Pisze LJ-user anton-agarkov: Teraz, kiedy dowiedziałeś się, że wełna jest w stanie zaakceptować najdziwaczniejsze i najbardziej skomplikowane twarze w rękach wykwalifikowanego mistrza, nie mogę cię zaskoczyć, jeśli powiem: możesz zrobić różne zwierzęta z wełny. Po niezliczonych uderzeniach igły wełniana chmura może złożyć się w psa, jeża lub lisa. Ale każdy mistrz włoży swój kawałek, swój charakter i myśli w swoich maluchów. Dzisiaj przedstawię Wam Tatianę Barakową (my_sherri) - rzemieślniczka, która nadaje swoje kreacje z życzliwością, skromnością i słodkim wdziękiem.
(Razem 33 zdjęć)
1. Kiedy moja siostra pokazała mi czasopismo Tatiany - mistrza z Petersburga - byłem gotowy oderwać się i udać do stolicy północnej, aby spotkać się z autorem takich niezapomnianych zabawek. Okazało się jednak, że nigdzie nie ma potrzeby. Victoria Kozyr (devochka_vika) bardzo się starała przekonać Tatyanę do zorganizowania klasy mistrzowskiej na filcowych zabawkach w Moskwie. Na szczęście wszystkie jej wysiłki zostały uwieńczone sukcesem, a Tatiana przyjechała do nas na kilka dni, aby pokazać chętnym rzemieślnikom, jak zrobić dusze zwierząt z wełny. Kiedy wszedłem do sklepu "Felt", który był już mi znany, wszystkie rzemieślniczki były tam, a Tatiana rozpoczęła mistrzowską lekcję. Przed rozpoczęciem lekcji w lekkim zamieszaniu przygotowań, nie miałem czasu na zapoznanie się z Tatianą, więc pierwsze wrażenie wywarło na mnie utalentowane ze względu na jej pracę, wpisy do dziennika i opowiadania Vika Kozyra. Teraz miałem okazję zobaczyć, jak prowadzi klasę mistrzowską..
2. Tatyana serdecznie powitała swoich uczniów i rozpoczęła swoją opowieść. Najpierw dała wszystkim uczestnikom klasy mistrzowskiej zestaw igieł, białą wełnę i rysunek przyszłej zabawki - zabawnego, bezczelnego kotka z małą kokardką w uchu. Tatiana wyjaśniła szczegółowo, jakie to są igły (najbardziej zróżnicowane, już mówiłem o filcowych kwiatach Victorii Trump w poprzednim raporcie), jaka to wełna (wszystkie możliwe kolory i subtelności) i co trzeba z tym zrobić, aby zrobić coś pięknego.
3.
4. Oczy zabawkowe
5. I tak zabawki malują nosy
6. Jak zawsze, w przypadku rzemiosła, nawet najpiękniejsza rzecz zaczyna się od najprostszych surowców. Zdarzyło się to również tym razem: zabawny, bezczelny kociak urodził się z małej chmury wełny. W palcach wykwalifikowanych robotników splątane białe pasemka bardzo szybko przekształciły się w kulę - przyszłą głowę kotka. Pod licznymi uderzeniami igły w głowę pojawił się nos, uśmiechnięte usta i oczy kota.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15. Tymczasem na pyskach kota pojawiły się policzki, uszy i paciorkowate oczy. Linie tworzą się w wyrazach twarzy: ktoś żałośnie bolesny, ktoś przebiegły i złośliwy. "Czy chcesz mu zostawić takie uszy? To zależy od ciebie - jesteś jego matką". Wszystkie rozmowy ustępują w pokoju i przez długi czas jedynym dźwiękiem jest szelest igieł morderców. I w tej ciszy wrócimy do historii Tatiany.
16.
17. Ale w pracy i opowieściach o poszukiwaniach twórczych, przegapiliśmy najbardziej interesującą rzecz: jak doszła do siebie Tatiana. I okazało się, że w ten sposób: - Wciąż nie mieliśmy wtedy sklepów, ale był Roman Łachin, który przywiózł książki i materiały z Moskwy. Mamy spotkanie klubowe, które przychodzi jako torebka z pełnymi pniami. Rzuciliśmy się na te torby i wszystko wyskoczyło. I kiedy przyniósł małą książkę o filcowaniu. Wtedy ta technika się urodziła. Książka opisuje niektóre książki, wełnę i nie mieliśmy ani jednego, ani drugiego. Kupiłem od niego tę małą książkę, zamówiłem potrzebne narzędzia i wełnę z Moskwy i wyrzuciłem moją pierwszą zabawkę - zająca. Nie bądź taki gorący zając.
18. Lubiłem pracować z wełną, czułem, że to moje. Widziałem reakcję ludzi na moje nowe dzieło i zdałem sobie sprawę, że wydaje się to działać dla mnie. Przez kilka lat uczyłem się nawet w szkole lalek autora, ale potem musiałem zrezygnować - ludzie zaczęli zapisywać się na zajęcia bez szkoły. Musiałem zawęzić moje zainteresowania, zanim poczułem - nie było czasu na spryskanie. Chociaż ostatnio poszłam na kurs mistrzowski w realistycznej florystyce - tworzenie kwiatów z glinki polimerowej. Postanowiłem, że w przyszłości przyda się - zrobić ozdoby dla zwierząt. Czułem się od około czterech lat, a teraz nie robię innych lalek.
19. Zajęło dużo czasu, zanim uczniowie zaczęli nosić kotki. Tatyana wyjaśniła, jak przymocować kończyny do ciała, aby wyglądało naturalnie. Uderzyło mnie, że z ich kartonem zwierzęta wyglądają naturalnie, a ich pozy są anatomicznie poprawne. Tatyana odpowiedziała na moje pytanie, że każdego lata odbywali staż w zoo w szkole artystycznej: malowali zwierzęta. "Kiedy zaczynuję, rozumiem to, czego nie lubię: chciałbym dodać, poprawić tutaj, moja noga nie rośnie stamtąd Kiedy pracuję ze złożoną pozą, patrzę na szkielet, tak jak kości zwierzęcia mają strukturę, jak to siedzi.
20.
21.
22.
23.
24.
25.
26.
27.
28.
29.
30.
31.
32. Jest uderzający, a co innego - tak czule, matka-rzemieślniczka traktuje swoje prace. "Mama" to słowo, które słyszałem od niej skierowanej do swoich uczniów nie raz: "Jesteś jego matką, tylko ty możesz zdecydować, kim powinien być". Całe dzieło Tatiany, jej cała postawa w małych odczuwanych zwierzętach jest przesiąknięta tym jasnym duchem macierzyństwa, tak że trudno jest nazwać stworzenie jednego dzieła zabawki. To jest stworzenie, narodziny nowej żywej istoty..
33.