Wywiad z niecodziennym pijakiem

Mówi fotoblogger Ilya Varlamov aka zyalt„To dlatego, redneck, mróz na ulicy, przed otwarciem metrze przez kolejne trzy godziny, ale nie są one do ogrzania się” - te słowa usłyszałem zimna noc lutego, kiedy wiele było późno po pracy zatrzymał w nocy w supermarkecie Taganka na zakup żywności. Głos dobiegł go z zaschniętej postaci w poobijanych ubraniach z puszką taniego piwa w ręku. Zwykła scena dla Moskwy. Niezwykle było inaczej - stworzenie było czarne. Jak się teraz przyjmuje, że jest poprawne politycznie, "Afro-rosyjski". Po prostu - czarny.

Bardzo blisko pracuje przez całą dobę kawiarni i pożarty przez ciekawość, co sprawiło tropikach napój rezydent złe piwo w lodowatym wietrze w stolicy północy, zaprosiłem jego odpowiednika w leczeniu mu kawę w zamian za jego konta, co doprowadziło go do takiego życia. "G ... ale pytanie, bracie" - usłyszałem w odpowiedzi.

(Łącznie 14 zdjęć)

1.

2. Rozmawialiśmy do białego rana. Koleś był kubańskim imieniem Miguel. Mimo niewielkiego akcentu jego rosyjski okazał się niemal idealny, zwłaszcza gdy mistrzowsko opanował wulgaryzmy. Ale te fragmenty wypowiedzi, które w wielu wyrażeniach stanowią lwią część, wolałbym odejść.

3. - Miguel, powiedz mi, jak się tu dostałeś?

- Tak, zapomniałem o chłopcach, już ich nie ma, metro jest zamknięte, ale nie mam pieniędzy, żeby dostać się do chaty - mieszkam w Novoperedelkino.

- Nie, nie dzisiaj, ale w ogóle w Rosji?

- Tak, bardzo proste. Studiowałem dobrze w szkole, przyjechałem na Moskiewski Uniwersytet Państwowy, ukończyłem wydział chemii z czerwonym dyplomem i przez 11 lat tutaj.

- Z czerwonym? Fajnie. Z kim pracujesz??

- Tak, nikt. Czasami więc pracuj nad małymi rzeczami. Przed wakacjami, na przykład, przez trzy dni zatrudnić czterech Kolumbijczyków, których kwiat biznesu - dali mi dzień zapłacić kosiarkę, ale w tym sezonie - nie jest to zadanie, to nie jest. I tak w zasadzie pulchnie.

4. - A co, lubisz tu mieszkać? Powrót nie ciągnie?

- Nie, co jest do zrobienia? Mój ojciec jest inżynierem w Hawanie, Ph.D. Czy wiesz, ile on dostaje? 20 dolców! Nie, widziałem tę Kubę w trumnie. I tutaj to lubię, tylko, do cholery, jest zimno. To prawda, ja też nie lubię urzędników bezpieczeństwa - cóż, w sensie wszelkiego rodzaju gliniarzy, wszędzie są tacy sami, tam, tam, tam. Potrzebują jednej rzeczy - dotrzeć na sam dół. Tak, a sam rząd zarabia same tylko zapracowane babcie. Miałem tu sprawę, jestem pijany, zgubiłem mój paszport kubański, który zawierał rosyjską wizę. Chciałem zrobić nowy, więc wiesz, ile to kosztuje? Trzysta dolców! Całkowicie oszalałe. Mam Korefana, także czarnego, z Francji, z Hiszpanii, więc robią to za darmo - przybył do ambasady i był gotowy. A potem trzysta dolców. Wciąż rozumiem, jeśli mieszkam gdzieś w Europie - tam są grosze. I tutaj, aby zarobić takie pieniądze, muszę pracować jako czarny człowiek!

5. - Więc jesteś tutaj legalnie?

- Tak, wszystko jest w porządku. Miałem żonę po uni, poszedłem ich osobnymi drogami, naprawdę. A dziecko jest, ale rzadko go widzę.

- Co? A teraz żyjesz?

