Minister transportu w Nowej Zelandii, Phil Twyford, zrezygnował. Powodem było wezwanie na pokładzie samolotu. Taki czyn nie mógł sobie wybaczyć.
Źródło: Newshub
Phil Twyford zadzwonił do kolegi po zamknięciu drzwi samolotu, a samolot przygotowywał się do startu. Zgodnie z przepisami lotnictwa cywilnego, pasażerom nie wolno korzystać z telefonów komórkowych. Za naruszenie tej zasady będzie musiał zapłacić grzywnę w wysokości od 500 do 2500 dolarów.
"Przyznaję, że zadzwoniłem, gdy nie powinienem tego robić", powiedział Twyford. "To jest nieodpowiednie dla wszystkich, a szczególnie dla mnie jako Ministra Transportu. Przepraszam, wtedy myślałem, że to ważne wezwanie ale w przyszłości nie uzasadnia złamania zasad ".Twyford przeprosił premier kraju, Jasindę Ardern, i wyraził chęć opuszczenia swojego stanowiska..
"Odrzuciła moją propozycję, ale przekazała mi zarządzanie sprawami lotnictwa cywilnego mojej zastępczyni, Julie Ann Genter.".Nie jest jasne, czy Twyford powróci do swoich obowiązków. Jego sprawa zostanie rozpatrzona przez Ministerstwo Transportu.
"Czekam, aby wszyscy moi ministrowie działali zgodnie z zasadami, bardzo ważne jest, aby Phil, będąc ministrem transportu, przestrzegał prawa lotnictwa cywilnego" - powiedziała premier Jasinda Ardern.