W miarę, jak coraz częściej sieci społecznościowe przenikają w tryb offline, granica między obecnością online a rzeczywistością fizyczną staje się coraz bardziej zatarta. Nawet gdy podejmujemy próbę opuszczenia sieci, nadal jesteśmy w jakiś sposób powiązani z naszymi kontami..
Ale co by się stało, gdyby nasze konta w sieciach społecznościowych zaczęły pojawiać się na ciele? Być może wszyscy wyglądalibyśmy jak wytatuowane modele artysty Johna Yooya..
(Łącznie 12 zdjęć)
Źródło: sobadsogood.com
Tajwański artysta zamienił swoje modele w żywe, oddychające strony na portalach społecznościowych, przedstawiające liczniki tweetów, lubiane na Facebooku i powiadomienia o nowych subskrybentach na ciałach dziewcząt.