Brudna strona brazylijskiego karnawału

Podczas gdy my byliśmy zanurzeni po Dniu Obrońcy Ojczyzny, rozpoczął się karnawał w Brazylii. Na tej uroczystości życia po prostu nie widzisz. Na przykład w gminie Paraty, która znajduje się w połowie drogi między Rio a Sao Paulo, odbywa się coroczna tzw. Impreza Dirty Street (Bloco da Lama). Zabawa jest tak dzika, że ​​musi być prawnie ograniczona.

(Razem 8 zdjęć + 1 wideo)

Źródło: Daily Mail

Setki wesołych towarzyszy, którzy osiągnęli niezbędny stan i przyjazny tłum, zanurzają się w błotnistym jeziorze, tańczą do upadłego i śpiewają żarliwe piosenki. Ktoś całuje. Po pewnym czasie, wypełniając plażę pustymi butelkami, firma buduje kolumnę maszerującą i tupie w kierunku równie burzliwego wieczoru..

Uważa się, że ta tradycja powstała w 1986 roku, gdy lokalni nastolatkowie zdecydowali się posmarować brudem, aby uchronić się przed komarami, którzy pokonali uczestników karnawału..

Dawniej procesja błotnista szła wzdłuż głównych ulic Paraty. Ale kilka lat temu władze usłyszały prośby właścicieli sklepów (wyobraźcie sobie, co dzieje się w supermarkecie, gdy tłum ludzi tam wtapia się, pokryty błotem od stóp do głów) i zakazuje nieumytych kabin do pojawiania się w cywilizowanych obszarach. Więc w ten weekend wędrowali po peryferiach, a wielu po prostu pozostało na plaży.