W czwartek, 12 października, asteroida o kryptonimie 2012 TC4 przejdzie "cholernie blisko" z Ziemi. Latem 2016 roku naukowcy obliczyli, że ciało niebieskie poleci w odległości około 6800 kilometrów od powierzchni naszej planety. Według wstępnych szacunków naukowców z NASA, asteroida ma średnicę około 30 metrów lub mniej, jej prędkość wynosi 14 kilometrów na sekundę..
Jeśli asteroidę tej wielkości wejdzie w ziemską atmosferę, konsekwencje będą bardziej rozpowszechnione niż po upadku meteorytu Czelabińskiego w lutym 2013 r., Kiedy około 1500 osób zostało rannych, a nawet 7000 budynków zostało uszkodzonych.
Źródło: Mirror
Ścieżka asteroidy 2012 TC4.
Mała asteroida bliskiego lądu 2012 TC4 została odkryta 4 października 2012 roku przez system Pan-STARRS na Hawajach. Jednak ze względu na swoją orbitę naukowcy nie byli w stanie prześledzić jego drogi, a przez pięć lat ciało niebieskie zniknęło z zasięgu widzialności naziemnych teleskopów..
Ostatnie obliczenia wykazały, że TC4 2012 przeleci nad Ziemią w odległości od 433 200 do 8.200 kilometrów. Ta ostatnia liczba nie jest zachęcająca, chociaż według naukowców z NASA prawdopodobieństwo zderzenia z Ziemią jest niezwykle małe..
Zdjęcie asteroidy zrobione z teleskopem w 2012 roku.
Naukowcy planują wykorzystać tak bliską odległość jako okazję do zebrania cennych danych na temat asteroid i systemów testowych, aby chronić planetę przed przygotowaniem się na prawdziwe zagrożenie asteroidą, jeśli tak się stanie.
Podejście TC4 2012 z Ziemią do skali. Ziemia jest zaznaczona na niebiesko. Animacja zawiera geosynchronicznego satelitę i księżyc.
Zgodnie z mapą NASA, 2012 TC4 wejdzie po przekątnej w przestrzeń kosmiczną między Ziemią a księżycową orbitą, zanim powróci do kosmosu.
Michael Kelley, szef systemu obrony przed asteroidami NASA, powiedział: "Naukowcy zawsze doceniają możliwość poznania z góry, kiedy asteroida zbliża się do Ziemi tak blisko, jak to możliwe, i leci obok niej na bezpieczną odległość, aby przygotować się do zebrania danych i poznania ciała niebieskiego więcej ".
Rolf Densing, szef Europejskiego Centrum Kontroli Lotów Kosmicznych, powiedział, że jest "cholernie blisko": "Najdalsze satelity planety znajdują się w odległości 36 tysięcy kilometrów, więc można powiedzieć, że asteroida" tęskni "za Ziemią.