5 strasznych tragedii, które uciszyły radzieckie media

Ktokolwiek był u władzy - media są zawsze w powietrzu. W ubiegłą niedzielę dzięki uprzejmości mediów, żywiących się budżetem federalnym, przebiliśmy się przez kolejne dno. W dziesiątkach miast w kraju, w tym w Moskwie, tysiące ludzi wyruszyło na wiece przeciwko korupcji - ani słowa w wiadomościach.

Teraz mamy Internet, z którego nie można nic ukryć, ale w czasach radzieckich było tak: jeśli gazety nie pisały, ludzie nie mogli usłyszeć. Dlatego często zdarzało się, że ludzie poznawali wydarzenia o skali federalnej po wielu latach.

Masowe miażdżenie w Łużnikach

Pod koniec meczu piłki nożnej pomiędzy Spartakiem Moskwa i holenderskim Haarlemem w Pucharze UEFA, który odbył się na Stadionie Centralnym Lenina 20 października 1982 r., Wybuchła największa tragedia w historii radzieckiego sportu. Spartakus dowiedział się o tym następnego dnia od trenera i całej reszty - dopiero po siedmiu latach.

"Spartak" wygrał 1: 0, a kilka minut przed końcem meczu schłodzeni fani sięgnęli do wyjścia. Według relacji naocznych świadków ministrowie prawa i porządku otworzyli się na trybunach z C, gdzie znajdują się prawie wszyscy widzowie, tylko jedna z czterech bram. W pewnym momencie na schody spadła dziewczyna, ktoś zatrzymał się, by jej pomóc, a ludzie z tyłu wpadli - zaczęło się zakochiwanie.

Jak niestety, w tym czasie Siergiej Szwiecow zdobył drugą bramkę. Wielu wróciło na trybuny, a sytuacja stała się dość koszmarnym zwrotem. W rezultacie 66 fanów zginęło w akcie, większość z nich to nastolatki..

Pomnik poległych w "Łużnikach", przypadający na 10. rocznicę tragedii.

Gazety pisały o samym meczu, ale nie wspomniały o tragedii. Tylko "Wieczór Moskwa" na ostatnim pasie w dwóch liniach informował o "wypadku", w wyniku którego "ludzie cierpieli". O zmiażdżeniu media powiedziały już pod Gorbaczowem. Krewni ofiar są przekonani, że ofiar było o wiele więcej niż 66.

Schody ruchome w moskiewskim metrze

17 lutego tego samego roku na stacji „Aviamotor” godzinach szczytu z powodu niewłaściwej konserwacji wskoczył poręczy jednego z schody i schody, przyspieszonych pod ciężarem pasażerów, leciał w dół. Hamulce robocze i awaryjne nie działały prawidłowo..

Schody ruchome na Aviamotornaya dzisiaj. Tragedia wydarzyła się na ruchomych schodach po prawej stronie.

Wielu w panice pędziło po schodach, stojąc przed tymi, którzy próbowali stanąć na nogi. Ludzie zaczęli padać, a poniżej utworzyła się blokada. Ktoś próbował przejść do następnych schodów ruchomych, ale plastikowa powłoka nie mogła stać i pękła. Kilka osób wpadło przez balustradę. Mechanizmy napędowe zostały wyciszone ręcznie dopiero po dwóch minutach..

Osiem osób zginęło w tłoku, 30 zostało poważnie rannych. Krótka wiadomość następnego dnia została opublikowana tylko takie same "Wieczór Moskwa". Wyglądało to tak:

Ze względu na to, że tragedia nie została uwzględniona w mediach, została zarośnięta fikcyjnymi szczegółami i zamieniła się w krwawą maszynę do mięsa, chociaż w rzeczywistości nie była.

Katastrofa na Bajkonurze

W październiku 1960 r. Na kosmodromie Bajkonur, w ramach przygotowań do startu próbnego, wybuchła balistyczna R-16. Stało się tak ze względu na fakt, że na miejsce przywieziono szczątkowo wadliwą rakietę. Radzieckie przywództwo popchnęło deweloperów w związku z eskalacją zimnej wojny, a ponadto, zgodnie z tradycją, trzeba było pochwalić się postępem prac nad rocznicą rewolucji październikowej.

R-16 załóż wyrzutnię.

Wybuch zagrzmiał przerażająco. Według różnych szacunków, żywcem spalono od 70 do 120 osób, w tym dowódcę strategicznych sił rakietowych, marszałka Mitrofana Nedelina, który siedział w bunkrze, zaledwie kilka metrów od podnóża rakiety..

