Łóżka dla nieuczciwych, lokatorów i rozboju z bronią w szoku spowiadającego administratora rosyjskiego hostelu

Były administrator jednego z rosyjskich hosteli zamieścił w sieci szczere opowieści o swojej poprzedniej pracy. Historie, które pewien Vladimir Zavyalov zdecydował się podzielić, zostały zaskoczone, a nawet zadrżały. Fakt, że pracownicy i goście typowych rosyjskich hosteli muszą stawić czoła codziennie, z pewnością dowiedzą się o tym ludzie ...

Źródło: YaPlakal

Poniżej znajdują się słowa autora

1. Praktyka językowa to mit. Działa to tylko na Mistrzostwa Świata w 2018 roku, a częściowo na sezon letni. W pozostałych 9 miesiącach 80% gości to ponure rodacy. Większość obcokrajowców to Chińczycy, którzy znają angielski bardzo źle lub wcale. O nich - osobna rozmowa poniżej.

2. Praca w hostelu jest łatwa.. Również mit. Najczęściej nie jest to wcale łatwe. Miałem szczęście - ze wszystkich obiektów naszej sieci pracowałem w świetle: było mało pokoi, w ogóle nie było łóżek wieloosobowych.

Administratorzy hosteli w klasycznym znaczeniu tego słowa (liczba z garścią łóżek) mieli mniej szczęścia. Jest to garść biurokratycznej biurokracji, transakcji gotówkowych, zwrotów, rozszerzeń i rozwiązań wszystkich problemów na własną rękę. Gość nakidalsya i zaczął niszczyć wszystko? Naciśnij przycisk, poczekaj na strażnika, ale na razie kradnij. Burst pipe? Poczekaj na dział techniczny i przeproś gości. Gość zniknął bez płacenia? Samemu winien - nie nastąpił.

3. Wiele pomieszczeń - tereny lęgowe dla osób postronnych wszelkiego rodzaju. To w Europie osiedlają się w dormach, aby nawiązać nowe znajomości. W Rosji robią to z reguły nie z dobrego życia. Zdecydowana większość z nich - łobuz Rogue.

90% pijaków, hobbystów, psychopatów, maniaków i po prostu różnych odmian - to najemcy łóżek. Psycho, pijany, doświadczony starter sidelera i mamkina - typowa kompozycja numeru z wieloma miejscami siedzącymi poza sezonem.

O startupach - osobny przedmiot. Zabawne i śmieszne było obserwowanie, jak zebrała się rada ludzi w salonie, którzy mówili o sześciocyfrowych kwotach - trudno było nie dostrzec w nich zwolenników "Młodzieży w biznesie". Co do zasady, ci sami ludzie nie mogli zeskrobać razem 300 rubli, żeby przedłużyć łóżko..

4. Pora roku i poza sezonem są równie niekochane w recepcji.. Sezon - bo cały hotel do gałek ocznych. Poza sezonem - ponieważ numery za 1000 rubli i łóżek za 250 każdego: doskonała przynęta dla najbardziej zmarginalizowanych grup ludności. Najbardziej wybiórczy thrash ma miejsce poza sezonem.

5. Im niższy koszt usługi, tym więcej ludzi szaleje. Jest to fakt uniwersalny - przykład schroniska tutaj jest po prostu bardzo znaczący. "Jak to 100 rubli za bieliznę? Nie jest napisane na twojej stronie! Daj mi książkę reklamacyjną", - Centralne łóżko łóżek kosztuje 250 rubli.

Ogólnie praca w schronisku to opowieść o tym, jak obniżyć poprzeczkę ludzkiej obrzydliwości w oczach i zacząć myśleć o jeszcze gorszych ludziach. Goście są nieuprzejmi, szczerze mówiąc, kłamią i uciekają, a im mniej płacą, tym częściej to robią. Fakt.

6. Mała smoła po drugiej stronie recepcji. Po pierwsze, obowiązywała odwieczna zasada "Cherkizon" i "Aprashki": przełamać maksymalną cenę z perspektywą negocjacji. Istnieje możliwy korytarz cenowy. Dzwonisz - zadzwoń do najwyższego. W tym samym czasie na booking.com może być niższa.

Taka polityka jest częściowo sprawiedliwa: jeśli, leniuch * opa, w erze rezerwacji i na innych wyspach, nie możesz zarezerwować sobie - swoich problemów, zapłacić do maksimum. To prawda, że ​​stworzyło to problemy: "Dlaczego mój sąsiad żyje za 200 rubli, a ja za 400?"

Po drugie, w naszych hostelach istniała segregacja. Oznacza to, że liczby wielo pokojowe zostały podzielone na "normalne" i dla osób postronnych. Gość zgadza się, oceniasz go wizualnie - i sam decydujesz, gdzie go zamieszkać - tym, którzy wyglądają jak ludzie lub ludzie z kategorii ryzyka społecznego.

