Mieszkaniec Izraela sprzedał zdjęcie w banku zdjęć i znalazł się w artykule na temat bestialstwa

Kiedy pozujesz do fotobanku, nigdy nie wiesz, dokąd pójdą te strzały. Kilka "udanych" modeli powiedziało, w jaki sposób znalazły się w artykułach na temat bestialstwa, chorób prącia, terrorystów, zagrożeń związanych z niebezpieczeństwem tytoniu na paczkach papierosów, a nawet w anonimowej kolumnie z fantazjami seksualnymi. Jaka może być sprzedaż nieszkodliwych zdjęć??

Podpis: "Jestem zarejestrowanym przestępcą seksualnym".

Źródło: The Sun

Niedawno modele fotobanku opublikowali zabawne historie na Twitterze o dość nieoczekiwanych kampaniach, w których nieświadomie brali udział..

Flashmob wystrzelił Brytyjczyka Marleya, który opublikował post ze swoim zdjęciem, ozdobił paczkę tytoniu. Znak ostrzegawczy z boku mówi: "Palenie może prowadzić do impotencji"..

Z perspektywy czasu, akceptując tę ​​pracę modelowania pic.twitter.com/FeKHUaqX3F

- Marley (@marleybennett) 2 czerwca 2018 r.

Wspierała go inna gwiazda banku zdjęć - mieszkaniec Izraela, Yair Kivayko, który sprzedał swoje zdjęcie z psem na zapas. Wszystko, ale później ta rama zdobiła artykuł o bestialstwie. Yairu ma 36 lat, pracuje jako menedżer, a zwierzęta nie pojawiają się w jego fantazjach. Zrobił to zdjęcie jakieś pięć lat temu na podwórku swoich rodziców, a następnie sprzedał je do banku zdjęć za pośrednictwem aplikacji, aby zarobić trochę pieniędzy..

"Zajęło mi dużo czasu, aby wyjaśnić przyjaciołom i krewnym, co się stało. Naprawdę nie chciałbym, aby ludzie przeczytali ten artykuł, a potem zobaczyli mnie i powiedzieli:" Och, to jest ten facet ".

Pomimo tego nieprzyjemnego incydentu, Yair nie żałuje, że sprzedał zdjęcie do zapasów. Od czasu do czasu lubi oglądać swoją szczęśliwą twarz i psią twarz w innych artykułach o bardziej organicznej treści..

"Ten artykuł o bestialstwie został opublikowany na małej stronie internetowej, na szczęście jest teraz niedostępny w Internecie i dlatego możemy założyć, że nie wyrządził mi on żadnej prawdziwej krzywdy. Wcześniej nie wiedziałem, jak na to zareagować, teraz uważam to za bardzo zabawne".

Niccolo Massariello, pisarz z Hiszpanii, również lubił być fotografowanym do fotobanku. W rezultacie znalazł się w reklamie alkoholu, mleka, Kościoła katolickiego i ozdobił artykuł o parafilozie - chorobie prącia..

W tym czasie Niccolò podjął impulsywną decyzję o wzięciu udziału w sesji zdjęciowej do fotobanku. Podpisał zrzeczenie się praw do zdjęć, nie zdając sobie sprawy, do czego to może doprowadzić. By the way, o Kościele katolickim - Niccolò pojawił się tam w materiale na temat terrorystów.

"Sama w sobie nie jest tak źle, ale w jednej wspaniałej chwili zdałem sobie sprawę, że dalsze pojawianie się w mediach było poza moją kontrolą".

Następnie zdjęcia Niccolo zostały ozdobione artykułami o wszystkim, co można sobie wyobrazić: od napojów bezglutenowych do mściwego ex. Co gorsza - znalazł swój portret na okładce książki o potworach, w środkach reklamowych do golenia i wreszcie w materiale o nieprzyjemnych męskich chorobach, opublikowanym w Wenezueli.

"Obudziłem się pewnego ranka i zobaczyłem wiadomość od przyjaciela z Wenezueli, który zapytał, czy kiedykolwiek miałem parafimozę. Wiem, że nie mogę narzekać, bo byłem przy zdrowych zmysłach, kiedy to podpisałem. co będzie dalej z moją twarzą ".

Kolejną ofiarą odpływu są Samantha Ovens. Sprzedała swoje zdjęcia, które były pierwotnie używane w kampanii leczenia przeziębienia i grypy, ale potem wszystko zmieniło się w koszmar. Twarz dziewczyny była w artykule zatytułowanym "Mam fantazje na temat seksu grupowego ze starymi grubymi mężczyznami".

Materiał mówi o 31-letniej kobiecie, która stara się z całej siły walczyć z fantazjami na temat seksu z grubymi i brzydkimi staruszkami. "Jestem naprawdę podekscytowany pomysłem podniesienia ich żołądków, aby znaleźć penisa", czytał napis obok zdjęcia Samanty. Na szczęście dziewczyna zareagowała na tę sytuację z humorem.

"Jak możesz wziąć to na serio? W życiu i tak pełen niepokoju."