"Nie baw się, ale dam cygankę!" - Wiele razy słyszałem, jak matki straszą takie dzieci. Ale kim są Cyganie i dlaczego tak bardzo się boją? Czy hipnotyzują ludzi i wabią pieniądze? Kim jest baron i jak on żyje? W odpowiedzi na te pytania poszedłem do obozu cygańskiego.
Kiedyś opuściłem miasto i zauważyłem dziwne kartonowe domy na poboczu drogi. Patrząc na dom na mapie, zobaczyłem, że jest to wioska cygańska. Byłem bardzo zaskoczony - nigdy bym nie pomyślał, że to też jest prawdziwe w Czelabińsku. Od tego czasu myśl, że tam pójść, mnie nie opuściła. A teraz, przez przypadek, już idziemy.
Oba obozy znajdują się na obrzeżach miasta, z przeciwnych stron. Wybieramy ten, w którym, jak się okazało, nasz kierowca ma przyjaciela. Po drodze wszyscy żartują, pamiętając cytaty z filmu "Big Jackpot", czekając, aż spróbujemy "popchnąć" furgonetkę i "psa do ładunku" ...
I oto jesteśmy na miejscu. Widzę przede mną parterowe domy, wykonane z desek sklejkowych. Domy są szare i brudne, jest ich tylko około 25-30. Najpierw widzimy Cygana, który kieruje gęsi do pióra, śpiesząc się, aby zdobyć kamerę, ale nie mam czasu.
Zobacz także problem - Cygańskie życie w Europie przed drugą wojną światową
(Razem 36 zdjęć)
Stanowisko sponsorskie: Infobusiness: Pieniądze wciąż pachną!
Źródło: Ridus
1. Nasz samochód zatrzymuje się i nagle ze wszystkich pęknięć są dzieci, które trzymają się wokół samochodu. Staje się niewygodne.
2. Chłopiec w czerwonej koszulce właśnie opuścił Priory i trzyma klucze i telefon komórkowy. Cyganie mają niezwykłą umiejętność - nagle pojawiają się znikąd i równie nagle znikają. Podchodzi do nas mężczyzna i pyta, dlaczego pojechaliśmy do nich. Po wyjaśnieniu, że chcemy sfotografować życie, otrzymujemy pozwolenie. Co ciekawe, nie jest to szczególnie ważne, ponieważ, jak się okazało, każdy z nich wyraża zgodę bez pytania innych, a reszta może być przeciwko niemu. Zaczynam robić zdjęcia, a wokół mnie tłum dzieci. Wszyscy krzyczą: "Wujku, zrób mi zdjęcie!" i wspiąć się na ramę. Trochę horroru zaczyna ... Wszyscy biegają za mną, dotykając ich rąk, próbując zdjąć okulary. Dziewczyna siedzi obok kałuży i zaczyna iść do toalety ...
3. Nasz kierowca, Serega, był tu kilka razy i mówi, że lepiej zrobić sobie zdjęcie lub udawać, że i tak nie pozostanie w tyle. Zaczynam strzelać do dzieci, a przy każdej klatce nie uspokajają się, ale wręcz przeciwnie, krzyczą coraz głośniej i proszą o sfotografowanie ich ponownie. W tym przypadku wszystkie one najpierw pchają i wchodzą do ramy.
4. Osada składa się z kilku improwizowanych ulic. Mieszka tu około 30 rodzin.
5. Wkrótce pojawia się syn jednego z najbardziej autorytatywnych ludzi w obozie - Valera (w niebieskiej koszulce po lewej) i informuje nas, że w obozie jest żałoba i na razie lepiej nam nie fotografować tutaj, ale przyjść za tydzień. Świadomie zawieszamy kamery na naszych szyjach.
6. Ale jednocześnie sam prosi o sfotografowanie dzieci, które się nie uspokoją ... W końcu wpadam w zakłopotanie i dalej strzelam.
7.
8.
9.
10. Na ulicy powoli dorośli mężczyźni. Wszyscy na pierwszy rzut oka wyglądają bardzo surowo i pytają o cel naszej wizyty i wydaje się, że nie wolno robić zdjęć, ale potem pozują i próbują wejść w ramy..
