Poranna strzelanina w Balaclava

Fotografowie biorący udział w fotografowaniu krajobrazów mogą osiągnąć naprawdę dobre rezultaty podczas fotografowania wcześnie rano o wschodzie lub tuż po świcie. Optymalne światło, niesamowite kolory i bogate ujęcia - to właśnie ten wczesny wzrost dla skowronka zwróci się.

Ale nie wszyscy czują się dobrze rano. Zwłaszcza po niemal nieprzespanej nocy. Dowiedz się o walce z samym sobą io horrorze poranka strzelającego do użytkownika LJ oskanov.

(Łącznie 14 zdjęć)

W końcu prawda mówi - chora głowa nie daje odpocząć nodze. Po odwiedzeniu Balaclava, wciąż mamy małą, ale nieprzyjemną resztkę na naszej duszy. Najpierw Siergiej (aquatek_filips) nie mógł sfotografować wierzchołka góry Asceti, gdzie znajduje się "Beczka Śmierci" (na samej górze baterii). Po drugie, postanawiając udawać, że jesteśmy naprawdę fajnymi fotografami, planowaliśmy zorganizować poranne strzelaniny (ze statywem jako dorosłym) panoramy Balaklava Bay. Dobrze jest robić takie plany wieczorem, siedząc przy filiżance herbaty, dyskutując i przewidując, jakie wspaniałe ujęcia wyjdą. Wstać rano, jeśli rano położyłeś się spać, było źle. W rzeczywistości okazało się, że jestem zakładnikiem honoru - sam poprosiłem Siergieja, żeby robił zdjęcia, więc "odwrócenie się plecami" byłoby kompletnym draniem. Tanya, żona mojego przyjaciela, zdecydowała się pojechać z nami. Och, czegoś jej brakowało w tym życiu, nie rozumiałem (nie lubi fotografować statywem).

Trzydzieści jeden po siódmej po północy zadzwonił Siergiej i znalazłem siłę, by być zaskoczonym, że mogłem usłyszeć dzwonek. Stan był taki sobie - powieki były zamknięte bezpiecznie, jak drzwi do skarbca bankowego. I wciąż nie udało mi się znaleźć kodu, który pozwoliłby mi otworzyć oczy. Może to na lepsze - gdyby mi się udało, piasek wylałby mi się z oczu, co, sądząc po moich subiektywnych odczuciach, było wystarczające. Głos także nie był posłuszny, na początku skoczył falsetem, po czym opadł na tenor i ostatecznie spadł na chrapliwy bas. Tak więc, parodiując skonsolidowany chór szpitala psychiatrycznego, nadając mojej mowie intonację brawury, odpowiedziałem, że "prawie gotowy". Dlaczego i jak "prawie" nie sprecyzowałem. Tancę trzeba było obudzić, a ja niezręcznie się ruszałem, jakby odrodzone stworzenie doktora Frankensteina zaczęło ślepo krążyć wokół numeru, szukając telefonu, wpadając na próbki luksusu hotelowego. Znalazłem swój telefon komórkowy i wybrałem numer..

Tanya brzmiała też niecodziennie - mylące przypadki, czasy i wydarzenia, a także bogaty zakres brzmieniowy. Potem usłyszał odgłos kontaktu Tanyi z wnętrzem pokoju - wydaje się, że wprawiła ją w ruch. Tanya ma drugi dan Kyokushin i dwa złote medale z Mistrzostw Europy. Obraz akustyczny, nadawany przez mój telefon, jasno pokazał, że w bezpośrednich starciach z meblami Tanya odniosła wyraźne i bezwarunkowe zwycięstwo. Chrupnięcie i trzask drzewa, które dotarło do mnie, przypomniało mi, że tamasi-vari (sztuka łamania stałych obiektów) jest objęta programem akredytacji drugiego dana. Bardzo przydatna umiejętność, musisz zwrócić uwagę, szczególnie jeśli poruszasz się na ślepo i jesteś zbyt leniwy, aby ominąć przeszkody. Potem rozległ się metaliczny dźwięk przypominający gigantyczny dzwonek uderzający w gigantyczny dzwonek. Stało się jasne, że ciało kruchej dziewczyny udało się dotrzeć do łazienki. Cóż, ja też powinienem się umyć, a ja odłożyłem słuchawkę.

