Studenckie protesty w Londynie

W Wielkiej Brytanii toczą się masowe protesty przeciwko podnoszeniu czesnego. Dziesiątki tysięcy studentów wyszło wczoraj na ulice Londynu po demonstrację, która wymknęła się spod kontroli, a grupa protestujących zaczęła rzucać na policję drążki, jaja i butelki i szturmować budynek siedziby Partii Konserwatywnej. Eksperci uważają, że jest to tylko początek publicznej złości nad ograniczeniem finansowania.

(Łącznie 10 zdjęć)

1. Funkcjonariusze policji powstrzymują demonstrantów, którzy próbują dostać się do siedziby Partii Konserwatywnej w Wielkiej Brytanii. Dziesiątki tysięcy brytyjskich studentów wczoraj przemaszerowało przez główne ulice Londynu, protestując przeciwko planom potrójnego (!) Wzrostu czesnego za studia..

2. Demonstranci wchodzą przez siedzibę Partii Konserwatywnej przez rozbitych okien..

3. Według organizatorów w proteście wzięło udział 50 tysięcy uczniów i nauczycieli. Na zdjęciu: Demonstranci podczas starć z policją w siedzibie konserwatystów - rządzącej partii Wielkiej Brytanii..

4. Począwszy od 2012 r. Roczne czesne na uniwersytetach w Wielkiej Brytanii ma wzrosnąć do 9 tys. Funtów szterlingów (14 tys. Dolarów). Odbywa się to w ramach kampanii mającej na celu radykalne obniżenie kosztów edukacji..

5. Grupa setek ludzi włamała się do wieżowca Millbank Tower, gdzie mieści się siedziba Partii Konserwatywnej. Nz. Demonstranci rozbijają okna w holu budynku.

6. Demonstranci wykorzystują plakaty przed Millbank Tower.

7. W przeddzień "zarówno politycy, jak i protestujący przyznali, że demonstracja - niewątpliwie największa i najpoważniejsza reakcja na surowe środki ekonomiczne rządu - była" tylko początkiem "publicznego gniewu na cięcia w finansowaniu..

8. Policja skrytykowała za brak przewidywania skali zamieszek..

9. Eksperci uważają, że brytyjscy studenci będą nadal protestować przeciwko podniesieniu minimalnej opłaty za studia wyższe, co może doprowadzić do trudnej konfrontacji z rządem.

10. Wczorajsze demonstracje w Londynie zakończyły się zamieszkami i zatrzymaniami. Podczas rozruchów rannych zostało 7 demonstrantów i 7 policjantów. Gorąco na piętach aresztowano 35 najbardziej aktywnych awanturników.