11. A jeden Cygan siedział pięknie i prosił go, by go schwytał.
12. I najbardziej aktywny chłopiec, który wyszedł z "Priory".
13. Stopniowo podchodzę do samochodu, bojąc się o kieszenie, moi towarzysze również siadają. Trochę się uspokoiłem, gdy usiadłem na tylnym siedzeniu za przyciemnionymi szybami i zamknąłem drzwi przyciskiem. Teraz dzieci wsiadają do samochodu, nie pozwalając zamknąć drzwi, i krzyczą: "Wujku, daj mi dużo pieniędzy!".
14. Walcząc, zamykamy drzwi do samochodu i ruszamy w drogę. Modlę się, aby samochód się nie zepsuł, a my szybko odjedziemy. Kilku Cyganów wciąż biegnie za nami ...
15. Oczywiście nie jesteśmy zadowoleni z tego wyniku i decydujemy się na wyjazd do drugiego obozu, który znajduje się na drugim końcu miasta. Po przybyciu widzimy dokładnie te same domy. Ale jeśli w pierwszym obozie mieliśmy przynajmniej jakiegoś przyjaciela, tutaj nikogo nie znamy. Dlatego po przybyciu siedzimy w samochodzie jeszcze przez kilka minut, przewidując, co się zacznie ...
16. Ale tutaj wszystko zaczyna się rozwijać w nieco innym scenariuszu. Pierwsza kobieta zauważa nas, aw ciągu 30 sekund od jednej zamienia się w kilka z dziećmi. Kiedy dzieci widzą kamerę, od razu proszą o zrobienie jej zdjęcia, ale nie tak bezczelnie, jak w pierwszym obozie, ale już znacznie bardziej cywilizowanym. Kobieta ściąga swoje dziecko, nie chcąc, by wszedł w ramkę.
17. Ale to naprawdę nie przeszkadza mu (ani jej). Wszyscy już się śmieją, w tym mama..
18. W tym obozie wszystko jest o wiele spokojniejsze. Cyganki zaczynają nam mówić, że chcą zabrać swoją wioskę, a wszyscy mówią imię Dawydowa. Mówią, że ludzie z aparatami już do nich przyszli i robili zdjęcia. Komunikują się spokojnie i uprzejmie, nawet na chwilę staje się interesujące i przyjemne z nimi rozmawiać. Różnica w stosunku do pierwszej wioski jest uderzająca. Za pozwolenie strzelania wysyłają nas do barona i zaczynamy szukać jego domu. Po drodze jesteśmy obserwowani zewsząd i oglądamy z zainteresowaniem. Ale dzieci zachowują się przyzwoicie, nie krzycz i nie biegnij w tłumie. Dom barona nie został od razu znaleziony, spróbuj rozróżnić te domy ...
19. Już w pobliżu domu spotykamy kilku dorosłych i silnych mężczyzn i zaczynamy, jak to mówią, zadawać "niewygodne pytania". Już się niepokoi. Odpowiednio postrzegać rzeczywistość mózgu nie dają stereotypów na temat Romów. W jakiś sposób wyjaśniając im, dlaczego przyjechaliśmy, widzimy samochód podjeżdżający do domu. "A oto nadchodzi baron ze sklepu!" Od razu wydaje mi się, że teraz na jego nagim ciele pojawi się jakiś zdrowy czarnowłosy mężczyzna w złotych łańcuchach i futrze, ale przychodzi do nas bardzo miły i sympatyczny człowiek imieniem Yura. Przynajmniej tak się przedstawił. Mówię o naszym strzelaniu.
20. zaprasza nas do domu. Robi się przerażająco, około tuzina mężczyzn pojawia się od tyłu i wszyscy uparcie sugerują wejście do domu i "picie herbaty". W końcu zgadzamy się i podążamy w środku. W głowie obracają się najstraszniejsze obrazy. Przechodząc przez mały korytarz, natychmiast wchodzimy do kuchni. Siadamy przy stole i ludzie stoją wzdłuż ścian, baron siada z nami przy stole. Cała reszta jest. Patrząc na to wszystko, istnieje stały związek ze sceną z filmu "Big Jackpot". Jeden baron mówi do nas w ten sam sposób, ale wszyscy inni ludzie uzupełniają jego odpowiedzi..
