Późno w nocy, 18 marca 1990 r., Nastąpił największy rabunek w historii sztuki: intruzi udający policjantów weszli do Muzeum Gardnera w Bostonie z lekką ręką ochroniarza i po półtorej godzinie wynieśli 13 płócien o wartości 500 milionów dolarów.
Po 23 latach przestępstwo zostało rozwiązane przez FBI, ale lokalizacja eksponatów pozostaje tajemnicą do dnia dzisiejszego. Wśród skradzionych obrazów znajdują się rzadkie obrazy Rembrandta (w tym jego jedynego pejzażu), Maneta, Degasa i Govert Flinka, których przestępcy wyrzeźbili z bagietek.
Niedawno muzeum połączyło siły ze startupem w dziedzinie rozszerzonej rzeczywistości i "zwróciło" niektóre płótna do swojej kolekcji..
Sponsor postu: Opracowanie katalogu: W naszej agencji można zamówić projektowanie katalogów i produkcję katalogów (katalogów drukowanych i multimedialnych) na zasadzie pod klucz.
Podczas gdy arcydzieła uważano za zaginione, rabunek stał się już częścią kultury popularnej: powstały filmy i napisano dla nich książki, a niedawno powstał popularny podcast, w którym entuzjaści starają się spojrzeć na sprawę świeżo i przebrnąć przez historię, mając nadzieję na znalezienie jakiegoś haczyka..
Identyfikacja podejrzanych
Tymczasem miłośnicy sztuki w szeregach firmy Cuseum postanowili pomóc muzeum przywrócić dziedzictwo kulturowe i zwrócić obrazy w formie cyfrowej. Zespół projektowy wykorzystał technologię rozszerzonej rzeczywistości, dostępną w pakiecie ARKit firmy Apple, w celu projekcji obrazu skradzionego obrazu do pożądanego punktu pod właściwym kątem. W ten sposób, używając iPada, możesz spojrzeć na puste ramki przez aparat i zobaczyć płótna.
Aplikacja będzie dostępna po następnej aktualizacji systemu operacyjnego. Do tej pory zwiedzający będą mogli przywrócić tylko dwa brakujące dzieła - "Mężczyzna i kobieta w czerni" oraz "Chrystus podczas sztormu na Morzu Galilejskim" Rembrandta. Autorzy projektu obiecują kontynuować prace nad pozostałymi eksponatami..
"Chrystus podczas burzy na morzu Galilejskim""Mężczyzna i kobieta w czerni"
"Mamy nadzieję, że ludzie będą czuli się związani z dziedzictwem kulturowym, które może teraz wisieć w tych ramach." Wielu odwiedzających nie jest świadomych skali tego rabunku i tego, jak wyglądały skradzione dzieła. Nasza aplikacja przywróci tę lukę i zainspiruje innych do myślenia o jak technologia może poprawić nasze doświadczenia ze sztuką.Brendan Sitsko
Dla programistów ten projekt jest organizacją charytatywną. Prace nad wnioskiem nie są opłacane i sponsorowane przez muzeum..
Ale jest to dobra okazja do rozwoju - startup współpracuje z centrami kultury od dawna, oferując interaktywne doświadczenie interakcji z eksponatami. Dzięki aplikacjom Cuseum, widzom, spacerom po muzeum, można posłuchać historii sztuki w różnych językach i automatycznie znaleźć krótkie referencje dotyczące eksponatów, kierując do nich smartfon.