Piętnaście minut później wszedł Siergiej i nasza trójka wyruszyła w drogę. Do tego czasu zdążyło już być nieco szersze, a poranek przestał wydawać się tragiczny, tak jak był postrzegany w momencie przebudzenia. Pogoda była całkiem przyjemna i cieszyła się, ponieważ baliśmy się, że to zepsułoby, a wszystkie nasze ofiary byłyby daremne. Wtedy nie wiedziałem, że prawdziwe ofiary wciąż mi przychodzą.

1. Reszta członków wyprawy.

Dotarliśmy do Balaclava i zaczęliśmy wspinać się po schodach prowadzących z nasypu na górę. Potem kończyły się schody i zaczęła deptać ścieżka przez licznych turystów. Po prawej stronie malownicze ruiny twierdzy Chembalo. Poranek był słoneczny i chłodny. Rozpoczęła się powolna wspinaczka. Z dołu odległość wydawała się trywialna. I w mojej naiwności wyjąłem aparat, zakładając, że będę strzelał po drodze wspaniałymi widokami, które się otworzyły, kiedy się wspinałem. Tak się jednak nie stało. Po około piętnastu minutach wznoszenia nagle zauważyłem, że nie chciałem marnować powietrza na rozmowy, ponieważ niespodziewanie i niestety przestało to wystarczać nawet do oddychania. Próbowałem zwiększyć ekstrakcję powietrza, ale zdolność produkcyjna moich płuc była zdecydowanie niewystarczająca. Było oczywiste, że długo i krytycznie wymagali modernizacji..

Sportowa Seryoza i mistrz Tanya naturalnie maszerowali, rozmawiając i ciesząc się pięknem otaczającego krajobrazu. Ku mojemu przerażeniu zwiększyli nieco tempo. Chociaż najprawdopodobniej zacząłem spadać z tyłu. Mój oddech stał się częstszy, stał się chrapliwy, a moje nogi zaczęły zdradziecko wypełniać się ciężarem ołowiu. Ale prośba o litość była niewygodna, więc nadal cierpiałem w ciszy..

2. Forteca Mountain oferuje wspaniały widok na Cape Aya..

W przypadku lekkich ćwiczeń sprawności fizycznej zaleca się utrzymanie następującego stopnia oddychania: podczas wdechu wykonano cztery kroki, cztery - podczas wydechu. Ja, walcząc z kryzysem tlenowym, udało mi się uzyskać odwrotnie proporcjonalną wartość: cztery oddechy i wydech w jednym kroku. Dźwięki takiego oddechu mogłyby (gdyby zostały nagrane) przydałyby się do kopiowania materiałów z kanału Discovery, czy to do fabuły aktu seksualnego jeża, czy "przybycia pociągu" braci Lumiere. Ale, niestety, nie było ze mną dyktafonu. I całe to artystyczne rozdarcie bezpowrotnie zatonęło w zapomnieniu i nie znalazł swego wdzięcznego słuchacza. W tym czasie moje masywne ciało pocił się obficie, a rzadkie włosy były potargane, a cały mój wygląd mógł zainspirować Salvadora Dalego do napisania obrazu "Sen zainspirowany lotem jeża nad samozbierającymi się kowalskimi futrami w porannej Balaclavie".

Potem nogi skurczyły się haniebnie, a ja upadłem na wszystkie cztery kości. I po drodze kontynuował na czworakach. Z powodu potwornego nieporozumienia moja kamera, wyjęta z torby na początku podróży, pozostała w mojej dłoni. Opieranie się na nim było szalenie żałosne i nie było siły, by odepchnąć. Dlatego trzeba było poruszać się jak zraniony pies graniczny Scarlet - na trzech kończynach, kulejąc na ramieniu z zaciągniętym w nim Canonem. Sergey i Tanya rozejrzeli się kilka razy. Jednak widząc, jak pełzam po aparacie, myśleli, że strzelają do wielkich wiosennych kwiatów, które rosły obficie na stokach.

