Około 30 tysięcy lampionów bożonarodzeniowych, różne bałwany, Mikołajki i jelenie zdobiły dom w Wielkiej Brytanii, który stał się jednym z pierwszych przygotowanych na święta. Chociaż na dziedzińcu jest jeszcze listopad, dom lśniący światłem rozświetla spokojne przedmieścia. Jest to dzieło Michaela i Lyn Farns, którzy mają obsesję na punkcie Bożego Narodzenia i każdego roku rzucają tysiące funtów, aby udekorować i przygotować się do świętowania..
Każdego roku rodzina dokładnie planuje dekorowanie domu na Boże Narodzenie, aby prześcignąć ubiegłoroczny pokaz świetlny. 53-letni Michael Farns mówi: "Każdego roku kupuję coś nowego do dekoracji, mając nadzieję na jeszcze więcej radości dla tych, którzy na niego spojrzą. To wymaga dużego wysiłku i nie jest tanie, ale moja żona i ja uwielbiamy to robić i dostawać teraźniejszość przyjemność, gdy widzimy, jak twarze dzieci zatrzymały się, by podziwiać dekoracje ".
(Łącznie 6 zdjęć)
Stanowisko sponsorskie: Prowadzenie do firmy: Zadzwoń, a razem omówimy wszystkie niezbędne kwestie i stworzymy Twoją wyjątkową firmę!
Źródło: Daily Mail
"Kupowałem biżuterię wszędzie, nawet w USA, i jesteśmy z niej bardzo dumni" - dodaje właściciel tego świątecznego splendoru. Para dekoruje swój dom od około dziesięciu lat i tworzy niesamowite świąteczne kompozycje, które zatrzymują kierowców i przechodniów. Niektórzy nawet się spotykają.
Wszystkie ponad trzydzieści tysięcy żarówek zasila kabel o długości 200 metrów. Na dziedzińcu domu Farnso znajduje się 25 bałwanów, 40 posągów Mikołaja, elfy, jelenie, sanie, pingwiny, gile i niedźwiedzie polarne. Istnieje również pełna świąteczna szopka, wielki Święty Mikołaj i lodowy staw..
"Szkoda, gdy żarówka się przepala, ponieważ niektóre są bardzo trudne do wymiany, muszę co roku zmieniać dziesiątki lamp, a zainstalowanie tego wymaga sporo czasu i potrzebuję specjalnej stacji do monitorowania elektryczności i sprawienia, że wszystko działa", - mówi Michael. Według niego sąsiedzi i goście głównie popierają jego inicjatywę, ale zawsze koniecznie interesują się tym, ile trzeba zapłacić za prąd..
"Na szczęście, ponieważ większość żarówek to diody LED, rachunki za prąd nie są tak złe, mam tylko nadzieję, że światło nie wyłączy się ze względu na mnie" - gospodarz pięknych świątecznych notatek z domu.
Każdego roku Farnes wybiera trzy fundacje charytatywne, aby dać im pieniądze otrzymane od rodziców i dzieci na wystawie. Przez okres około dziesięciu lat udało się zebrać tysiące funtów dla różnych organizacji zajmujących się dobrostanem zwierząt. W tym roku zbierają pieniądze na PDSA, publiczną ambulatorium dla chorych zwierząt. "Chcemy podzielić środki pomiędzy fundacje charytatywne, ale jeszcze nie zdecydowaliśmy, które inne fundusze wybrać w tym roku" - mówi Michael.
Ma tylko jedną złotą zasadę: "Chociaż ekspozycja jest już prawie gotowa i przyciąga ogromną uwagę dzieci i przechodniów, nie włączam jej całkowicie do 1 grudnia"..
ZDJĘCIE: David McHugh / Brighton