Są wśród nas niewidzialni ludzie, którzy rozpływają się w tłumy wielkich megalopoli, takich jak Nowy Jork. Ideę tę doskonale ilustruje projekt fotograficzny polskiego fotografa Sama Golansky'ego, który stworzył serię zdjęć nowojorskiej recepcjonistki..
(Łącznie 12 zdjęć)
Źródło: Demilked
Sam uderzyło w to, jak wielką moc mają ci ludzie i jak mało uwagi im poświęciliśmy. Opiekują się nami przez cały czas, gdy jesteśmy w hotelu i często mają dostęp do naszych danych osobowych, a nawet rzeczy. A jednak ten projekt fotograficzny jest, być może, pierwszy raz, kiedy zostały naprawdę zauważone.
"Ci faceci są rzadkimi ptakami, nie możesz dostać pracy przez Internet", powiedział fotograf w gazecie Metro. "Niektórzy to recepcjonistki drugiej generacji po swoich ojcach." Seria zdjęć została stworzona nie bez trudności, które można wytłumaczyć, robiąc zdjęcia portiera podczas występu. "Trudno je sfotografować, ponieważ zgodnie z prawem nie muszą stać na zewnątrz budynku, dlatego musiałem ich przekonać do udziału w projekcie, nie sądzę, że zanim je sfotografowali".