Gorodecki Gulbische 2010

W Podolsk w ten weekend odbył się kolejny festiwal, Gorodecki Gulbische. Coroczny festiwal poświęcony jest wczesno-średniowiecznej historii i kulturze starożytnej Rosji i jej najbliższym sąsiadom z IX-XI wieku. (Obejrzyj raport zeszłorocznego zdjęcia tutaj)

(49 zdjęć łącznie)

Źródło: ЖЖК /live_report

Od dawna chciałem udać się na ważny festiwal historycznej rekonstrukcji, dlatego nie mogło zabraknąć "Gorodeckiego Gulbische", które odbyło się w ten weekend pod Podolskiem. Wydarzenie jest komercyjne i bardzo zatłoczone pod względem turystycznym. Niemniej jednak pozostawił najbardziej przyjemne wrażenie. Przeszedł wesoło, wyzywająco iz dobrym yumorkom. Dzień, jak wszystkie ostatnio, okazał się strasznie gorący, byłem szczerze przytłoczony, a ja byłem zbyt leniwy, aby strzelać do obozu i życia. Ale w części wojskowej jest coś do pokazania.

1. Wszystko zaczęło się od budowy uczestników. Przywódca powiedział opinii publicznej o niektórych cechach uzbrojenia IX-XI wieku (jest to zrekonstruowany okres), a grupa bojowników pokazała metody walki bojowej.

2. Następnie zainscenizowali bitwę o rosyjską wioskę. Najazd na oddział wikingów ("Baba i twoje piwo, chodź przez trzy dni !!!") został zatrzymany przez oddział kawalerii, a następnie przybył miejscowy książę z posiłkami.

3.

4.

5.

6.

7.

8. Przywódca Wikingów został ostatecznie pokonany w pięknym pojedynku, a vrazhin - głowa złamana.

9. Po bitwie na scenie odbył się niewielki koncert na polu, uczestnicy odpoczywali, a publiczność rzuciła się, by zebrać zapasy miodu i piwa (jak kiepsko było jechać w takim czasie!) Ktoś poszedł popływać. W obozie możesz spróbować strzelania i rzucania, patrzeć na rzemieślników w pracy i kupować ich produkty: od koralików i ceramiki po kolczugi.

10.

11.

12.

13.

14.

15. Byzhe do czterech rozpoczął zawody jeździeckie. Grupa wnioskodawców zorientowała się, który z nich jest lepszy w posiadaniu miecza i włóczni, a także rzuca wściekle w galopie. Ze względu na upał wszyscy byli zbyt leniwi, aby ubrać się w zbroję, na której prezenter wielokrotnie wygrywał..

16.

17.

18.

19.

20.

21.

22.

23.

24.

25.

26. Po zawodach kawaleria trochę sieknęła między sobą: tu już chcesz - nie chcesz, ale trzeba było wyposażyć.

27.

28.

29. Zakończył się huk piorunów, a deszcz na krótko rozproszył wszystkich. Na szczęście chmury minęły, a my byliśmy tylko lekko uzależnieni..

30. Około siódmej rozpoczął się główny program dnia: samotne pojedynki. Pretendenci walczyli o jedwabny kaftan ze srebrnymi guzikami, a walki rozgrzały się.

31. Zasady są proste: ktoś, kto daje więcej komuś w obszarze dotkniętym (powyżej kolan i łokci, nie w pachwinie, a nie w twarzy) - wygrał. Ponieważ bitwy miały miejsce na moście, wróg mógł zostać opcjonalnie zrzucony na fotografów (automatyczne zwycięstwo).

32. Pierwsze rzędy nie siedzą na próżno z tarczami w rękach..

33.

34. Główny sędzia i jego "demokratyzator" obserwują.

35. Jeden z wojowników uderzył wszystkich: twierdząc, że kaftan jest ciasny, poszedł nago do pasa. Sędzia chrząknął, chrząknął: "Szacunek" - i przyznał. Jeśli się nie mylę, poganie nazwali to zbroją przodków, więc często szli do ostatniej bitwy lub straszyli wroga. Było oczywiste, że jego przeciwnik próbował powstrzymać ciosy, ale myślę, że wykonał procedurę "bez pułapek"..

36.

37. "Arbiter boczny".

38. Po zakończeniu mistrzostw wszyscy ubrali się w zbroję i wyruszyli w drogę na ogromny bugurt.

39.

40.

41. Podczas gdy wszyscy nadrabiali zaległości, gromadzili, rozpowszechniali i przeliczali, oczekiwanie było nieco opóźnione. Ten barwny towarzysz, już nam znany ze zdjęcia nr 37, postanowił dodać paliwa do ognia i, pod przyjacielskim śmiechem, wyraził najwyższą pogardę dla wroga.

42.

43. Za co został ukarany dzikim ciosem w hełm od dzielnego człowieka z przeciwnej strony..

44.

45. Zasady są prawie takie same: porażka w "obszarze koszulki", nie uderzaj pod głową, nie szturchaj włóczniami i twarzami w głowę. Po otrzymaniu trafienia zawodnik uczciwie spada na ziemię i krwawi do końca bitwy..

46.

47.

48. Wściekły, pod zatwierdzeniem, ugryzie swoją tarczę.

49. Drużyna długiego zasięgu okazała się bardziej zjednoczona, a "nasz" cały czas nie nadążał za kolejnością: trzy razy z rzędu zostali pokonani. Tylko prawy bok, składający się z kilkudziesięciu myśliwców z klubu Silver Wolf, stanowił poważny opór. Ale zostały już zmiażdżone przez liczbę.