W takich chwilach próbowałem wołać o pomoc, ale dźwięki nie chciały opuścić spieczonego gardła. Siergiej mrużył oczy, spoglądając na mnie z daleka i próbował usłyszeć, a przynajmniej domyślać się swoich ust, co mówię. Zdawało mu się, że rozumie, iz radością pomachał z góry, krzycząc: "Tak, tak, to są krokusy! Też je kręciłem. " I było jasne, że byłem skazany na zagładę.

3. Nie wiem, kto tutaj zainstalował krzyż, ale jego wygląd nie poprawił mi samopoczucia.

Pod koniec ścieżki zaczęło się wydawać, że na szczycie góry była kobieta w ciemnym workowatym stroju iz kosą w jednej ręce. Przywołała mnie kościstym palcem. I zrozumiałam, że oni wyraźnie mnie zapraszali nie do sianokosów. Być może to jest agonia. Ciało zaczęło biec przez konwulsje, a mój palec, spontanicznie, kilkakrotnie obniżał migawkę kamery.

4. Zbiegiem okoliczności kwiaty rzeczywiście spadły do ​​ramy..

5. Ale głównie po prostu lądują.

Moje nogi i ręka w końcu ustąpiły, a ja wyciągnąłem się płasko na ziemi, wciąż trzymając aparat w mojej prawej ręce. Lewa ręka zakrzywiła się nienaturalnie w paroksyzmie rozpaczy, kciuk wystawał w górę, jak kciuk Terminatora-2 zanurzającego się w lawie. "Hasta la Vista, kochanie!" "Do zobaczenia lepiej, chłopcy!" - tylko ja mogłem powiedzieć. Prawą ręką próbowałem ukryć twarz przed wstydem słabej śmierci, ale zapominając o Canonie, z ostatnią siłą, uderzyłem w nie moją twarzą. Ciemność przeniosła się ...

6. Wyglądało to z boku.

Obudziłem się na szczycie. Niespokojny członkowie ekspedycji pochylił się nade mną. Nad nimi wesoło unosiło się błękitne, czyste niebo. Przysięgali, że doszedłem na szczyt i do siebie. I nie było konieczne sztuczne oddychanie "usta-usta" i bezpośredni pośredni masaż prostaty. Wszystko się udało. Wstrzymałem oddech, zmieniłem kolor na różowy. Znów znalazłem cechy Homo Erectus'a. I nawet próbował strzelać.

7. Poniżej widoczna góra twierdza z ruinami Chembalo.

Gdzie właściwie poszliśmy? To miejsce nazywa się "Południowy Fort Balaclava". Ta fortyfikacja znajduje się na szczycie góry Asketi i jest najwyższym punktem linii fortyfikacji 12. odcinka grupy fortyfikacji Balaklava. Szczyt góry znajduje się na wysokości 361 m nad poziomem morza. Wysokość ta została po raz pierwszy wykorzystana w celach strategicznych przez Brytyjczyków, którzy podczas wojny krymskiej zbudowali pierwsze fortyfikacje na zboczach Asceti. Później, podczas I wojny światowej, te budynki zostały zmodernizowane i rozbudowane..

8. Fortyfikacje długo były zaniedbywane..

Miejsce to jest często nazywane "beczką śmierci", ponieważ punkt obserwacyjny wisi nad urwiskiem. Kształt budynku wygląda jak dwumetrowa żelazna lufa. Istnieje kilka wersji występowania takiej złowieszczej nazwy. Podobno faszyści, którzy tymczasowo posiadali fort, zastrzelili jeńców w beczce lub zrzucili na skały. Druga wersja wydaje mi się nieprawdopodobna - sama konstrukcja punktu obserwacyjnego nie zapewnia możliwości zrzucenia z niej kogoś. Dlaczego strzelanie do ludzi w beczce jest również niejasne. Łatwiej jest to zrobić na klifie i nie przeszkadzać spadającym ciałom, a także w celu uniknięcia ryzyka odbicia. Nie sądzę, aby pragmatyczni faszyści niemieccy komplikowali swoje życie.

