Fritz Haarmann to niemiecki morderca wampirów, odznaczający się niezwykłą brutalnością i cynizmem. Jego ofiarami byli młodzi chłopcy, ponieważ nie szanował kobiet. I to jest dobre - w przeciwnym przypadku liczba zabitych przez potwora zwiększyłaby się kilka razy.
(Łącznie 10 zdjęć)
1.
Haarmann spotkał swoją pierwszą ofiarę na ulicy. Był siedemnastoletnim chłopcem Friedelem Rote, którego morderca zaprosił go do osiedlenia się. Chłopiec przed śmiercią wysłał list do matki, gdzie powiedział, że osiadł z jedną dobrą osobą pod "takim i takim adresem". Stało się to w 1918 roku, nikt jeszcze nie wiedział, że Fritz był niepohamowanym psychopatą..
Ten mały chłopiec uciekł z domu nie mówiąc nikomu i udał się do Hanoweru (rodzinnym mieście Haarmanna). Matka szukała Friedela, chociaż nie podobało mu się, że lubi mężczyzn. W tym mieście zebrała się większość niemieckich gejów..
2.
Gdy tylko matka chłopca otrzymała list, udała się na posterunek policji, a personel tej stacji wyruszył na poszukiwanie syna kobiety prosto do Haarmanu. Kiedyś w jego domu policja zobaczyła górę mięsa, którą Fritz nazwał wołowiną. Nikt nie mógł sobie wyobrazić, że to było cięcie na Rote'a i że jego głowa leży prosto za zasłoną..
Po krótkim czasie Fritz został aresztowany za nieprzyzwoite zachowanie i za dokuczanie młodym chłopakom, oferując im stosunki seksualne. Kiedy morderca uzyskał wreszcie pożądaną wolność po krótkim uwięzieniu, doszedł do wniosku, że konieczne jest nawiązanie kontaktów z policją i generalnie należy zachować ostrożność. Jego zaplecze wojskowe pomogło Haarmann stać się niezależnym oficerem policji. Korzystając z tego stanowiska, często udawał się na główny dworzec miasta, by szukać ofiar. Niemal wszyscy byli bezdomnymi chłopcami od trzynastu do dwudziestu. Ze względu na ich status społeczny nikt ich nie szukał.
3.
Stację uważano za niebezpieczne, zwłaszcza w ciemnościach dnia. Ale ponieważ Haarmann był policjantem, dotarł tam bez żadnych problemów. Tam podjął swoich przyszłych kochanków i ofiary.
Pokazując swoją policyjną odznakę najbardziej niefortunnemu na pozór włóczęgi, Fritz zasugerował, że mieszka w sklepie mięsnym. Niemal wszyscy biedni chłopcy zgodzili się na tę ofertę..
4.
Po kilku dniach mężczyzna wyhodował ich w celu perwersji seksualnej. Ofiary nie były szczególnie oburzone - maniak posiadał umiejętność wyboru gejów dla swoich przyjemności. Po jakimś czasie potwór zabił ich, uduszając do utraty przytomności i gryząc gardło wciąż żyjącej osoby. Fritz także pił krew ofiar. Morderca nie wysłał na świat ani jednej kobiety, ponieważ nie znosił picia ich życiodajnych soków, uważając płeć przeciwną za okrutną i pełną wenerycznych ran.
Stały kochanek pojawił się w Haarmann w 1919 roku, a stał się Hans Grans. Pomógł mordercy popełnić jego zbrodnie. Hans zaproponował, aby włączyć ludzkie mięso do ich ekskluzywnych receptur gotowania kiełbasek, które zostały przygotowane w sklepie z potworami. również ludzkie mięso było sprzedawane do restauracji, w przebraniu wołowiny.
5.
Przez pięć lat Fritz wybierał ofiary tylko na prośbę Hansa, i to nie tylko z powodu mięsa. Mogą istnieć opcje, gdy kochankowi Haarmann podobają się ubrania ofiary - na przykład koszulę lub spodnie..
Latem 1924 r. Fritz podjął próbę przymusowego wciągnięcia włóczęgy o imieniu Fromm do swojego sklepu. Ale facet nie poddał się perswazji, ponieważ pogłoski już się rozprzestrzeniły, że żebracy zaczęli znikać. Ze względu na fakt, że Fromm stawiał opór, na stację przybył oddział policji i obaj uczestnicy zdarzenia zostali przewiezieni na posterunek policji. Potwór nawet nie pomógł, aby współpracował z policją. Żebrak bez wątpienia wydał oświadczenie, że mężczyzna bezczelnie przylgnął do niego i poprosił policję, aby zwróciła uwagę na to, ile osób zaginęło na dworcach..
6.
Tramp słuchał, a Haarmann pozostał w komnacie do czasu wyjaśnienia okoliczności. Przybywając do sklepu mordercy, policja znalazła tam swojego kochanka, który rzeźbił ciało jednej z ofiar. Było też wiele szczątków ludzkich ciał..
Po tym jak Haarmann został ostatecznie schowany w więzieniu, wiele rzeczy zaginionych znaleziono w jego domu - zostali zidentyfikowani przez krewnych ofiary. Wszystkie ubrania Hansa należały do torturowanych przez niego chłopców..
7.
Na rozprawie morderca poinformował, że 24 osoby stały się jego ofiarami, a według policji ich liczba wynosiła 27. Wszystkie ofiary miały nie więcej niż 22 lata, zabił je ugryzieniem w szyję, a następnie morderstwem.
8.
Werdykt był jednoznaczny - gilotyna. Zostało to zgłoszone Haarmannowi w dniu 19 grudnia 1924 r. Z początku zabójca był zszokowany, a potem zaczął się śmiać..
9.
Wrócę, wiesz! - wykrzyknął śmiejąc się. - Wampir niemożliwe do zabicia! Wrócę, wiesz! - wykrzyknął śmiejąc się. - Wampira nie można zabić!
10.