Aiwazowski bez morza. Nieznane zdjęcia wielkiego malarza morskiego

Morze i Aiwazowski są synonimami od półtora wieku. Mówimy "Aiwazowski" - my reprezentujemy morze, a widząc zachód słońca lub burzę, żaglówkę lub pieniącą się falę, spokojną lub morską bryzę, mówimy: "Czysty Aiwazowski!"

Nie wiem, Aiwazowski jest trudny. Ale dzisiaj "Arthive" pokaże wam Ajwazowskiego, rzadkiego i mało znanego. Aiwazowski niespodziewany i niezwykły. Aiwazowski, którego możesz nawet nie rozpoznać od razu. W skrócie, Aiwazovsky bez morza.


Autor tekstu: Anna Wczoraj

Zimowy krajobraz. Ivan Konstantinovich Aivazovsky, 1880s

Są to autoportrety graficzne Aiwazowskiego. Być może tutaj jest nie do poznania. I wygląda raczej nie na jego własne obrazy (patrz niżej), ale raczej na jego dobrego przyjaciela, z którym podróżował po Włoszech w młodości Nikołaj Wasiljewicz Gogol. Autoportret po lewej stronie - ani dawać, ani brać Gogola, pisząc "Martwe dusze" przy stole zaśmieconym przeciągami.

Jeszcze bardziej interesujący jest autoportret po prawej stronie. Dlaczego nie z paletą i pędzlami, ale ze skrzypcami? Ponieważ skrzypce przez wiele lat były wiernym przyjacielem Aiwazowskiego. Nikt nie pamiętał, kto przedstawił go 10-letnim Hovhannes, chłopcu z dużej i biednej rodziny ormiańskich imigrantów w Feodosia. Oczywiście rodzice nie mogli zatrudnić nauczyciela. Ale nie jest to konieczne. Hovhannes nauczył się grać wędrownych muzyków na bazarze Feodosia. Jego słuch był świetny. Aiwazowski mógł usłyszeć każdą melodię, każdą melodię.

Początkujący artysta przywiózł ze sobą skrzypce do Petersburga, grając "dla duszy". Często na przyjęciu, gdy Hovhannes nawiązał przydatne kontakty i zaczął pojawiać się na świecie, został poproszony o zagrania na skrzypcach. Posiadając słodki temperament, Aiwazowski nigdy nie odmówił. W biografii kompozytora Michaiła Glinki, napisanej przez Wsiewołowa Uspieńskiego, znajduje się taki fragment: "Kiedyś w Lalkarzu, Glinka spotkał się ze studentem Akademii Sztuk Pięknych, zręcznie śpiewał dziką krymską piosenkę, siedząc w tatarskim stylu na podłodze, kołysząc się i trzymając skrzypce pod brodą. Glinka bardzo się podobał, od młodości jego wyobraźnia przyciągała wschód ... Dwie melodie weszły z czasem do Lezginki, a trzecie - do sceny Ratmira w trzecim akcie opery "Rusłan i Ludmiła" ".

Aiwazowski weźmie skrzypce wszędzie. Na statkach bałtyckiej eskadry jego gra zabawiła żeglarzy, a skrzypce śpiewały im o ciepłych morzach i lepszym życiu. W Petersburgu, kiedy po raz pierwszy zobaczył swoją przyszłą żonę Julię Grevs na świeckim przyjęciu (była tylko guwernantką dzieci-mistrzów), Aiwazowski nie ośmielił się przedstawić - zamiast tego znowu wziąłby skrzypce i zacisnął serenadę po włosku.

Ciekawe pytanie: dlaczego Aiwazowski nie trzyma skrzypiec na brodzie na figurze, ale trzyma ją jak wiolonczelę? Biograf Julia Andrieja wyjaśnia następującą tę właściwość: "Według wielu współczesnych, trzymał skrzypce na wschodzie, opierając je na lewym kolanie, dzięki czemu mógł grać i śpiewać w tym samym czasie".

Autoportret Iwana Ajwazowskiego, 1874

A ten autoportret autorstwa Awazowskiego jest tylko dla porównania: w odróżnieniu od mało znanych poprzednich, prawdopodobnie jest już znany czytelnikowi. Ale jeśli początkowo Aiwazowski przypomniał Gogolowi, to na tym, z eleganckimi bokobrodami, Puszkin. Nawiasem mówiąc, taka była opinia Natalii Nikołajewnej, żony poety. Kiedy Pushkinowie na wystawie w Akademii Sztuki przedstawili Aiwazowskiego, Natalia Nikołajewna uprzejmie zauważyła, że ​​artystka bardzo przypomina jej portrety młodego Aleksandra Siergiejewicza.