- Teraz wynajmujemy apartament dla Solntsevo z pomocnikiem z Peru. Dokładniej, usuwa - nie mam w ogóle dużo pieniędzy. Jeśli się pojawią, natychmiast ich obudzę i znowu wszystko jest w porządku. Czasami przynoszę też sobie laskę, ale tak jest, nie na długo - nie jest mi łatwo znieść, rozumiem. Jestem kupą życia, ale mój corefan, który płaci za mieszkanie - jest poważny, ciężko pracuje od rana do wieczora. Lubimy chałupę na pół, którą usuwamy, za kawałek dolców, ale zawsze mam go na całe życie.

6.- Jest także czarny?

- Nie, on jest typowym peruwiańczykiem - prawdziwym Hindusem, w ogóle krótkim. Ale jest dobry, nawet mnie toleruje.

- Posłuchaj, ale zdajesz sobie sprawę, oczywiście, że tutaj naprawdę nie lubimy czarnych?

- Tak, sam ich nie lubię, przybyłem tutaj - Miguel szczęśliwie obnaża wszystkie dwudziestu zębów.

7. - Mam na myśli szczególnie kolesie z Kaukazu. Macie je, jak Arabowie we Francji. My, negi, zachowujemy się normalnie, nie przywiązujemy się do nikogo, ale oni zawsze wspinają się po podłodze, bezczelnie, jakby pokazali, że są tu mistrzami. Nie uwierzyłbyś - nawet wspieram to, co było w Manezhke. To prawda, oczywiście nie poszłam tam sama. Powiem więcej - mam Corefanów - skinheadów. Czasem uderzamy z nimi w okolicy. Nawet gliniarze przejechali obok, zatrzymajcie się: "w porządku?" Jestem jednym czarnym człowiekiem i bandą kolesi z skinówkami. Ale mówią im - nie, to jest nasz przyjaciel. Oto jak fajnie. Łatwo znajduję wspólny język z każdym.

8. - I nadal nie myślisz, że wrócisz na Kubę?

- Jeździłem tam co roku, ale teraz nie stać mnie na to. Ale w końcu wrócę, tylko wtedy, gdy komuniści odejdą. Mam nadzieję na Kubańczyków z Miami - mają pieniądze i poważne pieniądze. W przeciwnym razie nie będzie normalnego życia. Ci bracia Castro od dawna są zmęczeni.

9. - I wiele osób myśli tak samo jak ty.?

- W rzeczywistości wielu. Chociaż dzieje się tak na odwrót. Moja rodzina to dobra ilustracja. Przed Castro, rodzina mojej matki posiadała duży sklep, przybyli komuniści, zabrali wszystko z dala i włożyli do mieszkania grupę outsiderów. Oni, oczywiście, władze nie lubią. A jego ojciec był przeciwieństwem - był tylko dzieckiem z wioski i został profesorem. W związku z tym chwali Fidela. Cóż, albo zanim pochwalił - teraz jednak są również skargi na reżim. Oni także siedzą bez końca w mocy.

10. - A co myślisz dalej??

- Cóż, ogólnie, chciałbym wyjechać do Europy - mam tam wielu przyjaciół, wszystko w porządku. Byłem tam wiele razy. Uwielbiam podróżować w ogóle. Wcześniej co roku, poza wyjazdami na Kubę, jeździłem gdzie indziej - Niemcy i Schermania są tam inne, podróżowałem po całym kraju. Ale ostatnio sprawy nie są zbyt dobre, nawet buty nie wystarczą. Znam wielu czarnych, którzy są na ogół bezdomni: gdzieś przed rankiem gniazdują, potem biorą pierwszy pociąg w metrze i jeżdżą pociągiem. Przy okazji, nie będziesz miał setek rubli? Lepsza dwustu?

11. Dałem mu dwieście rubli, w kilka dni przedstawiłem buty zimowe. Teraz często do mnie dzwoni i nazywa go "jedynym białym bratem". To prawda, nigdy nie widziałem, żeby był trzeźwy.

12. To jest "rosyjski sen".

13 Kilka dni temu, podczas gdy w rosyjskim centrum wystawowego, widziałem czarny człowiek prosi o litość boską. Ale nie znalazłem odpowiedzi na pytanie, dlaczego mam zmienić biednych, ale w moim własnym beztroskim istnieniu w ciepłym kraju nad morzem na ubóstwo w bardzo dużym i nieprzyjaznym mieście na zimnej północy.

14.