7. ZP - bardzo mało. Na jedną zmianę było tysiąc - nie wyobrażam sobie, jak można żyć z tych pieniędzy. Levak? Łatwo W nocy.

Schemat jest prosty: złożysz gościa, kłamiesz o terminalu, bierzesz pieniądze, wkładasz go do kieszeni, nie piszesz paragonu i nie tworzysz rezerwacji (lub nie tworzysz "lewej" i nie kasujesz). Opcjonalnie - dzielone z pokojówką i dniem.

Maksymalnie przenoszone ze zmianą 10 tysięcy. Doszło do tego, że nieoficjalne zarobki były znacznie bardziej oficjalne, a trzy lata temu można było nawet żyć z tych pieniędzy.

Potem zamknęli sklep: kierownictwo dostało coś złego, a wujek-rewizor został przejęty, który mógł chodzić po numerach w nocy.

Dopóki nie zaczęli stopniowo dokręcać śrub, w schronisku panowała demokracja. Mógłbym jeździć w ciągu dnia, wystarczająco dużo snu na zmianę dnia, popijać pivas w nocy i równolegle trochę freelancerów.

Był też bardzo fajny zespół: wszyscy chodzili do siebie na zmianę, szczęśliwie pili i aranżowali domowników na werandzie - z gitarą, alkoholem i tak dalej. A potem zaostrzyli dyscyplinę i rozpoczęli straszną rutynę..

8. Jak już powiedziano, najgorszymi obcokrajowcami są Chińczycy. Jak tylko po znanych wydarzeniach rubel stał się tani, goście z Chin masowo napływali do kraju. Na nasze nieszczęście - od biednych północno-wschodnich prowincji.

Grupa z Chin jest uosobieniem najgorszego koszmaru. Brud, smród doshirakova, gwar, głupie pytania z tłumaczem Google i absolutnie nieoczywiste dziwactwo. Pewna Chinka wyraźnie zalała zlew pod prysznicem, żeby prać ubrania. Oczywiście była powódź. Inny poszedł jeszcze dalej - i prał ubrania w toalecie. Trzecie chińskie gotowane jajka w kuchence mikrofalowej - było krótko, nie było światła przez całą noc. Niesamowity naród.

Kogo spotykasz, pracujesz jako administrator hotelu dla biednych?.

Chińczycy bardzo różnią się od Japończyków - osobiście nigdy nie miałem z nimi żadnych problemów. Ale oprócz Chińczyków w swoich osobistych antytopach - Indianie i Tajowie.

9. Najzabawniejsza historia: jeden niebieski wujek obficie poszedł na małą, na szczęście potrzebę, sam. Nie wydawało mu się to wystarczające - obo * * salował najpierw piętrem, a potem współlokatorami - więc je obudził.

O czwartej rano musiałem zmusić wuja do pracy i posprzątać klasycznymi metodami Zielonego Słonia: czystym, czystym. Ostrożnie, pijacki dotyk polerował podłogę tak, jak tego nie robiła pokojówka..

10. Najsmutniejsza historia - administrator (nie ja) zaludnił trzech Uzbeków. Wyeksmitował już dwóch - jedna z nich, prostytutka, dokonała przedwczesnej zapłaty do następnego świata w nocy. Przyczyna śmierci - przedawkowanie.

11. Najbardziej podła historia - pokojówka pachniała cuchnącym zapachem. Wyszedł z pokoju, gdzie osiadła bardzo uprzejma i przyzwoicie wyglądająca para Białorusinów. Pokojówka zapukała - facet, który otworzył drzwi powiedział, że wszystko jest w porządku i zamknął drzwi.

Najgorsze zostało potwierdzone rano - uśmiechnięci Białorusini okazali się koprofilnymi zboczeńcami. Jeśli moja pamięć mi służy, praca pokojówki została wypłacona podwójną stawką. To było za co.

12. Straszna historia - W jednym z administratorów szczególnie gwałtowny wujek wystrzelił nóż: nie podobały mu się warunki życia. Bezpieczeństwo już rozstrzygnęło konflikt, ale najstraszniejsze jest to, że tak długo jak ludzie z pałkami nie przychodzili do ciebie, tak naprawdę jesteście sami.

13. Najbardziej kryminalna historia - dwa razy mężczyzna w czarnym kapeluszu przyszedł do tego samego hostelu i odsłonił lufę dział przed adminem. Wynik - minus gotówka i osobisty administrator mobilny. Po kilku latach jeszcze go nie znaleziono..

Czy podoba ci się to? Chcesz być na bieżąco z aktualizacjami? Subskrybuj naszą stronę w Facebook i kanał w Telegram.