Petersburg. Przejście przez Newę. Ivan Konstantinovich Aivazovsky, 1870s

Na pierwszym (i jeśli rzucimy legendy, to jedyne) spotkanie, Puszkin zadał Awajadziemu dwa pytania. Pierwszy - gdy spotkanie jest bardziej niż przewidywalne: skąd pochodzi artysta? Ale drugi jest nieoczekiwany, a nawet nieco znajomy. Puszkin zapytał Aiwazowskiego, czy on, południowy człowiek, marzł w Petersburgu? Puszkin wiedziałby, jaki on ma rację. Wszystkie zimy w Akademii Sztuk Pięknych, młodych Hovhannesów, były naprawdę katastrofalne..

W salach i klasach chodzą przeciągi, nauczyciele są zawinięci w chusty z tyłu. 16-letni Hovhannes Aivazovsky, przyjęty do klasy profesora Maxima Vorobieva, ma odrażające palce z zimna. Jest chłodny, stłumiony w całkowicie nieogrzewaną, poplamioną farbą marynarce, cały czas kaszląc.

Szczególnie trudne w nocy. Koc wydany przez ćmę nie pozwala się ogrzać. Wszyscy członkowie usztywniają dreszcze, ząb nie spada na ząb, z jakiegoś powodu, szczególnie zimne uszy. Kiedy zimno nie śpi, student Aiwazowski przypomina sobie Teodozjusza i ciepłe morze.

Główny lekarz, Overach, pisze skargi do prezydenta Akademii Olenina o niezadowalającym zdrowiu Hovhannes: "akademik Ajwazowski, został przeniesiony kilka lat temu do Sankt Petersburga z południowego krańca Rosji i pochodził z Krymu, odkąd tu był, czuł się źle i wiele razy już korzystał Byłem w szpitalu akademickim, cierpiąc, tak jak wcześniej, i teraz, ból w klatce piersiowej, suchy kaszel, duszność podczas wchodzenia po schodach i silne bicie serca ".

Czy dlatego przejście przez rzekę Newę, rzadki krajobraz Petersburga dla twórczości Ajwazowskiego, wygląda na to, że przynosi wyimaginowane zęby? Został napisany w 1877 roku, Akademia już dawno zniknęła, ale uczucie przenikliwego zimna północnej Palmyry pozostało. Na Newie wznosiły się wielkie krzewy lodowe. Igła Admiralicji pojawia się przez zimne mgliste kolory fioletowego nieba. Jest zimny dla malutkich ludzi w wozie. Chłodne, niespokojne - ale i zabawne. I wydaje się tak wiele nowych, nieznanych, interesujących - tam, z przodu, za zasłoną mroźnego powietrza.

Zdrada Judasza. Ivan Konstantinovich Aivazovsky, 1834

Państwowe Muzeum Rosyjskie w Sankt Petersburgu dokładnie zachowuje szkic Aiwazowskiego "Zdrada Judasza". Wykonany jest na szarego papieru z białkiem i włoskim ołówkiem. W 1834 r. Aiwazowski przygotowywał obraz na temat biblijny na podstawie instrukcji Akademii. Hovhannes był raczej skryty z natury, uwielbiał pracować samemu i nie pojmował w ogóle, jak jego idol Karl Bryullov był w stanie napisać dla każdego zgromadzenia ludzi..

Aiwazowski, a wręcz przeciwnie, wolał pracować w samotności, więc gdy zaprezentowano go towarzyszom Akademii "Zdrada Judasza", okazało się to dla nich kompletnym zaskoczeniem. Wielu po prostu nie mogło uwierzyć, że 17-letni prowincjonalista jest do tego zdolny.

I wtedy jego przeciwnicy wymyślili wyjaśnienie. W końcu Aiwazowski znika cały czas od kolekcjonera i patrona Aleksieja Romanowicza Tomiłowa? Brulllov jest w zborze, Poussin i Rembrandt, i niewiele więcej. Z pewnością sprytni Hovhanowie po prostu skopiowali tam zdjęcie jakiegoś mało znanego europejskiego mistrza w Rosji i dali jego.