21. Kobieta krząta się przy piecu - żona barona. Wkrótce na stole pojawiają się trzy szklanki ze spodeczkami, z których każdy ma drenaż. Moi koledzy i ja patrzymy na siebie w zakłopotaniu. Ale wkrótce okazuje się, że jest to tradycyjna produkcja herbaty. Zwykłą torebkę z herbatą wkłada się do tego samego kubka i napełnia wrzącą wodą. W lewym górnym rogu kadru widzimy, jak ci Cygani stoją wzdłuż ścian..
22. Rozpoczynamy rozmowę z Yuri i wyjaśniam, że moim celem jest pokazanie zwykłych Romów w moim sprawozdaniu. Pokaż, że Cyganie to ludzie jak wszyscy inni i że człowiek nie jest im obcy. Pierwsze pytania, które jakoś pytamy o ślub. - Tradycyjny ślub, co to jest? - Poślubiamy dzieci w wieku 12 lat ... Najpierw myślimy, że to żart, ale Yura uśmiecha się i zaczyna wyjaśniać. - Kiedy chłopiec ma już 12 lat - czas na małżeństwo. Jego ojciec rozmawia z ojcem jakiejś dziewczynki i zgadzają się na małżeństwo. Chłopak, a dziewczyna tym bardziej, nikt nie zapyta. Dla nich wszystko zostało postanowione. Dlaczego dzieci biorą ślub tak wcześnie? Jest to konieczne, aby chłopiec, jako przyszły mężczyzna, od dzieciństwa przyzwyczaił się do ponoszenia odpowiedzialności i rozumienia, że ma rodzinę, która musi być karmiona i chroniona. Ślub trwa trzy dni i niewiele różni się od naszego tradycyjnego ślubu. Podczas tej rozmowy pojawia się trochę jedzenia na stole. Ja już, całkiem zaciekawiony i zapominając, że "próbują mnie otruć", jem kanapkę. A mężczyźni, zupełnie zrelaksowani, nie zgadzają się w sprawach biznesowych, a jeden siedzi z nami przy stole.
23. Już w dniu naszego przyjazdu Cygan z Samary odwiedził obóz i przyjechał odwiedzić kilka dni. Wydawał się też przyjacielski i towarzyski. Chłopiec bez spodni chodzi po domu, żując coś, a obok niego jest pies..
24. Wybieram moment i zadam pytanie, które najbardziej mnie martwi: "Dlaczego nie mieszkasz w mieszkaniach, ale budujesz domy" i po otrzymaniu odpowiedzi, jestem w szoku. - Niemożliwe jest, by kobiety były nad mężczyzną. To jest złe i nie do przyjęcia. Okazuje się, że Cyganka ma straszną zbrodnię, jeśli kobieta znajduje się na drugim piętrze, nad głową mężczyzny. "Ona musi znać swoje miejsce i zawsze być niżej" - pokazuje nam Yura. Dotykamy na temat hierarchii i okazuje się, że dotyczy to również żywności. Kobiety nie mogą jeść przy tym samym stole z mężczyznami - jedzą po. Ale jeśli kobieta jest już stara i mądra, to czasami wolno jej iść do stołu, wyrażając szacunek. Co więcej, niższe ciało kobiety jest uważane za zbezczeszczone od samego początku. I ubrania noszone przez kobiety pod pasem. Mężczyzna nigdy jej nie dotknie. Tradycyjnie kobieta powinna mieć długą spódnicę na podłodze. Mężczyźni mają tradycyjne ubrania - papakha. Powiedziawszy o tym, Yuri wbiega do pokoju, szukając kapelusza w szafie. Na zdjęcie wkłada je..
25. - Została ze mną od mojego dziadka. To wstyd dla mężczyzny, który nie ma takiego nakrycia głowy, zwłaszcza jeśli jesteś baronem "- mówi Yura. Ale dzisiaj tradycje spadają, ponieważ żyjemy we współczesnym świecie, a kapelusz nosi tylko święta. Baron, nawiasem mówiąc, jest wybierany przez cały obóz. Do jego zadań należy kontrola porządku w obozie, rozwiązywanie sporów, kontrola pieniędzy itp. Baron jest tak lokalnym i w 100% szanowanym "prezydentem". Bardzo ważne jest, aby w obozie panował porządek. Przede wszystkim, aby inni Cyganie z innych miast nie mogli powiedzieć, że coś jest nie tak w naszym obozie. Każdego wieczoru Cyganie idą na "pięć minut". Tutaj obóz omawia, jak się czuje każdy, kto jest winny tego, co się dzieje, itp. Pracujcie przy okazji, Czelabińsku Roma z metalem. Nazywają się nawet "pracownikami złomu". Dlatego młodzi Romowie nie robią zdjęć - boją się.
