Druga część legendarnej trylogii "Back to the Future", wydanej w 1989 roku, podekscytowała widzów technologicznymi gadżetami, które, jak zakładali twórcy obrazu, będą używane od 26 lat. Szczególnie zapadające w pamięć są samodziałowe trampki i latające łyżwy Nike - hoverboards.
Reżyser Robert Zemeckis również dodał paliwa do ognia, mówiąc, że hoverboard istnieje. To, jak mówią, rozwój militarny, pozwolenie na użytkowanie, które załoga zdołała znieść z wielkim trudem. Niektórzy nawet w to wierzyli. Właściwie nie było w tym nic podobnego. Robienie scen z jazdami po hoverboardach wymagało znacznej pomysłowości..
(13 zdjęć łącznie + 1 wideo)
Źródło: ЖЖ Журнал / dubikvit
Gdy Marty i pozostali gracze hoverboardu byli pokazani powyżej kolan, filmowanie odbywało się oczywiście na zwykłych łyżwach..
Aby stworzyć efekt szybowania nad powierzchnią, na planie została zbudowana podłoga ze sklejki.
W niektórych scenach bohaterowie tarzali się po zwykłym wózku.
Znacznie trudniejsze w produkcji były klatki, w których postacie są pokazane w pełnym rozkwicie.
Obuwie ściśle przykręcone do desek, a aktorzy za pomocą złożonego projektu technicznego pasów i żyłki przyczepionej do dźwigu samojezdnego.
Oznacza to, że bohaterowie rzeczywiście latali, nawet bez użycia pola magnetycznego..
Najbardziej przebiegła konstrukcja stworzona dla sceny, w której Marty leci nad stawem.
Oczywiście nie było łatwo, aby aktorzy i reżyserzy opanowali takie łyżwy. Dlatego przed rozpoczęciem filmowania przeprowadzono rozległe testy testowe.