Uśmiech i odwaga stewardów, którzy dokonali wyczynu w imię życia ludzi

Bardzo często praca stewardesy jest zbyt romantyczna: odległe kraje, spotykające się ludzie, dobry nastrój, idealny mundur. Ale nie wszyscy pomyślą, że ten zawód jest niebezpieczny. I nie chodzi o to, że musisz latać nad chmurami. Najczęściej niebezpieczeństwo pochodzi od pasażerów.

O bohaterskich stewardach, którym udało się nie zgubić w trudnej sytuacji i wypełnić swój obowiązek do końca, nawet kosztem własnego życia, - dalej w recenzji.

(Łącznie 6 zdjęć)


Źródło: kulturologia.ru

Nirya Bganot

Nirja (Nirja) Bganot - indyjska stewardessa, która uratowała 360 pasażerów.

23-letnia stewardessa z Indii Nirya (Nirja) Bganot poświęciła swoje życie, oszczędzając 360 pasażerów. Stało się to w pakistańskim mieście Karaczi. Samolot PAN AM 73 schwytał radykalnych islamistów. Stewardessa nie straciła głowy i natychmiast ostrzegła pilotów. Zostali ewakuowani przez klapę awaryjną, aby nie można było unieść samolotu w powietrze..

Ta sama Nirya została w kabinie. Terroryści domagali się przyniesienia paszportów wszystkich pasażerów w celu ścigania Amerykanów. Odważna stewardesa ukrywała dokumenty osób, które miały obywatelstwo amerykańskie przy wyrzucaniu śmieci i pod siedzeniami. Z tego powodu pozostali przy życiu.

Kiedy pakistańska policja rozpoczęła atak, a terroryści zaczęli strzelać, Nirya była w stanie samodzielnie ewakuować pasażerów z samolotu. Już chciała się wydostać, ale w ostatniej chwili zobaczyła w kabinie jeszcze trzy dzieci chowające się pod siedzeniami. Podczas gdy stewardesa wyciągała dzieci, islamiści zauważyli je i zaczęli strzelać. Dziewczyna zakryła dzieci sobą i otrzymała śmiertelne obrażenia. Z ostatnią siłą zabrała dzieci z samolotu, a potem odeszła..

Nadieżda Kurczenko

Nadieżda Kurczenko - radziecka stewardessa, zabita w walce z terrorystami.

15 października 1970 roku 19-letnia stewardessa Nadieżda Kurczenko zapłaciła życiem, próbując uniemożliwić terrorystom porwanie samolotu. Samolot An-24, w którym znajdowała się Nadieżda, odbył lot Batumi - Suchumi. Cały lot powinien zająć tylko pół godziny. W piątej minucie po starcie jeden z pasażerów wezwał stewardessę do siebie, włożył jej do ręki kopertę i zażądał, by zabrać ją do dowódcy. Czy Nadya patrzyła na niego wrogo, czy też mężczyzna nie miał dość ekspozycji, ale po paru sekundach rzucił się za nią. Dziewczyna zdała sobie sprawę, że coś jest nie tak i natychmiast zamknęła drzwi kabiny pilota, blokując drogę.

Terrorysta nie spodziewał się takiego oporu i próbował odepchnąć młodego dyrygenta, ale zaczęła się rozpaczliwie opierać. W tym samym czasie dowódca zdał sobie sprawę, że za drzwiami walczy, i zaczął ostro skręcać samolot w lewo, w prawo, w górę, mając nadzieję, że strąci to przestępcę (pasażerowie nadal byli przywiązani). Terrorysta stawił opór i zastrzelił Hope w udzie, ale delikatna dziewczyna nadal opierała się. Potem strzelił z bliskiej odległości.

Telegram z kondolencjami skierowany do matki Nadieżdy Kurczenki Henrietty Iwanowej.

Kiedy rozległy się strzały, dwóch kolejnych terrorystów wyskoczyło z foteli. Bez żadnej ceremonii przeszli przez ciało zamordowanego stewardesy i weszli do kabiny, żądając udania się do Turcji i grożąc wysadzeniem samolotu. Większość załogi została ranna. Dowódca zdołał wylądować samolotem na lotnisku Trabzon w Turcji, zdążywszy przekazać sygnał SOS. Terroryści musieli się poddać. Za odwagę i heroizm Nadieżda Kurczenko otrzymała pośmiertnie Order Czerwonego Sztandaru. Czytaj więcej: 45 lat od daty wyczyn radzieckiej stewardessy Nadieżda Kurczenko.

