W miniony weekend w miasteczku Far Hills w New Jersey odbyły się 98 roczne wyścigi charytatywne. Co roku impreza przyciąga dziesiątki tysięcy imprezowiczów i fanów, aby się dobrze bawić. Pomimo faktu, że policja obiecała nieco zmniejszyć stopień hulanki i intoksykacji, obecność funkcjonariuszy organów ścigania nie zniechęciła uczestników do walki. Urzędnicy rządowi nie mogą nawet obliczyć dokładnej liczby aresztowań podczas imprezy. Chcesz zobaczyć, jak wyścigi charytatywne przekształciły się w najbardziej nierozważną partię państwa?
Źródło: Daily Mail
Wyścigi zapewniała policja Far Hills, stan New Jersey i biuro prokuratora okręgowego w Somerset. Ale nawet to nie było wystarczające.
Niektórzy uczestnicy wymagali pomocy medycznej. Inni zabrali policję do aresztu podczas uroczystości, wielu z nich było zakrwawionych.
Ludzie przybyli na farmę "Morland" (Farma Moorlandów) na pickupach i SUV-ach. To właśnie tutaj, na polu niedaleko miejsca uroczystości, miały miejsce same rasy.
Uczestnicy zdewastowali zapasy alkoholi plastikowymi kubkami, kubkami, ktoś wylał piankę bezpośrednio z beczek.
Stosowano nawet specjalne szklane bir-bongi..
Fani drinków bardziej wyrafinowanych piją szampana, martini i inne alkohole z lodowych rzeźb.
Wiele dziewcząt sfotografowano na trybunach przy piwie, gdy pili pod pieszczotą tłumu.
Pod koniec imprezy tłum uczestników wyglądał na nieprzedstawialnego: ktoś leżał w błocie lub zataczając się w pobliżu, ich ubrania były podarte i brudne.
Policja ostrzegła organizatorów, że wzrosła aktywność wiernych.
"Wyścigi konne w Far Hills to jedna z najstarszych i najwspanialszych tradycji Somerset, sama tu zaglądałem więcej niż raz, atmosfera w tym miejscu jest wyjątkowa" - powiedział prokurator z Somerset. "Ale jesteśmy zaniepokojeni liczbą potyczek i poziomem pijaństwa podczas imprezy".Festiwal, który w ciągu zaledwie dwóch lat obchodzi stulecie, jest ściśle związany z miłością - od lat 50. ubiegłego wieku organizatorzy przekazują wszystkie zebrane fundusze na wydział onkologii centrum medycznego w Somerset.
W tym roku uczestnicy mogli licytować po raz pierwszy. W związku z tym organizatorzy chcieli jednocześnie przyciągnąć uwagę publiczną do samych wyścigów, a także zwiększyć kolekcje.
Niestety, pomysł się nie powiódł. Wyścigi charytatywne w Far Hills - nadal jest to prawdziwy tusa dla tych, którzy chcą daleko.
Mimo wszystkich działań policji uczestnicy piją, szamoczą się i uderzają w desperackich walkach.
Oto kilka zdjęć z tego wydarzenia. Trudno uwierzyć, że jest to działalność charytatywna. Wygląda na to - banalny alkohol w plenerze.
Czy podoba ci się to? Chcesz być na bieżąco z aktualizacjami? Subskrybuj naszą stronę w Facebook i kanał w Telegram.