Tajemnica pokolenia hipisa jako pary, która żyła razem 50 lat stała się symbolem wolnej miłości.

Bobby i Nick nigdy nie byli hipisami, wciąż są razem i wkrótce obchodzą 50. rocznicę ślubu. Ale seria wypadków doprowadziła do tego, że miały one dotrzeć do soczewki Burke Uzzla i stać się uosobieniem czasu wolnych moralności.

Źródło: Smithsonian

15 sierpnia 1969 roku Nick stał za barem w Nowym Jorku, a jego dziewczyna, Bobby, siedziała na stołku, sącząc piwo i słuchając wiadomości w radiu. W ciągu ostatnich 30 dni astronauci Apollo 11 podnieśli flagę na Księżycu, a rodzina Charlesa Mansona zabiła osiem osób w Los Angeles..

Ale w ten piątek było coś jeszcze w wiadomościach - zaplanowano trzydniowy festiwal hippisów Woodstock. Niesamowite wydarzenie w skali, ale agencje informacyjne zastraszyły Amerykanów ogromnymi korkami, 500-tysięcznym tłumem i zalecały, aby tam nie jechać.

Nick i Bobby mieli 20 lat, a oni oczywiście zdecydowali, że absolutnie muszą udać się do Woodstock - kiedy jeszcze można zobaczyć coś takiego.?

Tego samego dnia fotograf Burk Uzzl, członek elitarnej agencji fotograficznej Magnum, opuścił Manhattan wraz z żoną i dwoma synami do obozu nad rzeką Neversink, wypełnionego pstrągami. Wcześniej Uzzl odrzucił propozycję redaktorów, by pójść i zastrzelić Woodstock - nienawidził zadań, ponieważ redaktor nigdy nie prosił go o nakręcenie czegoś, co jest naprawdę interesujące..

Ale wkrótce fotograf nadal był na festiwalu jako osoba prywatna. I sfilmował wszystko, co lubi.

"Powiedziałem kolegom:" Hej, chłopaki, to niewiarygodne, dziewczęta zdejmują z nich ubrania i faceci. "I powiedzieli mi, że nie będą robić zdjęć, ponieważ redaktor chce, aby stanęli na scenie i czekali na wyjście Ravi Shankara.

W sobotę rano Nick i Bobby pojechali na festiwal ze swoimi przyjaciółmi i naprawdę wpadli w wielki korek. Opuszczając samochód, szli pieszo, a po drodze podnosili kocyk, który padł na zdjęcie.

"To był ogromny tłum ludzi", wspomina Bobby. "Ktoś grał na gitarze, ktoś się kochał, ktoś palił trawę ... Wszędzie muzyka, emocje są niesamowite"..

W niedzielę rano Uzzie uzbroił dwóch "Leiki" i poszedł na spacer po festiwalu w poszukiwaniu czegoś interesującego..

"Zaczął świtać, ludzie zaśpiewali Jefferson Airplane, wstali i uśmiechnęli się, potem pocałowali się, uśmiechnęli do siebie, a dziewczyna położyła głowę na ramieniu faceta, zrobiłem czarno-białe i kolorowe ujęcia przed prawym światłem i odpowiedni nastrój ".

Pewnego wieczoru w 1970 roku, przyjaciel Bobby'ego i Nicka przyniósł nowo wydany album ze ścieżkami dźwiękowymi "Woodstock". Na okładce widać było ogromne wzgórze usiane sennymi ciałami, na środku stała para obejmująca - chłopaki wyglądali na szczęśliwych. Po pierwsze, Nick i Bobby zobaczyli jasnożółtego przyjaciela motyla, który również był na zdjęciu - leżał na prawo od pary. I dopiero potem zrozumieli, kto był w centrum kompozycji..

Po pierwszym szoku młodzi ludzie zapomnieli o zdjęciu i zapamiętali je dopiero 20 lat później, kiedy życie zainteresowało się historią obrazu..

"Po zapoznaniu się z naszą historią niektórzy ludzie byli rozczarowani, że nie jesteśmy prawdziwymi hipisami".

Bobby i Nick pobrali się 2 lata po festiwalu, wkrótce świętują swój złoty ślub. Mają dwóch dorosłych synów i małą wnuczkę. Nick spędził większość swojego życia pracując jako stolarz i inspektor budowlany, a Bobby pracował jako szkolna pielęgniarka. Legendarne zdjęcie wisi w ich domu nad stołem. Ale najważniejsze jest inne - wciąż są zakochani.

Fotograf Uzzlu ma teraz 79 lat, mieszka w swojej rodzinnej Karolinie Północnej i nadal strzela. Jego prace prezentowane są w galeriach na całym świecie..

"Patrzę na to zdjęcie każdego dnia", mówi Bobby. "Kiedy poznałem Nicka i kochałem go, był to początek najlepszego okresu w moim życiu.".

Nic, co hipisi na zdjęciu było nierealne. Najważniejsze jest to, że uczucia na nich są najbardziej realne, a miłość nie może zawieść nawet najbardziej surowych sceptyków.