Mitrofan Nedelin.

Kamery filmowe zrobiły straszny obraz: fale ognia rozproszyły się z koła rakiety, a ludzie, płonący jak pochodnie, wyskoczyli z ognia i rozpierzchli się we wszystkich kierunkach. Niektórzy dotarli do ogrodzenia z drutu kolczastego i wisieli na nim bez życia..

Moment eksplozji.

Dane o tragedii natychmiast zostały sklasyfikowane. Aby jakoś wyjaśnić śmierć głównodowodzącego strategicznych sił rakietowych, wynaleźli jakiś rodzaj katastrofy lotniczej, w której rzekomo zmarł Nedelin. Został pochowany z honorami w pobliżu muru Kremla, inne ofiary - potajemnie na cmentarzach różnych miast iw zbiorowym grobie na Bajkonurze. Sprawa ta stała się publiczna dopiero po upadku Związku Radzieckiego..

Zagłuszanie budynku mieszkalnego w Nowosybirsku

Wczesnym rankiem 26 września 1976 r. 23-letni pilot lotnictwa cywilnego Władimir Serkow porwał samolot An-2 z lokalnego lotniska, okrążył miasto na małej wysokości i nagle wysłał go bezpośrednio do pięciopiętrowego budynku mieszkalnego. Jak się okazało, psychopata celował w mieszkanie na trzecim piętrze, gdzie mieszkali rodzice jego żony i gdzie ona odeszła, zabierając dwuletniego syna. Na szczęście nikt nie był w mieszkaniu.

"Kukuruznik" rozbił się w domu z prędkością ponad 150 kilometrów na godzinę, wybił dziurę między trzecim a czwartym piętrem w obszarze klatki schodowej, jego przednią część ze śrubą i silnik wpadł do jednego z apartamentów. Serkov zmarł, ale nikt nie został bardziej ranny przez cios. Z powodu pożaru zginęła kobieta i troje dzieci.

Chruszczowa szybko przywrócono, a sam incydent został sklasyfikowany. Nigdzie oficjalnie go nie zgłoszono, zamiast tego w mieście krążyły złowrogie plotki - bez względu na to, czy byli terrorystami bezprecedensowymi w ZSRR, czy straszliwą akcją polityczną. Ostatecznie ta historia zamieniłaby się w rower, a naoczni świadkowie zostaliby uznani za obłąkanych, gdyby nie odtajnienie ich na początku archiwum KGB.

Śmierć kosmonauta Bondarenko

24-letni Valentin Bondarenko był jednym z kandydatów do pierwszego lotu w kosmos w historii ludzkości. W oddziale sowieckich kosmonautów, którzy zostali przeszkoleni do latania na pokładzie statku Vostok, był najmłodszy i zajął miejsce na czwartej pozycji na liście..

Ale na trzy tygodnie przed historycznym startem Bondarenko zginął tragicznie podczas testu w komorze izolacyjnej. Stało się to w dniu 10 dnia 15, że musiał spędzić wszystko sam w szczelnie zamkniętej komorze o obniżonym ciśnieniu i wysokim poziomie tlenu..

Zdjęcia innych uczestników testu.

Po jednym z testów medycznych, Bondarenko przetarł miejsce, w którym biosensory zostały przymocowane do ciała gazikiem nasączonym alkoholem i przypadkowo go upuścił. Wełna uderzyła w gorącą płytkę spirali i zapłonęła. Płomień natychmiast rozprzestrzenił się w pomieszczeniu nasyconym tlenem..

Niemiecki Titow, dubler Gagarina, podczas treningu w komorze izolacyjnej.

Ze względu na duży spadek ciśnienia drzwi można było otworzyć dopiero za pół godziny. Przy oparzeniach 80% ciała Valentina zostało zabrane do szpitala, gdzie lekarze walczyli o życie przez osiem godzin. Według nich Gagarin cały czas był przy łóżku przyjaciela, dopóki nie odszedł..

Wszystko związane z kosmosem, państwo trzymane w ścisłej tajemnicy. Śmierć Bondarenko nie była po prostu ukryta - został wymazany ze zdjęć grupowych pierwszego oddziału. Pieczęć uznała śmierć kosmonauty dopiero w 1986 roku. Na grobie Bondarenko w Charkowie, do tego czasu napisano: "Błogosławiona pamięć od innych pilotów". I dopiero wtedy dodano dopisek: "... -Kosmonavtov USSR".