Fotograf wypełnił mieszkania przyjaciół śmieciami, aby pokazać, co robimy na planecie.

Problem zanieczyszczenia przyrody osiąga takie rozmiary, że po prostu niemożliwe jest nie zwracać na to uwagi. Tylko w ciągu ostatnich 10 lat na świecie wyprodukowano więcej plastikowych produktów niż w ubiegłym stuleciu. Tylko 5 procent śmieci jest poddawanych recyklingowi, a wszystko inne gromadzi się na wysypiskach i zbiornikach wodnych. Fotograf Jefferson Lankford (Jefferson Lankford) pokazał w swoim projekcie fotograficznym, co robimy z planetą.

Umyślna ignorancja to seria zdjęć amerykańskiego fotografa Jeffersona Lankforda na temat masowej konsumpcji, a następnie gromadzenia odpadów. Fotograf rozpoczął badania nad tym, ile Amerykanie produkują odpady. Jego informacja była zszokowana: tylko 55 procent z 220 milionów ton odpadów generowanych rocznie trafia na składowiska. A to oznacza, że ​​reszta jest porzucana w innych miejscach, które w ogóle nie są przeznaczone do tego celu, a tym samym powoduje nieodwracalną szkodę dla środowiska..

"Pomijając te fakty, zastanawiałem się, jak ludzie zareagowaliby, gdyby wszystkie śmieci, które nie trafiły na wysypisko, znajdowałyby się w ich domu"..

Lankford wyszedł na zewnątrz, żeby zebrać śmieci.

"Zabieram śmieci do domów różnych ludzi, w tym do mojego własnego mieszkania, i fotografuję codzienne życie, co komplikuje niewygoda typowych amerykańskich marnotrawstwa".

W tak niezwykły sposób Lankford chce pokazać, że duże korporacje powinny zwracać uwagę na wykorzystanie materiałów nadających się do recyklingu w produkcji opakowań, a ludzie muszą myśleć o świadomej konsumpcji..