- Ale czy jesteście przyjaciółmi z Rosjanami? Zdarza się, że przychodzą na obóz? - Pytam i rozumiem, że zadaję głupie pytanie. Sam siadam i piję pyszną herbatę i cieszę się prostym posiłkiem..
- Oczywiście, rosyjscy przyjaciele często pozostają z nami, a my komunikujemy się z sąsiednią wioską.
- I jest małżeństwo między Rosjanami a Cyganami.?
- Nie, w każdym razie! Jest to niedopuszczalne!
Bardzo interesująco jest komunikować się z Yuri. Opowiada nam o problemach..
- Administracja miasta nie chce dawać dokumentów potwierdzających prawo do posiadania ziemi, więc nie możemy budować już normalnych, dobrych domów. Nagle zostaniemy wyrzuceni? Teraz mam negocjacje z Davydovem i mam nadzieję, że już wkrótce wszystko się ułoży, a my możemy legalnie żyć na własnej ziemi..
26. Okazuje się, że Romowie, którzy zasiadają na ulicy z dziećmi, są tak samo znienawidzeni przez prawdziwych Romów, jak my z wami. Nazywają się "Lyuli". Lyuli jest hańbą cygańskiej rodziny. By the way, oni są prawosławni. Ale są muzułmanie, nazywają się "Harohan". Cyganie, którzy rozbierają ludzi na dworcu, są również negatywnie traktowani przez Yurę. "To po prostu rabunek!", Mówi Yuri. W domu robi się duszno i gorąco od herbaty i wychodzimy na zewnątrz. W korytarzu kot z kociętami.
27. Z drugiej strony - pies.
28. Na ulicy kobiety gotują wodę. Dzieci, przy okazji, są brudne i brudne. Ale wygląda to nawet zabawnie. Ale wszyscy są nakarmieni i szczęśliwi.
29. Podczas spaceru i robienia zdjęć do obozu przyjeżdża taksówka. Początkowo myślałem, że mam halucynacje, a potem zobaczyłem, że to Cyganie przybyli do domu.
30. Jeden dom tutaj wygląda na przyzwoity, a na nim jest nawet antena satelitarna, która nie jest zgodna z ogólnym chaosem w wiosce. Nawiasem mówiąc, w tym obozie znajduje się również około 30 domów i 30-40 rodzin..
31. Na przykład wyglądają inne domy.
32. Rozmawiamy z Yuri i kobieta przechodzi obok nas. "Odwróć się!" ona krzyczy. Patrzymy na Yurę z zakłopotaniem, a on uśmiecha się i mówi: - Jeśli kobieta idzie ulicą i widzi stojących mężczyzn, powinna powiedzieć im, aby odwrócili się, aby na nią nie spojrzeli. Jeśli tego nie zrobi, wieczorem kobiety zapytają ją, czy nie wstydzi się, że inni mężczyźni patrzą na nią, a ona nie powiedziała, aby się odwrócić. Jeśli odpowie, że się nie wstydzi, to kobiety ją pokonają. Tak, tak? - Podoba mi się - odpowiadam i mówię, że zazdrościłem nawet niektórym takim tradycjom Cyganów.
33. Wracam do domu, patrzę na obrazy w kuchni. Jest też mały telewizor z kuchnią.
34. W pokoju można już oglądać film na dużym ekranie..
35.
36. Dom ma ogrzewanie, a zimą jest gorąco. Nie możesz tego powiedzieć, kiedy patrzysz na te domy na zewnątrz. A teraz nasz czas dobiega końca i musimy odejść. Szczerze mówiąc, teraz i nie chcę. Ze strachu, który był na początku, nie pozostał żaden ślad. Nikt nas nie otruł i nie pochował w obozie. Co więcej, wyszliśmy nawet nie kupując furgonetki. I nikt nie pchnął psa. Okazuje się, że prawdziwi Cyganie to gościnni, spokojni ludzie, którzy szanują ich tradycje. Mam szczerą nadzieję, że Jury wkrótce rozwiąże jego problemy z ziemią i administracją miasta, a nasi cygańscy przyjaciele będą mogli budować silne i wygodne domy na swojej ziemi..