Opuszczone budynki i dewastacja w Abchazji

Pisze nodimie blogger: Po wojnie gruzińsko-abchaskiej w latach 1992-1993 w Abchazji panowały ruiny. Niektóre domy zostały zastrzelone lub spalone, inne pozostały nienaruszone, ale ich mieszkańcy opuścili swoje domy na zawsze. Zarówno ci, jak i inni reprezentowali i nadal reprezentują niesamowity widok.

Zobacz także problem - Zapomniany kurort - Gagra w Abchazji, Konflikt gruzińsko-abchaski 3 lata później

(Łącznie 26 zdjęć)

Sponsor pocztowy: Fotograf Maxim Chechin: Doskonały fotograf uliczny!

Źródło: ЖЖК /nodima

1. Jechaliśmy do Abchazji pociągiem, a podczas krótkiej podróży z granicy rosyjsko-abchaskim do Nowego Athos, mieliśmy czas, aby zobaczyć wiele złowrogich pomników ostatniej wojny. Sama kolej, która przebiega przez najpiękniejsze miejsca w środku górskich wąwozów i wzdłuż wybrzeża Morza Czarnego, znajduje się w strasznym stanie, a ostatnio połączenie kolejowe było całkowicie nieobecne. Teraz pociąg Moskwa-Sukhum przechodzi tu kilka razy w tygodniu..

2. Jechaliśmy samotnie w pustym samochodzie i obserwowaliśmy opuszczone budynki, które pojawiały się od czasu do czasu..

3. Z niektórych miejsc po prostu dmuchnął beznadziejność.

Stacje przejeżdżających miast i stacji kolejowych w Abchazie najlepiej odzwierciedlają dewastację tutaj..

4. Gudauta.

5. Stacja kolejowa Psyrtsha.

6. Najpiękniejszy budynek stacji w Nowym Athosie.

7. Przy bliższej inspekcji wygląda jeszcze bardziej smutno..

8. Cóż, lepiej nie wchodzić do środka..

9. Przy okazji, mimo że jedyny pociąg zatrzymuje się na wszystkich głównych stacjach, nie można kupić biletu na żadnej stacji. Jedyne działające biuro sprzedaży biletów kolejowych znajduje się w Sukhum.

10. W Sukhum często można znaleźć domy, w których połowa mieszkań jest zajęta, a druga połowa jest opuszczona..

11. Najczęściej należą oni do Gruzinów, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia Abchazji na zawsze, a lokalne przepisy nie pozwalają im na wydawanie lub osiedlanie się tam innym lokatorom. Więc są porzuceni.

Co wiedziałem o historii Abchazji przed tą podróżą? Tyle że na początku lat 90., podobnie jak na wielu innych terenach byłego Związku Radzieckiego, była tu wojna o niepodległość. A ja, jak wielu, prawdopodobnie uważałem, że jest to moda na suwerenność, i że w rezultacie Abchazja, zawsze będąca częścią Gruzji, otrzymała upiorną niezależność polityczną, uznaną przez Rosję, w zamian za zależność ekonomiczną od niej, oraz ogólnie rzecz biorąc, nie ma nic szczególnie żałującego dla Abchazji.

Ale komunikując się z miejscowymi dowiedziałem się, że wszystko nie było tak. W rzeczywistości Abchazja nigdy nie należała do Gruzji, była częścią Imperium Rosyjskiego, a po rewolucji przymusowo dołączyła do gruzińskiej SRR. Co więcej, wszystkie czołowe stanowiska w republice Abkhaz zostały zajęte przez Gruzinów. Cała nomenklatura partii, która spotkała się w budynku Najwyższej Rady w Suchumi, składała się z Gruzinów. Kiedy Związek Radziecki zaczął rozpadać się, Gruzja oświadczyła, że ​​poradzi sobie z problemami wewnętrznymi i wysłała wojska na terytorium Abchazji. Ale po szybkiej ofensywie gruzińskie wojska spotkały się z ostrym oporem ze strony Abchazji, wspieranym przez rosyjską broń i mobilizację innych ludów Kaukazu. Po kontrofensywie Abchazi byli w stanie odeprzeć Sukhuma i wypchnąć Gruzinów z powrotem na terytorium Gruzji.

12. Po zakończeniu wojny, Abchaz postanowili nie przywracać budynku Rady Najwyższej, aby służył jako pomnik dla najeźdźców, rzekomo Gruzinów, nie ma tu więcej miejsca..

13. Tak więc w ścisłym centrum miasta znajduje się elegancki wieżowiec "z pustymi gniazdami", jak śpiewał Jurij Szewczuk.

14. W wielu domach wciąż istnieją znaki kuli..

15. Wiele opuszczonych budynków jest już zarośniętych roślinami..

16.

17. Budynek posterunku policji w Nowym Afonie.

18. Na koniec zwracam wam uwagę na serię zdjęć z opuszczonego kempingu Novoafonsky. Być może, poradzę sobie tutaj bez komentarzy.

19.

20.

21.

22.

23.

24.

25.

26.

Na margines Abchazu chciałbym dodać, że w rzeczywistości nie wszystko jest tak źle, jak mogłoby się wydawać po obejrzeniu wszystkich tych zdjęć, ponieważ odzwierciedlają one tylko niewielką część rzeczywistości Abchazji. Wiele się robi, aby przywrócić normalne życie, opuszczone budynki są co najmniej przywracane, ale przemysł turystyczny jest coraz lepszy - mogę porównać to z tym, co widziałem tu 10 lat temu. Oczywiście, abchazję można porównać z krajami bałkańskimi, które powstały po rozpadzie Jugosławii i odzyskać z działań wojennych w znacznie krótszym okresie, ale wciąż nie wolno nam zapominać, że przypadek Abchazji jest małym, nierozpoznanym państwem praktycznie przez nikogo, zależnym od sąsiada. bardzo wątpliwa przyszłość. Mimo wszystko podobają mi się ja i moja rodzina w Abchazji (możesz być tego pewien czytając inne fragmenty fotoreportażu) i chcę wierzyć, że pewnego dnia "kraj duszy" będzie mógł w pełni odzyskać i przywrócić dawną świetność.