Przyczepa się nie złamie, nie pozostały już fartuchy, droga śmierci Stalina w Arktyce

Na obrzeżach Salekhard, stolicy Autonomicznej Dystryktu Jamal-Nenets, praktycznie na kole podbiegunowym, znajdują się pozostałości po opuszczonej kolei Salekhard-Igarka, zwanej także Koleją Śmierci, Drogą Śmierci i Martwym Szlakiem. Długość tej linii kolejowej, zgodnie z planem sowieckiego przywództwa, miała wynosić około 1300 kilometrów. Planowano, że stanie się częścią Stalinowskiej Kolei Transpolarnej - koleją o gigantycznych proporcjach, która połączy zachodnią i wschodnią część Syberii, od miasta Inta w Republice Komi przez Salekhard do Igarki, położonej nad rzeką Jenisej. Projekt linii nigdy nie został ukończony, ale dziesiątki tysięcy ludzi zginęło podczas budowy drogi..


Źródło: amusingplanet.com
Zdjęcie: stalinbahn-trilogie.de

Większość robotników, którzy uczestniczyli w budowie drogi, byli więźniami obozów pracy GULAG, gdzie wysyłali więźniów za zbrodnie polityczne. Jednak przestępstwa polityczne w tym czasie obejmowały bardzo szeroki zakres naruszeń prawa, od pisania niepoprawnych wierszy z punktu widzenia oficjalnych władz i przebywania w niemieckich obozach koncentracyjnych po kradzież buraków, aby nakarmić głodne dzieci. Tacy ludzie nazywani byli wrogami ludu i wysyłani do obozów GULAG, gdzie więźniowie doświadczali niezliczonych trudności i byli poddawani straszliwemu szykanowaniu..

Początkowo plany obejmowały budowę portu w Salechard nad rzeką Ob oraz realizację dostaw transportowych przez wodę z dużych przedsiębiorstw przemysłowych, takich jak fabryka niklu w Norylsku. Jednak gdy okazało się, że ujście rzeki Ob jest zbyt małe dla statków morskich, postanowiono zbudować port w Igarka nad rzeką Jenisej. Przy pomocy pierwszej części linii planowano połączyć Salekhard z Igarką z możliwym dalszym przedłużeniem drogi z Igarka na południowy wschód, do linii Transsyberian Railway.

Ale rzeczywistość różniła się od planów zarządzania. Mimo ambitnych planów Stalina, aby podbić arktyczną naturę, nie było specjalnego zapotrzebowania na tę linię kolejową. Fabryki syberyjskie są już całkiem możliwe do przyjęcia przez istniejące koleje, które poszły znacznie dalej na południe, a sam region autonomiczny Jamał-Nieńc był zbyt odizolowany i niezbyt duży, by droga była potrzebna..

Warunki pracy były bardzo trudne. Zimą temperatura spadła do -60 stopni Celsjusza, a wiatry podczas zamieci przenikały do ​​kości. Latem gigantyczne chmury niesamowitych komarów przynosiły im chorobę i śmierć. Cena życia była niska, częste bicie, a tylko najsilniejszy, najbardziej stabilny i silny duch przetrwał w tych warunkach..

Poważne problemy techniczne związane z budową linii kolejowej pośród wiecznej zmarzliny nie zostały rozwiązane. Ze względu na brak sprzętu, trudności logistyczne i brak materiałów, jakość pracy była na bardzo niskim poziomie. Mosty zawaliły się, a woda i opady deszczu zmyły pagórki..

Wraz ze śmiercią Stalina w 1953 r. Prace ustały. W tym czasie kwota wydana na budowę kolei polarnej wynosiła około 42 miliardów sowieckich rubli w 1953 r. (Co stanowi około 10 miliardów dolarów w 1950 r.).

Jest mało prawdopodobne, aby dokładnie znano liczbę ofiar śmiertelnych przy budowie robotników. Uważa się, że około jedna trzecia osób, które wzięły udział w budowie, zmarła..