Victoria Zilberstein

Victoria Zilberstein - stewardesa, która uratowała pasażerów podczas katastrofy lotniczej.

Victoria Zilberstein, podobnie jak wiele dziewcząt, marzyła o pracy jako stewardesa. Przyciągały ją odległe kraje, piękny mundur. Jej życzenie się spełniło. W czasie katastrofy dziewczyna przez dwa lata pracowała jako stewardessa. W tym dniu Victoria była na pokładzie samolotu w drodze do Irkucka. Przed lądowaniem wszystko działo się jak zwykle, brzmiały standardowe zwroty: "Drodzy pasażerowie, proszę zapiąć pasy i przyjąć pozycję pionową".

Kiedy zaczęło się kołowanie (manewrowanie samolotem poruszającym się wzdłuż lotniska z powodu nacisku silnika), Victoria zauważyła, że ​​samolot nie zatrzymywał się przez dłuższy czas. Nagle poczuła pchnięcie, światła zgasły w kabinie i pojawił się dym. W tej chwili tylko jedna myśl przeleciała przez stewardesę: musisz ocalić pasażerów. Victoria natychmiast przypomniała sobie słowa instruktora: "Dziewczyny, w wypadku, najważniejsze jest zrobić dziurę w samolocie." Stewardesa pociągnęła dźwignię ucieczki i otworzyła właz. Ludzie wyczołgali się, staczając się po przechylonym skrzydle, Victoria pozwoliła im iść naprzód, dławiąc się cierpkim dymem. Potem jednak odeszła.

Stewardessa była w szoku. Dopiero wtedy w szpitalu Victorii powiedzieli, że doznała wstrząsu mózgu, samolot eksplodował i tylko dzięki stewardessie udało się uciec większości pasażerów..

Sheila Frederick

Sheila Frederick, która uratowała dziewczynę przed seksualnym niewolnictwem.

Lot odbywał się jak zwykle: pasażerowie siedzieli w miejscach, a stewardesy wykonywały swoje obowiązki. Ale jedna para raz za razem przyciągała uwagę Sheili. Wydawało się, że mężczyzna leci z córką, tylko że wyglądał bardzo porządnie, a ubrania dziewczyny wyglądały jak szmaty. Tak, i ten przerażony wygląd.

Sheila zaprosiła dziewczynę, by zabrała ją do toalety. Tam zostawiła notatkę z pytaniem, czy pasażer potrzebuje pomocy. Odpowiedziała twierdząco. Kiedy samolot wylądował, policja już czekała na rampie. Okazało się, że dziewczyna została naprawdę zabrana wbrew jej woli, aby zostać posłanym do niewoli seksualnej.

Mor Levy i Nitsan Rabinovich

Izraelskie kobiety Mor Levi i Nitsan Rabinovich.

Stewardzi mogą pomóc, nawet gdy znajdują się na ziemi, a nie w powietrzu. Izraelska stewardessa Nitsan Rabinovich i Mor Levi uratowali 80-letniego mężczyznę od śmierci. Tego dnia dziewczyny były na lotnisku w Pekinie. Jechali już w stronę samolotu, kiedy Nitsan nagle zauważył, że straciła telefon. Poprosiła swojego przyjaciela, aby wrócił na stację metra i zaczął go szukać..

Kiedy stewardessy wróciły na stację, zobaczyły kobietę wrzeszczącą na nieprzytomnego mężczyznę. Nitsan i Mor próbowali znaleźć impuls, ale go nie było. Natychmiast stewardesy zaczęły kłaść sztuczne oddychanie, ponieważ uczono ich w kursach pierwszej pomocy. Więcej zamówionych ludzi pobiegło na lotnisko i przyniosło defibrylator, a ona zadzwoniła po karetkę. Dziewczyny miały czas na czas. Uruchomili serce Chińczyków, a po przybyciu lekarzy mężczyzna otworzył nawet oczy.

Ratowanie Chińczyków zajęło 30 minut od stewardes. Pobiegli do lotu, udało im się i jak gdyby nic się nie stało, uśmiechnęli się i umieścili pasażerów w odpowiednich miejscach. Dopiero po starcie dziewczyny pozwoliły sobie na płacz. Nawiasem mówiąc, znaleziono również telefon.