Na szczęście dla Aiwazowskiego prezydent Akademii Sztuk Pięknych, Aleksiej Nikołajewicz Olenin, miał inną opinię na temat Zdrady Judasza. Olenin był pod takim wrażeniem umiejętności Hovhannesa, że ​​uhonorował go wielkim miłosierdziem - zaprosił go do pozostania w posiadłości Priyutino, gdzie byli Puszkin i Kryłow, Borowikowski i Wenecjanow, Kiprenski i bracia Brulłow. Cześć dla początkującego akademika, którego nie słyszałem.

Wschodnia scena. Kawiarnia w meczecie Ortaköy w Konstantynopolu. Ivan Konstantinovich Aivazovsky, 1846

W 1845 roku 27-letni Aivazovsky, którego pejzaże morskie rozbijają się po całej Europie od Amsterdamu po Rzym, również składa hołd Rosji. Otrzymuje "Annę na szyi" (Order św. Anny 3 stopnia), tytuł akademika, 1500 akrów ziemi na Krymie przez 99 lat użytkowania, a główną rzeczą jest oficjalny mundur marynarki wojennej. Za swoje zasługi dla Ojczyzny, Marynarki Wojennej powołuje Aiwazowskiego jako pierwszego malarza Głównego Sztabu Marynarki. Teraz Aiwazowski musi przejść do wszystkich rosyjskich portów i wszystkich statków, dokądkolwiek chce. Wiosną 1845 r., Pod naciskiem wielkiego księcia Konstantina Nikołajewicza, artysta został włączony do ekspedycji morskiej admirała Litkego do Turcji i Azji Mniejszej..

W tym czasie Aiwazowski podróżował już po całej Europie (w paszporcie jest ponad 135 wiz, a celnicy są zmęczeni dodawaniem nowych stron), ale jeszcze nie odwiedzili ziem tureckich. Po raz pierwszy widzi Chiosa i Patmosa, Samosa i Rodos, Sinop i Smyrnę, Anatolię i Lewant. A przede wszystkim był pod wrażeniem Konstantynopola: "Moja podróż", pisał Aiwazowski, "z jego imperialną wysokością, Konstantinem Nikołajewiczem, był niezwykle przyjemny i interesujący, wszędzie udało mi się narysować szkice do obrazów, szczególnie w Konstantynopolu, z których podziwiałem. na świecie większym niż to miasto, Neapol i Wenecja są tam zapomniane ".

"Kawiarnia w meczecie Ortakuy" jest jednym z rodzajów Konstantynopola napisanym przez Aiwazowskiego po tej pierwszej wyprawie. Ogólnie relacje Aiwazowskiego z Turcją to długa i trudna historia. Odwiedza Turcję raz za razem. Tureccy władcy bardzo docenili artystę: w 1856 r. Sułtan Abdul-Mejid odznaczył go orderem Nitshana Aliego z 4-go stopnia, w 1881 r. Sułtana Abdula-Hamida II - z diamentowym medalem. Ale między tymi nagrodami była wojna rosyjsko-turecka z 1877 roku, podczas której skorupa Aiwazowskiego w Feodozji została częściowo zniszczona przez skorupę. Istotne jest jednak, że traktat pokojowy między Turcją a Rosją został podpisany w sali ozdobionej obrazami Aiwazowskiego. Zwiedzając Turcję, Aiwazowski był szczególnie ciepły z Ormianami żyjącymi w Turcji, którzy z szacunkiem nazywali go Ayvaz-efendi. Kiedy w latach dziewięćdziesiątych XIX wieku turecki sułtan dokonał potwornej masakry, w której zginęłyby tysiące Ormian, Aiwazowski wyzywająco rzucałby osmańskie nagrody na morzu, mówiąc, że to samo radzi, aby sułtana z jego obrazami.

"Kawiarnia w meczecie Ortakoy" Aiwazowski - doskonały obraz Turcji. Idealny - bo spokojny. Siedząc zrelaksowani na haftowanych poduszkach i zanurzeni w kontemplacji, Turcy piją kawę, wdychają dym fajki, słuchają dyskretnych melodii. Płynące stopione powietrze. Czas płynie między palcami, jak piasek. Nikt się nie spieszy - nie trzeba się spieszyć: wszystko, co niezbędne do pełni jest już skoncentrowane w chwili obecnej.

