na nabrzeżu. Nie wiem, co było w nich, gdy ośrodek był jeszcze żywy, ale w czasie wojny były one wyraźnie używane jako bunkry - ślady kul są wszędzie.

31. Widok nasypu z boksów.

32. Pojawiła się samotna łódź - pozornie całkiem użyteczna..

33. Nasyp z kioskami, następnie można zobaczyć hotel "Goritsina".

34. Droga prowadzi do hotelu "Pelegrin". Po prawej: Hotel Kupari.

35. Hotel "Pelegrin". Jak rozumiem, willa marszałka Tito jest gdzieś za nim. Szczerze mówiąc, byłem zbyt leniwy, aby wejść do środka.

36. Kolejny widok na hotel "Pelegrin" - od plaży.

37. Raz zadbana ścieżka prowadzi do hotelu "Kupari".

38. Widok ogólny hotelu "Kupari".

39. Udając się przez krzak, odkryłem, że możesz wejść do basenu przez okno.

40. Hotel basenowy "Kupari". Dość hałaśliwe miejsce podczas burzy - resztki dachu chłodno grzmot na wietrze.

41. Ogólnie rzecz biorąc, jest to dziwne - pomimo faktu, że we wszystkich miastach Chorwacji wszędzie można znaleźć graffiti, te, które widziałem w Cupari, można policzyć na palcach jednej ręki.

42. Zieloni są wybrani do tego hotelu. Kiedy szukałem informacji o Kupale, natknąłem się na kilka not, że chorwacki rząd aktywnie poszukuje inwestorów, którzy podjęliby się renowacji ośrodka. Ale coś mi mówi, wkrótce nie będzie już nic do przywrócenia, czas go zabiera.

43. Wciąż nie rozumiem, co to były szare przedmioty, które zaśmiecały cały basen - wyglądają świetnie na zawartość niektórych krzeseł. Ale najprawdopodobniej, gdy byli również częścią dachu.

44. Przez resztki dachu widoczny jest system wentylacyjny i obudowa z pokojami hotelowymi..

45. Szczerze mówiąc, hotel Pelegrin nie wzbudził dużego zainteresowania i nie było zbyt wiele czasu, więc wróciłem do hotelu Goritsina.

46. ​​Widok z nasypu na hotel "Goritsina".

47. Jeden z budynków hotelu "Goritsina".

48. Wewnątrz - prawie całkowite zniszczenie. Chociaż niektóre elementy pozostają nienaruszone.

49. Schody prowadzące na drugie piętro. Wszystkie schody są zepsute - przypuszczam, że były zrobione z marmuru.

50. Widok z drugiego piętra.

51. Korytarz na drugim piętrze. Prawo - drzwi do pokoi.

52. Typowy balkon - reszta wygląda tak samo. Tu i tam pojawiają się całe okulary.

53. Widok z balkonu ośrodka. Po lewej stronie znajduje się hotel Pelegrin, a najbliżej znajduje się Grand Hotel, zaraz za nim hotel Kupari.

54. Tuż obok - prawie dżungla..

55. Wejście do hotelu "Goritsina". Przy okazji, kiedy zbliżali się do ośrodka, na drodze był jeden rozwidlenie. Droga prowadząca na lewo jest oznaczona znakiem "ślepego zaułka". Jak rozumiem, kończy się właśnie tutaj..

56. Dziedziniec hotelu.

57. To samo podwórze, ale z boku.

58. Widok spod czaszy jednego z wejść do hotelu..

59. Drugie piętro hotelu "Goritsina". Podobno kiedyś był teren rekreacyjny.

60. Pozostałości sof i panoramiczne okno z widokiem na plażę.

61. Widok z okna na cały hotel "Pelegrin".

62. Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak to wyglądało wcześniej - teraz pozostaje tylko rama.

63. Widok z okna. Sam hotel jest w złym stanie. Czerwone pole poniżej wygląda jak obcy obiekt. Nie zdziw się, jeśli nadal działa.

64. Kolejny widok z okna.

65. Schody prowadzące do holu hotelowego. Drzewa już rosną wewnątrz.

66. Lobby. Nie widać żadnego okna, woda kapie z sufitu.

67. Wał windowy. Jasne kwadraty - odpowiednio drugie, trzecie i czwarte.

68. Galeria prowadząca do lokalu mieszkalnego. Zostało jej niewiele.

69. Wyjście z hotelu na nasyp.

70. I jeszcze jedno zdjęcie z fasadą.

Ogólnie rzecz biorąc, zgodnie z pogłoskami, pod kompleksem hotelowym znajduje się również podziemny kompleks, który, ogólnie rzecz biorąc, nie byłby wcale zaskoczeniem, zwłaszcza biorąc pod uwagę wojskowy charakter ośrodka. Niestety natknąłem się na te informacje po podróży - w przeciwnym razie spróbowałbym szukać.