Jemen jest najbiedniejszym krajem na Półwyspie Arabskim, zamieszkałym przez 23 miliony ludzi, który ciągle cierpi na niedobory wody i zmniejsza dostawy ropy, powstańców i ruch separatystyczny. Stopa bezrobocia w kraju wynosi 40 procent. Podczas gdy liczba broni w Jemenie przekracza liczbę mieszkańców, połowa miejscowej ludności nadal jest analfabetami, a około jedna czwarta populacji nie może znaleźć pracy. Ponadto walka o przetrwanie zmusza tysiące Jemeńczyków do opuszczenia swoich domów, a ekstremizm znajduje żyzny grunt. To tutaj terroryści zaatakowali niszczyciela Cole w 2000 r., A jesienią ubiegłego roku zamachowcy-samobójcy zaatakowali ambasadę USA. Ponadto prawie 100 więźniów Guantanamo z Jemenu może wrócić do domu po zamknięciu legendarnego więzienia..
(Wszystkie 17 zdjęcia)
1. Rytm stolicy Jemenu Sany pozostaje niezmienny przez wiele lat. Poranne wezwanie do modlitwy, rynek Starego Miasta jest pełen gapiów, a sklepikarze piją kawę z puszek, które służą im jako kubki. Miasto ożywa, gdy tylko kofeina dostanie się do krwi swoich mieszkańców. Do południa wszystko się kończy. Wielu mężczyzn - a czasami kobiety - siedzi w grupach i żuje liście narkotycznych kata przez wiele godzin. (foto: Lucas Oleniuk / The Toronto Star)
2. Ale ruch terrorystyczny w kraju rośnie i kwitnie. Rząd nadal wymaga repatriacji więźniów z Guantanamo, ale niewiele robi się, aby zapewnić prawa człowieka niewinnym i zapewnić bezpieczeństwo tym, którzy nie są. (foto: Lucas Oleniuk / The Toronto Star)
3. Członkowie Al-Kaidy wykopani z miasta, aby uciec z więzienia w 2006 roku. (foto: Lucas Oleniuk / The Toronto Star)
4. Jemen był kiedyś przywódcą odwykowym dla podejrzanych o terroryzm. Głównym celem programu był dialog, który prowadzony był w formie "teologicznego pojedynku", mającego na celu przekonanie, że przemoc w imię religii jest nie do przyjęcia. Ale program się nie powiódł. Raport mówi, że 364 mężczyzn, którzy wzięli udział w tym programie, po zwolnieniu, nie otrzymało żadnego wsparcia, zniknęło, a inni zostali zabici w Iraku. (foto: Lucas Oleniuk / The Toronto Star)
5. Chociaż program szybko zyskał międzynarodowe uznanie, został pochwalony przez rządy amerykański i brytyjski i był reklamowany w prasie zagranicznej. (foto: Lucas Oleniuk / The Toronto Star)
6. Nasser Al Bahri, były główny ochroniarz Osamy bin Ladena, był jednym z pierwszych absolwentów programu rehabilitacyjnego. Teraz ma 37 lat, jest ojcem czwórki dzieci. Opuścił dom w 1994 roku, odwiedził Bośnię, Somalię i Afganistan, gdzie spotkał się z Bin Ladenem. Po trzydniowych kazaniach Bin Ladena na temat opresji muzułmańskiej ogłosił on przynależność Al-Kaidy. Jego życie żołnierza al-Qaidy zakończyło się w 2000 r. Eksplozją niszczyciela Cole'a, który był wśród aresztowanych i wtrąconych do więzienia, bez prawa do adwokata lub procesu. Przez siedem lat po zwolnieniu Al Bahri ukończył studia, by zostać administratorem biznesowym. Zapytany, czy wspiera Al-Kaidę, Al Bahri odpowiada: "Jestem zwolennikiem al-Qaidy", ale nie jestem jej członkiem. "Różnica między członkiem i zwolennikami w działaniu. Ja, jako zwolennik, wspieram Al-Kaidę w walce ze Stanami Zjednoczonymi, ale nie akceptuję aktywnych działań w niej." "Osama Bin Laden jest całkiem normalną osobą ... Traktował nas jak młodszych braci, jest osobą, która wierzy, że walczy o słuszną sprawę: zwykli Amerykanie nie wiedzą, co robią Stany za granicą, muszą czuć cierpienie innych narodów ..." (foto: Lucas Oleniuk / The Toronto Star)