Wiatraczki w ukraińskim stepie o zachodzie słońca. Ivan Konstantinovich Aivazovsky, 1862

Nie można powiedzieć, że Aivazovsky w krajobrazie "Wiatraki na ukraińskim stepie ..." jest nie do poznania. Pole pszenicy w promieniach zachodzącego słońca jest prawie jak niestabilna powierzchnia morza, a młyny to te same fregaty: dla niektórych wiatr napełnia żagle, dla innych obraca łopaty. Gdzie i, co najważniejsze, kiedy Aiwazowski mógł odejść od morza i zainteresować się ukraińskim stepem?

Powrót z wesela. Ivan Konstantinovich Aivazovsky, 1891

Chumak na wakacjach. Ivan Konstantinovich Aivazovsky, 1885

Może gdy przez krótki czas przeniosłem swoją rodzinę z Feodozji do Charkowa? I nie leniwie transportowane, i pospiesznie ewakuowane. W 1853 r. Turcja wypowiedziała wojnę Rosji, w marcu 1854 r. Przystąpiły do ​​niej Anglia i Francja - rozpoczęła się wojna krymska. We wrześniu wróg był już w Jałcie. Aiwazowski musiał pilnie uratować swoich krewnych - żonę, cztery córki, starą matkę. "Z szczerym żalem" artysta poinformował jednego z korespondentów "musieliśmy opuścić nasz drogi Krym, pozostawiając całą naszą fortunę nabytą przez nasze prace na piętnaście lat. Oprócz rodziny, matki 70 lat, musiał zabrać ze sobą i krewni, zatrzymaliśmy się w Charkowie, jako najbliższe miasto na południu i niedrogie na skromne życie ".

Biograf pisze, że żona Ajwazowskiego, Julia Grevs, która wcześniej aktywnie pomagała mężowi na Krymie w jego wykopaliskach archeologicznych i badaniach etnograficznych, "próbowała zauroczyć Awajazowskiego archeologią lub scenami małego rosyjskiego życia". W końcu Julia tak bardzo chciała, aby jej mąż i ojciec dłużej przebywali z rodziną. To się nie udało: Aiwazowski popędził do oblężonego Sewastopola. Przez kilka dni pod bombardowaniem, pisał bitwy morskie z natury, a tylko specjalny rozkaz wiceadmirała Korniłowa zmusił nieustraszonego artystę do opuszczenia teatru działań. Niemniej jednak w dziedzictwie Aiwazowskiego znajduje się sporo etnograficzno-gatunkowych scen i ukraińskich krajobrazów: "Chumak na odpoczynek", "Ślub na Ukrainie", "Zimowa scena w Małej Rosji" i inne.

Portret senatora Aleksandra Iwanowicza Kaznachejewa, przywódcy szlachty prowincji Tauryd. Ivan Konstantinovich Aivazovsky, 1848

Portrety Aiwazowski pozostawił stosunkowo niewiele. Ale pisał tego dżentelmena więcej niż raz. Nic w tym dziwnego: artysta uważał Aleksandra Iwanowicza Kaznachejewa za "drugiego ojca". Gdy Aiwazowski był jeszcze mały, Kaznacheev był burmistrzem Teodozji. Pod koniec lat dwudziestych XIX wieku coraz częściej pojawiały się skargi: w mieście ktoś był niegrzeczny - malował ściany i płoty wybielone wapnem. Burmistrz udał się na inspekcję sztuki. Na ścianach widniały postacie żołnierzy, marynarzy i sylwetki statków, wywołane samowarskim węglem - bardzo, bardzo prawdopodobne, do powiedzenia. Po pewnym czasie architekt miasta Koch powiedział Kaznacheevowi, że obliczył autora tych "graffiti". Był to 11-letni Hovhannes, syn szefa bazaru Gevora Gaivazovsky'ego.

"Pięknie rysujesz", zgodził się, spotkawszy ze "kryminalistą", "Skarbnikami", ale dlaczego na ogrodzeniach innych ludzi?! " Jednak natychmiast zrozumiał: Aiwazowski jest tak złośliwy, że nie może kupić zasiłków dla swojego syna. Kaznachejew zrobił to sam: zamiast kary przedstawił Hovhannesowi stos dobrego papieru i pudełko farb..

