Codzienne życie współczesnego hobbita

Tak czy inaczej, w tym zróżnicowanym świecie możesz wybrać swój styl życia według swoich upodobań. Ktoś lubi mieszkać w tętniącym życiem mieście, ktoś poświęca swoje życie na zarabianie pieniędzy, ktoś ciągle podróżuje ... Ale Dan Price wybrał dla siebie codzienne życie hobbita: odmawiając radości konsumpcjonizmu, beztrosko żyje w domowej dziurze hobby i wydaje tylko pięć tysiąc dolarów rocznie.

Zobacz także problem - Domy dla prawdziwych hobbitów

(Razem 11 zdjęć)


Sponsor postu: Deportacja Tatarów krymskich z 1944 r .: dokładnie 70 lat temu - 11 maja 1944 r. - Komitet Państwowy wydał rezolucję w sprawie rozpoczęcia stalinowskiej deportacji Tatarów krymskich z 1944 r. - eksmisji rdzennej ludności Półwyspu Krymskiego do Tadżykistanu, Kazachstanu i Uzbekistanu ...
Źródło: mixstuff.ru

1. Kucając, Dan Price wchodzi do swojego domu - do "Hobbit Hole", jak to nazywa. Nora - ponieważ dom jest wytwarzany przez samego Dana na wzgórzu, przy pomocy odpadów drzewnych. Hobbit mieszka w mieście Joseph w północno-wschodniej części stanu Oregon. Cała budowa zajęła tylko 75 dolarów, z których większość została wydana na zszywki i wypełniacz budowlany. Wewnątrz - pomieszczenie o wysokości 1,3 metra ze skośnym sufitem. "Potrzebuję tylko jedzenia, ubrań i dachu nad głową", mówi Price, która żyje zaledwie pięć tysięcy dolarów rocznie. Ten sposób życia, zdaniem samego Dana, uratował go od ciągłej troski o pieniądze i pracę.

2. Cena przygotowuje najprostsze jedzenie: owies, orzechy i ziarna. W przypadku braku lodówki nie ma mleka w domu, więc wszystko jest gotowane w wodzie. Sztućce: jedna łyżka, jeden widelec i jeden nóż.

3. Jednym z niewielu sposobów na zarabianie pieniędzy jest magazyn "Kroniki księżyca", który opowiada o swoich przygodach w ciągu ostatnich 20 lat. Więcej niż niewielki dochód pochodzi z reklam. Dan wydaje pieniądze głównie na ekwipunek podróżnika: namioty i ubrania.

4. Jak już się domyślacie, nie ma ani pralki, ani żadnych innych urządzeń domowych, do których jesteśmy przyzwyczajeni w Price Hobbit of Price. Dan myje ubrania w pobliskiej rzece i suszy je na linie. "Wszystko, o czym marzysz, będąc bogatym, to stworzyć raj dla siebie: dom, w którym teraz mieszkam, jest moim rajem, rajem, o którym marzą ludzie mający powodzenie".

5. Czynsz za grunt wynosi dosłownie 100 USD rocznie..

6. Każdego roku Dan Price wycina jedno drzewo bawełniane i sadzi jedno zimozielone. "Drzewa zimozielone nie są tak łatwo łamane przez burzę jak bawełna" - mówi Dan. Deng niechętnie wydaje pieniądze na nowe narzędzie. Dlatego tylko wtedy, gdy stary jest zużyty do granic możliwości, kupuje "nowe" na pchlich targach lub stronach z reklamami.

7. W życiu Price jest miejsce i sport. W codziennych treningach Dan robił sobie poprzeczkę. W ciągu ostatnich kilku lat nie miał ubezpieczenia zdrowotnego. Trzy lata temu otrzymał czek na 3000 dolarów po operacji usunięcia kamieni nerkowych. "A ja powiedziałem, człowieku, nie mam tego rodzaju pieniędzy! Jak mogę spłacić dług? Instytucje państwowe, jak wtedy, gdy klienci są skłonni płacić rachunki".

8. Cena nie ma samochodu. Jeździ na trójkołowym rowerze poziomym lub po prostu chodzi pieszo. Jak sam Dan mówi, oszczędza mu to pieniądze i utrzymuje go w dobrej kondycji. W 2001 roku otrzymał rower od innego sponsora i przejechał na nim 7 240 kilometrów. Podróż z Oregonu do Key West na Florydzie została opisana w Kronikach..

9. Za 6 dolarów nasz bohater kupuje plik dla łańcucha swojego trójkołowego przyjaciela. "Ludzie lubią robić zakupy, to jest poczucie euforii z zakupionego przedmiotu, jestem przeciwny, zawsze mam depresję, kiedy muszę coś kupić".

10. Zanim Dan zbudował swoją "Hobbit Nora", żył w wigwamie. Zdjęcie jest prezentowane na wystawie fotograficznej poświęconej Indianom spoza Perce. Ujmuje cenę, pomagając zdemontować wigwam. "Zanim przybyli tu koloniści, nie było kawałka betonu, słupów telefonicznych, ogrodzeń, drutu, dróg, a bez tego żyli tu szczęśliwie w zgodzie z naturą, ta myśl całkowicie zmieniła moje spojrzenie na życie. "Nie idę tą drogą, którą wszyscy idą. Idę w przeciwnym kierunku".

11. Kiedy znalazł się w trudnych chwilach, Dan zobaczył w gazecie ogłoszenie o wakacie nadzorcy cmentarza. "Dla mnie ta praca stała się swego rodzaju objawieniem, opiekowanie się cmentarzem jest jak bycie mnichem, lubię to robić, bardzo chciałem dostać tę pracę, że zacząłem to robić jeszcze zanim zostałem oficjalnie zatrudniony. lat, zarabiając 475 dolarów miesięcznie, aw ciągu tych dwóch lat miałem szczególne połączenie z tym miejscem ".