7. Al-Bahri uważa, że obecnie w świecie marek młodzi rekruci często nie mają pojęcia, o co walczą. (foto: Lucas Oleniuk / The Toronto Star)
8. Mohsen al-Askari. Wrócił dwa lata temu, nie jest żonaty, a przy 28 nadal zależy finansowo od ojca, jest szkolony, aby zostać elektrykiem. Askari mówi, że wrócił do Jemenu z Guantanamo, złego człowieka. W Jemenie trudno jest znaleźć pracę dla każdego. Ale o wiele trudniejsze, gdy jesteś byłym więźniem Guantanamo. "(Zdjęcie: Lucas Oleniuk / The Toronto Star)
9. Przez 7 lat tylko 14 jeńców z Jemenu zostało wysłanych z powrotem do ojczyzny po obozie w Guantanamo. Ciała dwóch kolejnych zostały zwrócone rodzinom - zgodnie z oficjalną wersją w Guantanamo popełnili samobójstwo. (foto: Lucas Oleniuk / The Toronto Star)
10. Żaden z 13 uwolnionych mężczyzn nie otrzymał odpowiedniego wsparcia. Wracając do krewnych, którzy przyzwyczaili się do swojej nieobecności, nie mogli znaleźć pracy. Nie są już postrzegane jako zagrożenie dla społeczeństwa, aw niektórych przypadkach nie ma dowodów świadczących o ich związku z terroryzmem. (LUCAS OLENIUK / The Toronto Star)
11. "Chcę zapomnieć o tych siedmiu latach spędzonych w więzieniu, gdzie głównym zajęciem było - zniszczenie pluskiew. Teraz jest mi naprawdę trudno przystosować się do wolnego życia, ale nie było żadnej pomocy i nigdy nie będzie. " (LUCAS OLENIUK / The Toronto Star)
12. "Wierzymy, że rozpoczynamy nową erę", powiedział szejk Abdul Majid al Zindani. "Zamknięcie Guantanamo jest zwycięstwem sprawiedliwości i sprawiedliwości, obowiązkiem Stanów Zjednoczonych jest przywrócenie więźniów". "Ucisk jednego zatrzymanego", dodał, "ucisk całego narodu". (LUCAS OLENIUK / The Toronto Star)
13. Al Zuba argumentuje, że wielu jest niesprawiedliwie uwięzionych - jemeńskich nauczycieli, studentów i filantropów. "Im dłużej ci ludzie są przetrzymywani, tym trudniejszy jest ich stan psychiczny i stan ich bliskich, a to z pewnością doprowadzi do negatywnych konsekwencji." (LUCAS OLENIUK / The Toronto Star)
14. Christopher Busek, członek personelu Fundacji Carnegie Washington ds. Utrzymania pokoju międzynarodowego, zauważa: "Jedną z rzeczy, których nauczyli się na wczesnym etapie, jest to, że byli więźniowie i ich rodziny potrzebują wsparcia, w przeciwnym razie zrobi to ktoś inny". (LUCAS OLENIUK / The Toronto Star)
15. Busek powiedział również, że koperty pieniężne Al-Kaidy zostały wysłane do żon zatrzymanych bojowników z komunikatem "Zaopiekujemy się tobą, dopóki twój mąż nie będzie z tobą". (LUCAS OLENIUK / The Toronto Star)
16. Problem polega na tym, że wielu więźniów jest niebezpiecznych, ale nie ma wystarczających dowodów na to, że sytuacja często komplikuje fakt, że dżihad może być sprawą rodzinną w Jemenie. (LUCAS OLENIUK / The Toronto Star)
17. Gregory Johnsen, absolwent Uniwersytetu Princeton w Jemenie, prowadzi badania nad książką o powstańcach w tym kraju. Zawsze wygląda na to, że jest mu wygodnie - w Jemenie, w New Jersey. Niezależnie od tego, czy jest to rozmowa z ministrem, czy rozmowa z dżihadystami podczas żucia kota, nie ma przy sobie teczki, tylko plastikową torbę na notatki i butelkę wody. Biegły w języku arabskim i przyzwyczajony do lokalnych tradycji, Jonsen pisze popularny blog o Jemenie. "Nie ma gwarancji, że zwolnieni ludzie nie popełnią zbrodni", mówi, "ale jednocześnie wielu więźniów nie jest winnych niczego, ale zostali uwięzieni przez wiele lat. faceci są uwięzieni i pozwalają al-Qaidzie zdobywać coraz więcej rekrutów, młodych i radykalnych ... albo możesz ich uwolnić i stawić czoła już gotowej organizacji gotowej na ataki. " (LUCAS OLENIUK / The Toronto Star)