Hovhannes zaczął odwiedzać dom gubernatora, zaprzyjaźnił się z synem Saszą. A kiedy w 1830 r. Kaznacheev został gubernatorem Tavrii, zabrał Ajwarazkiego, który stał się członkiem rodziny, do Symferopola, aby chłopiec mógł się uczyć w gimnazjum, a trzy lata później dołożył wszelkich starań, aby Hovhannes został przyjęty do Imperial Academy of Arts..

Gdy Aiwazowski, który dorastał i zasłynął, na zawsze powróci, by zamieszkać na Krymie, utrzyma przyjazne stosunki z Aleksandrem Iwanowiczem. I nawet w pewnym sensie będzie naśladować jej "nazwanego ojca", z troską opiekując się biednymi i pokrzywdzonymi i ustanawiając "Wspólne warsztaty" - szkołę artystyczną dla utalentowanej młodzieży lokalnej. Zgodnie z osobistym projektem i osobistymi funduszami Aiwazowski postawi fontannę na cześć Kaznacheyewa w Feodozji.

Karawana w oazie. Egipt Ivan Konstantinovich Aivazovsky, 1871

17 listopada 1869 roku został otwarty Kanał Sueski do wysyłki. Położona na pustyni egipskiej, łączyła Morze Śródziemne i Morze Czerwone i stała się warunkową granicą między Afryką i Eurazją. 52-letni Ajwazowski nie mógł pominąć tego wydarzenia, będąc ciekawskim i wciąż chciwym wrażeń. Przybył do Egiptu w ramach delegacji rosyjskiej i stał się pierwszym morskim malarzem na świecie, który napisał Kanał Sueski..

"Te obrazy, w których główną siłą jest światło słońca ... powinny być uważane za najlepsze" Aiwazowski był zawsze przekonany. I tylko słońce w Egipcie było obfite - po prostu działa. Palmy, piaski, piramidy, wielbłądy, odległe pustynne horyzonty i "Karawana w oazie" - wszystko to pozostało w obrazach Aiwazowskiego.

I artysta pozostawił zabawne wspomnienia z pierwszego spotkania rosyjskiej pieśni i egipskiej pustyni: "Kiedy rosyjski statek wszedł do Kanału Sueskiego, francuski statek płynący przed nim osiadł na mieliźnie, a pływacy byli zmuszeni czekać, aż zostanie on usunięty..

Była to piękna księżycowa noc, nadająca majestatycznego piękna opuszczonym brzegom starożytnego kraju faraonów, oderwana kanałem od azjatyckiego brzegu.

Aby skrócić ten czas, pasażerowie rosyjskiego parowca zorganizowali improwizowany koncert wokalny: pani Kireeva, mając piękny głos, przejęła obowiązki śpiewaków, chór cienki podniósł ...

I tutaj, na wybrzeżu Egiptu, piosenka o "Matce Wołdze", o "ciemnym lesie", o "otwartym polu" zabrzmiała i popędziła wzdłuż fal, posrebrzana księżycem, jaśniejąca na przełomie dwóch części świata ... "

Catholicos Khrimyan w pobliżu Eczmiadzyna. Ivan Konstantinovich Aivazovsky, 1895

Portret brata artysty Gabrieli Ayvazian. Ivan Konstantinovich Aivazovsky, 1883

Chrzest narodu ormiańskiego. Grigor iluminator (IV wiek) Iwan Konstantinowicz Aiwazowski, 1892 r

Być może ktoś będzie nowy, aby dowiedzieć się, że Iwan Konstantinowicz Aiwazowski był prawdziwym fanatykiem ormiańskiego Kościoła Apostolskiego, jednego z najstarszych, nawiasem mówiąc, kościołów chrześcijańskich. Ormiańska wspólnota chrześcijańska była w Teodozji, a Synod znajdował się w "sercu Armenii" - mieście Eczmiadzyna.

Starszym bratem Aivazovsky'ego Sargisem (Gabriel) został mnichem, a następnie arcybiskupem i wybitnym ormiańskim oświecicielem. Dla samego artysty jego przynależność religijna nie była bynajmniej pustą formalnością. Poinformował Synod Eczmiadżyński o najważniejszych wydarzeniach z jego życia, na przykład o weselu: "Ożenił się 15 lipca 1848 r., Julia, córka Jakuba Grevesa, angielskiego luterana, ale poślubiła w kościele ormiańskim pod warunkiem, że moje dzieci są z tego małżeństwa zostanie również ochrzczony w świętej czcionce ormiańskiej ".

