Historia Alli

Pisze mewa-mewa: Dość długo spotykaliśmy się z Alla - jej historia była nieco zapomniana, a dopiero teraz pojawiłem się, aby opublikować zdjęcia i dialogi z ekscytującej rozmowy.

Alla mieszka w żydowskiej części Hebronu, niedaleko obszaru Tel Rumeida. Te dwa fakty z góry określały całą jej późniejszą historię..

Pochodziła z rosyjskiego Stawropola 13 lat temu, poślubiła arabskiego Palestyńczyka, który studiował tam na uniwersytecie medycznym. Historia jest dość banalna - sam znam kilka takich rodzin w Kijowie. Jedynie jej miejsce zamieszkania w Izraelu okazało się niezwykłe: zamiast dobrze prosperującego Tel Awiwu, stanęła na czele konfliktu arabsko-izraelskiego, osiedlając się naprzeciwko Beit Adasi. Alla nie była w jej ojczyźnie w Rosji od 8 lat, ale w najbliższej przyszłości szykuje się do powrotu do domu z dziećmi i odwiedzenia rodziny. Dziś w Hebronie ma pięcioro dzieci, męża i własną wizję konfliktu między Arabami a Żydami..

(Łącznie 9 zdjęć)

- Alla, podoba ci się to tutaj?
- Co robić, już się przyzwyczaiłem. Ogólnie rzecz biorąc, wszystko jest w porządku, mąż pracuje w miejscowym szpitalu, chociaż dzieci chodzą do szkoły, po prostu tęsknię za Rosją, no oczywiście, Żydzi przeszkadzają żołnierzom, oni także uniemożliwiają im życie.
- Co dokładnie jest wyrażone?
- Na przykład, czasami moi synowie wracają do domu ze łzami w oczach: żołnierze i dzieci osadników obrażają ich, szydzą z nich. Potem wracają do domu i płaczą. Próbuję też ominąć żołnierzy i Żydów dziesiątą drogą: czasami przechodzę obok nich, a oni szydzą ze mnie po rosyjsku: mówią z Rosji i zakładają hidżab, nawracają się na islam. Mówią, że idźcie stąd do swojej Rosji.

1.

- Czy pamiętasz swoje życie w Stawropolu? Gdzie wolisz?
- Oczywiście w Rosji było lepiej. Bardzo ciężko tu żyć, wszystko jest bardzo drogie, nie ma pracy, a bezpieczeństwo jest złe. I tam było lepiej: dzieci mogły uczyć się za darmo, było więcej perspektyw dla dzieci. Ogólnie rzecz biorąc, chcę, aby udali się do Rosji, aby uczyć się na uniwersytecie, kiedy dorastają.
- A co dzieje się tutaj z twoimi dziećmi? Co oni robią?
- Najstarszy jest w szkole - jest doskonałym uczniem. Tutaj dziecko, które studiuje doskonale, może uzyskać stypendium i pójść na studia za darmo w Europie, aby uczyć się. Tutaj może mój syn pójdzie.
- Kto finansuje to stypendium?
- Częściowo Izrael, częściowo niektóre fundusze międzynarodowe.
- I myślisz, że to zły stan rzeczy.?
- Nie, to dobrze, oczywiście, że moje dzieci uczą się za darmo, mogą wydostać się stąd i udać się na Zachód, ale w Rosji jest jeszcze więcej wolności, ale tutaj Żydzi wkładają szprychę w koło, nie pozwalają im żyć normalnie.

2.

- Gdzie pracuje twój mąż?
- Jest lekarzem w szpitalu w Hebron.
- Masz prawo poruszać się po Izraelu?
- Tak, mamy pozwolenie, możemy jechać do Jerozolimy lub gdzieś indziej, ale jest to bardzo trudne: wszystkie te punkty kontrolne, niekończące się kontrole, wszyscy szydzą z nas.
- W jakim języku rozmawiasz z mężem??
- Po arabsku szybko nauczyłem się języka.
- Czy uczysz dzieci rosyjskiego??
- Tak, staram się uczyć, mój mąż nie ma nic przeciwko. Tutaj, teraz chcę jechać z nimi do Rosji, odpocząć tam przez kilka miesięcy od tego wszystkiego.

3.

4.

5.

6.

7.

8. Szkoła ta jest uważana za jedną z najlepszych w Hebronie i znajduje się w pobliżu domu Alla. W nim chłopcy i dziewczęta uczą się razem: ze względu na brak dzieci w wieku szkolnym, klasy musiały być zjednoczone.

9.

Alla, po 13 latach życia w Izraelu, nadal posługuje się specjalnym rosyjskim dialektem. Sądząc, że stosunki między Żydami i Arabami są bardzo tradycyjne: Żydzi obrażają Arabów, żołnierze próbują, w Rosji było lepiej, ale tutaj wszystko jest złe. Fakt, że jej dzieci chodzą do szkoły za darmo, otrzymują pomoc humanitarną i mają możliwość zdobycia wykształcenia na zachodnich uniwersytetach kosztem Izraela, w żaden sposób nie zwiększa atrakcyjności wizerunku "syjonistycznego okupanta" w szarych oczach Alli. Ale w tym samym czasie, w jej słowach, jest coś w rodzaju niesamowitej, centralnej rosyjskiej tęsknoty za "brzozami" i dzikim zmęczeniem po niekończącej się wojnie, na którą ona, jak się wydaje, nie ma nic wspólnego..