Zdjęcia z klubu motocyklistów Hell's Angels, 1965

W 1965 r. Hell's Angels Club zrobił wyjątek i pozwolił obcym - fotografowi Billowi Rayowi i dziennikarzowi "Life Bride" - podróżować z nimi. Pracownicy magazynu byli zaszczyceni, ponieważ zazwyczaj ci sekretni ludzie, ukrywając twarze za bujnymi brodami i ciemnymi okularami, nie pozwalali nikomu zbliżyć się do nich.

Pięćdziesiąt lat temu redaktor magazynu odrzucił pomysł opublikowania tego raportu, gdy był gotowy, nie chcąc zobaczyć w swojej publikacji "śmierdzącego ...".

Zobacz także problem - Brooklyn Bikers: Portrety Jamesa Stone'a

(Łącznie 10 zdjęć)

Post sponsorowany: Jeśli chcesz, aby wydarzenie zostało zapamiętane na całe życie, skontaktuj się z agencją świąteczną

1. Life at Speed: fotograf życia Bill Ray nakręcił "Hell's Angels" na drodze między San Bernardino a Bakersfield w Kalifornii.

Dziennikarze zostali przyjęci, gdy praworządni obywatele wciąż odsuwali się od ryku Harley-Devidson i byli przerażeni widokiem włochatych motocyklistów. Zdobycie zaufania "Aniołów" nie było łatwe - zdrowi mężczyźni o imionach takich jak Grif, Ham i Big Dee.
Ray musiał pokonać Angels dwie z trzech gier bilardowych, które dał jeden z przyjaciół Bryde z Los Angeles, i dopiero potem się z tym zgodzili.

2. Życie w drodze: fotograf i dziennikarz podróżowali z rowerzystami przez kilka tygodni w 1965 roku, ale wydawca ostatecznie zdecydował się nie publikować tego artykułu.

3. Jeden z "Aniołów" zwalnia kierownicę i odchyla się do tyłu. Przy prędkości 160 km / h przypominają tylko rozmyte miejsca zamiast pól wzdłuż drogi..

"To było zupełnie nowe pokolenie powstańców", powiedział Rey dla LIFE.com, "Z pewnością nigdzie nie pracowali. Odrzucili wszystko, czego oczekiwali przeciętni Amerykanie: stabilność i bezpieczeństwo. Jeździli na motocyklach, wylegiwali się w barach i walczyli ze wszystkimi, którzy ich molestowali. Byli samowystarczalnym społeczeństwem z własnym zbiorem reguł i wzorców zachowań. To było niesamowite doświadczenie dla mnie. ".

4. Rei wspomina: "Czasami dołączyły do ​​nich" starsze panie ", które zostały odebrane przez rowerzystów (i wybrane), zatrzymując się w barach".

5. "Aniołowie" przyciągnęli uwagę miejscowych, innych motocyklistów i policję, gdziekolwiek się okazało. Rei mówi: "Każdy, kto zazdrości ich wolności, powinien być świadomy, że gdziekolwiek pójdą, gliniarze zawsze patrzą, to jest fajne, ale jednocześnie bardzo denerwujące".

Rey, który również poinformował o wojnie w Wietnamie w sprawie magazynu, powiedział: "To było niesamowite być z nimi. Nigdy nie wiesz, co zrobią w następnej chwili. Jesteś cały czas na krawędzi. I nie spieszą się, więc spędzają czas na piwie, chwastach i po prostu chwieją się tam iz powrotem. Ciągle ogarniało mnie poczucie, że coś może się teraz wydarzyć, a wszystko to może być dość przerażające z powodu lekko zrelaksowanego, a ponadto szybko ". O ich miłości do drogi: "Po prostu idą. Gdzie - prawie nie ma znaczenia. To nie jest łatwe życie, ale wybrali to. To jest ich życie. Reszta może zejść z drogi lub pójść do piekła ".

6. Nie trzeba się spieszyć do pracy ani nigdzie indziej, więc czas został zabity przez chwast lub alkohol. Duże ilości alkoholu często prowadziły do ​​walk.

7.

8. "Zagrożenie": dla wielu zwykłych obywateli ryk silników i wygląd włochatych motocyklistów już wystarczały, aby się wystraszyć.

9.

10.

Rei także nie zapomniała opowiedzieć o "starych kobietach" - dziewczynkach w wieku od ... piętnastu do dwudziestu lat i trochę, które jeździły za plecami Aniołów:.

"Moim zdaniem, ci faceci nie zrozumieli, że nie jestem prawdziwym" fajnym facetem "lub czymś w tym stylu. Ale raz, kiedy zamierzali mnie zaatakować, jeden z "Aniołów" powiedział, że jeśli ktoś dotknie choćby jednego z moich włosów, będzie miał pokrywkę. A potem czułem ... nie to, że czułem się bezpieczny - nigdy nie czułem się z nimi w ten sposób - ale tak jakby przeszedłem test i zostałem przyjęty do klubu. ".