Kiedy życie rodzinne pójdzie źle, Aiwazowski będzie musiał poprosić o pozwolenie na rozwód w tym samym miejscu..

W 1895 r. Do Aiwazowskiego w Feodozji przybył wysoki gość, Katolicki Khrimyan, głowa Kościoła ormiańskiego. Aiwazowski zaprowadził go na Stary Krym, gdzie zbudował nowy na miejscu zniszczonych kościołów, a nawet napisał dla niej obraz ołtarza. Podczas uroczystej kolacji dla 300 osób w Feodozji katolikos obiecał artystce: "Ja, Khrimyan Hayrik, mam krzyż w jednej ręce, Biblię w drugiej, będę się modlił za ciebie i za mój biedny naród ormiański". W tym samym roku, zainspirowany Aivazovsky, napisał obraz "Catholicos Khrimyan w sąsiedztwie Echmiadzin".

Za pięć lat 82-letni Ajwazowski nie. Jego grób na dziedzińcu starożytnej świątyni jest ozdobiony napisem w języku ormiańskim: "Urodzony śmiertelnik, zostawił nieśmiertelną pamięć".

Anna Nikitichna Burnazyan-Sarkizova, druga żona I.K. Aiwazowski. Ivan Konstantinovich Aivazovsky, 1882

Byłoby niesprawiedliwe, aby czytelnik zakończył naszą opowieść o obrazach Aiwazowskiego, gdzie nie ma morza, o śmierci artysty. Ponadto, dotykając wielu ważnych wydarzeń biograficznych, nigdy nie rozmawialiśmy o miłości..

Kiedy Aiwazowski miał 65 lat, zakochał się. I zakochał się tak samo jak chłopiec - na pierwszy rzut oka iw okolicznościach, w których najrzadziej romansował. Jechał powozem po ulicach Teodozji i przeszedł przez procesję pogrzebową, która obejmowała młodą piękną kobietę wciągniętą w czerń. Artysta uważał, że w swojej rodzinnej Teodozji znał wszystkich po imieniu, ale wydawał się ją widzieć po raz pierwszy i nawet nie wiedział, kim jest dla zmarłej - córki, siostry, żony. Wymagane: okazało się - wdowa. 25 lat. Imię i nazwisko to Anna Sarkizova, z domu Burnazyan.

Nieżyjący mąż opuścił posiadłość dla Anny ze wspaniałym ogrodem i wielkim majątkiem na Krymie - źródłem słodkiej wody. Jest zamożną, samowystarczalną kobietą, oprócz tego o 40 lat młodszą od Awazowskiego. Ale kiedy artystka, drżąca i nie wierząc w możliwe szczęście, złożyła jej ofertę, Sarkiżowa przyjęła go.

Rok później Aiwazowski wyznał znajomemu w liście: "Zeszłego lata poślubiłem jedną panią, ormiańską wdowę, nigdy jej nie znałem, ale wiele słyszałem o jej dobrym imieniu Teraz żyłem spokojnie i szczęśliwie. Od 20 lat nie mieszkam z nią od 14 lat. Pięć lat temu, synod Eczmiadżyński i katolikos pozwolili mi się rozwieść ... Ale bardzo się bałam skojarzyć moje życie z kobietą innego narodu, aby nie ronić łez, co stało się dzięki Bożemu miłosierdziu i Serdecznie dziękuję za gratulacje ".

17 lat będą żyć w miłości i harmonii. Podobnie jak w młodości, Aivazovsky dużo napisze i jest niesamowicie produktywny. Będzie miał czas, by pokazać swój ukochany ocean: w dziesiątym roku małżeństwa płyną do Ameryki przez Paryż, a według legendy ta piękna para będzie często jedynymi ludźmi na statku, którzy nie są narażeni na chorobę lokomocyjną. Podczas gdy większość pasażerów, chowając się w kabinach, czekała na kołysanie i burzę, Aiwazowski i Anna spokojnie podziwiali rozległe morza.

Po śmierci Ajwazowskiego, Anna przez ponad 40 lat (a dożyje 88) zostanie dobrowolnym samotnikiem: ani goście, ani wywiady, a tym bardziej próby uporządkowania życia osobistego. Jest coś silnego, a jednocześnie tajemnicze w oczach kobiety, której twarz jest w połowie ukryta za zasłoną gazową, tak podobną do półprzezroczystej powierzchni wody z pejzaży jej wielkiego męża, Ivana Aivazovsky'ego.