9. Gniazda w bokach nie zostały zaprojektowane jako element projektu. Początkowo przedmiot był "głuchy".

10. Widok od środka. Pionowe szczeliny - luki, przez które prowadzono obserwację.

Były dwa takie punkty obserwacyjne. Jeden już zawalił się w morze. W tym ocalałym obiekcie, który odwiedziliśmy, boki zostały pocięte. Nie mogłem znaleźć informacji, kto to zrobił, dlaczego i kiedy.

Jak wszystkie miejsca, w których może dotrzeć osoba o gorszej kondycji, taka jak ja, ruiny fortu są malowane i malowane przez ludzi o słabych umysłach, takich jak wandale..

11. Typ kazamatów. Malowniczo. Teksturowane. Ale niewygodne.

W opuszczonych budynkach i budowlach jest pewien szczególny urok. Widzimy, że natura przychodzi i gdy się otacza, stopniowo niszcząc i ukrywając ślady ludzkiej obecności. Po pierwsze, trawa zaczyna kiełkować z różnego rodzaju szczelin i rowków, bluszczowe ściany są utkane wokół. Tarnina i krzewy dzikiej róży wypełniają otwarte przestrzenie obszarów zewnętrznych, zmieniając tereny i fosy w nieprzebyte zarośla. Młode drzewa, pełne entuzjazmu i ambicji, powoli, ale pewnie rozrywają betonowe korzenie.

12. Pokroiłem trochę dzikiej róży. Warzone później z herbatą - smaczne i zdrowe!

Po wielu spacerach po pozostałościach fortu południowego zdecydowano, że w końcu rozpocznie się realizacja głównego zadania - usunięcia panoramy. Sergey poszedł zainstalować statyw. Aby osiągnąć maksymalny efekt wysokości i swobody, wybrał punkt na samym brzegu urwiska, tak że jedna z nóg statywu praktycznie wisiała w powietrzu. Potem Siergiej wykonał serię strzałów i odszedł, uwalniając mnie z miejsca. Poruszałem się na statywie i montowałem na nim mój aparat, kiedy nagle odkryłem, że widok z wysokości urwiska działa na mnie jak kredowy krąg Bomsak Khomy na panelu, który wyrósł z trumny.

Z jakiejkolwiek strony próbowałem zbliżyć się do statywu, nie osiągając dokładnie trzech metrów, zatrzymałem się, a moje nogi wyszły z posłuszeństwa, odmawiając chodzenia do przodu. Niczym przerażona wiedźma krążyłem wokół krzaka, raz po raz wpadając na niewidzialną przeszkodę. Statyw stał spokojnie, modlił się i czekał, kiedy w końcu kogut krzyknął.

Po kilku kolejnych desperackich próbach (próbowałem czołgać się, skakać i walnąć w kierunku wykreślonego urządzenia), zdałem sobie sprawę, że wszystko poszło na marne - w odległości trzech metrów nastąpił pełny paraliż. Myśląc kilka minut nad sytuacją, doszłam do wniosku, że tylko czysty duch i myśli mogą dotrzeć do Świętego Graala mojego statywu. Musiałem oddać aparat Sergeyowi i poprosić go o zrobienie zdjęcia panoramy dla mnie otwartej..

13. To, co wydaje się być skarłowaciałymi krzewami poniżej, to w rzeczywistości pełnoprawne drzewa..

Ale jak mówią, wszystko dobrze się kończy. Wszystkie zdjęcia zostały zrobione, program ekspedycji zakończony, a my, zadowoleni, rozpoczęliśmy naszą podróż powrotną. A przed nami czekały na kebaby, mashlyki i jaskiniowe miasto Eski-Kermen ...

14.