Kirov Czytanie lat sześćdziesiątych

Powszechnie wiadomo, że "ZSRR był najbardziej czytelnym krajem na świecie". Oczywiście, wszystko wydaje się dalekie od bycia tak jednoznacznym, jak mogłoby się wydawać, ale faktem jest, że międzynarodowe badanie przeprowadzone w latach 60. pokazało: średnio ZSRR poświęca więcej czasu na czytanie niż w innych krajach. Na przykład 55,7 minut w Pskowie w porównaniu z 51,8 minut w Belgii. W 2010 roku na "Odczyty Petryajewa" w Herzence, zdarzyło mi się usłyszeć przemówienie scenarzysty z St. Petersburga "Channel 5", T.V. Belyi, który próbował udowodnić, że faktycznie to badanie nie odzwierciedlało rzeczywistości, ale zostało odczytane w ZSRR tylko dlatego, że nie było już nic więcej do zrobienia. W swoim przemówieniu młody człowiek powiedział, że rzekomo przeprowadził wywiady z weteranami, a oni odpowiedzieli: "Co jeszcze było do zrobienia? Pij i czytaj". Oczywiście takie sądy są absurdalne i nie odzwierciedlają rzeczywistości. Rozumowanie Bely'ego o niedostatku nie tylko niektórych książek, a mianowicie popularnych, było bardziej naukowe, a przez to bardziej interesujące. On, w szczególności, przytoczył następujący fakt: nie wiedząc, skąd wziąć książki Dreisera, Dumasa i Hemingwaya, ludzi na początku lat 70-tych. Zaczęli kraść je z bibliotek, płacąc później za te książki grzywny. Oznacza to "kupowanie książek w tak dziwny sposób". Zapotrzebowanie na książki było naprawdę wielkie, według Bely'ego, ponad 70% ludności ZSRR pod koniec lat sześćdziesiątych. doświadczony "głód książki". Władze podjęły szereg działań, w szczególności zorganizowały targi książki. Dziś zwracam uwagę na kilka zdjęć z targów, które miały miejsce na Placu Teatralnym w Kirowie pod koniec lat sześćdziesiątych.

Zobacz także problem - ZSRR lat 50.-70 .: Galeria zdjęć z archiwum ITAR-TASS, Moskwa na przełomie lat 50. i 60., Duża kolekcja zdjęć z radzieckich archiwów rodzinnych

(15 zdjęć ogółem)

Źródło: ЖЖК /kasanof

1.

2.

3.

4.

5.

6.

7.

8.

9.

10.

11.

12.

13.

14.

15.