Najbardziej zawrotne zdjęcia z budowy drapaczy chmur w Nowym Jorku

W 1884 roku rozpoczęto budowę pierwszego drapacza chmur w Chicago. To było aż 10 pięter! Jednak na początku następnego stulecia 10-piętrowy budynek nikogo nie zaskoczył, a co najważniejsze budowa drapaczy chmur w Ameryce przeniosła się do Nowego Jorku.

Wiele osób widziało zdjęcie budowniczych siedzących na belce gdzieś wysoko nad miastem, często można je znaleźć na plakatach i okładkach. I oczywiście, z tonącym sercem, zastanawiali się: jak? Jak się tam dostali i jak nie mogą drżeć ze strachu, ale spokojnie zjeść lunch? A więc ten post dotyczący budowy wieżowców w Nowym Jorku.

Czas na obiad na szczycie Wieżowca ("Lunch na szczycie wieżowca") - zdjęcie z serii "Robotnicy budowlani" Lunch na belce poprzecznej - 1932 Charles C. Ebbets.

Cud jak drapacz chmur nie byłby możliwy bez wynalezienia stalowej ramy. Budowa stalowej ramy budynku jest najbardziej niebezpieczną i trudną częścią konstrukcji. To jakość i szybkość montażu ramy określa, czy projekt będzie wdrażany na czas i w ramach budżetu. Właśnie dlatego nity są najważniejszym zawodem w budowie wieżowca..

Nitownice są kastą z własnymi prawami: wynagrodzenie nitownicy na dzień roboczy wynosi 15 USD, więcej niż jakikolwiek wykwalifikowany pracownik na budowie; nie pracują w deszczu, wietrze czy mgle, nie są wymienieni w sztabie wykonawcy. Nie są samotni, pracują jako brygady czterech osób, a jeśli jedna z brygad nie pójdzie do pracy, nikt nie wyjdzie. Dlaczego, pośród Wielkiego Kryzysu, wszyscy na to patrzą, od inwestora po brygadzistę?

Na platformie desek lub tylko na stalowych belkach znajduje się piec węglowy. Nity w piecu mają stalowe cylindry o długości 10 cm i średnicy 3 cm. Nity "gotuj" - powietrze jest wdmuchiwane do piekarnika przez małe futra, aby ogrzać je do pożądanej temperatury. Nit się rozgrzał (nie za ciężko - obraca się w dziurze i trzeba go wywiercić - i nie za słabo - nie nituje), teraz trzeba przenieść nit do miejsca, w którym będzie mocować belki. Jaka wiązka, gdy zostanie naprawiona, jest znana tylko z góry i niemożliwe jest przesunięcie gorącego pieca podczas dnia pracy. Dlatego często miejsce przywiązania znajduje się w odległości trzydziestu metrów od "kucharza", czasem wyższego, czasem dwa lub trzy piętra niżej..

Możesz podać nit w jedyny sposób - rzuć.

"Kucharz" zamienia się w "bramkarza" i po cichu, upewniając się, że "bramkarz" jest gotowy do odbioru, z szczypcami wyrzuca rozpalone do czerwoności 600-gramowe krążki w jego kierunku. Czasem na trajektorii już spawanych belek musisz rzucać raz, dokładnie i mocno.

"Bramkarz" znajduje się na wąskiej platformie lub po prostu na gołej belce w pobliżu miejsca nitowania. Jego celem jest złapanie latającego kawałka żelaza z puszką. Nie porusza się z miejsca, aby nie spaść. Ale jest on zobowiązany do złapania nitów, inaczej upadnie na miasto z małą bombą.

"Shooter" i "nacisk" czekają. "Bramkarz", łapie nit, wpycha go do dziury. "Nacisk" na zewnątrz budynku, zawieszony nad przepaścią, pręt stalowy i własny ciężar, utrzymuje główkę nitu. "Strzelec" 15-funtowy młot pneumatyczny na minutę, nituje po drugiej stronie.

Najlepszy zespół wykonuje tę sztuczkę ponad 500 razy dziennie, średnia wynosi około 250.

Niebezpieczeństwo tej pracy można zilustrować następującym faktem: masoni na budowie są ubezpieczeni w wysokości 6% wynagrodzenia, stolarze - 4%. Wskaźnik nitowania - 25-30%.

Jedna osoba zmarła w budynku Chryslera. Na Wall-Street-40 zabito cztery. Na Empire State - pięć.

Szkielet wieżowca składa się z setek profili stalowych o długości kilku metrów i masy kilku ton, tzw. Belek. Nie ma miejsca na przechowywanie ich podczas budowy wieżowca - nikt nie pozwoli na zorganizowanie magazynu w centrum miasta, w gęstych warunkach budowlanych, na terenie komunalnym.

Co więcej, wszystkie elementy konstrukcyjne są różne, każdy może być używany w jednym miejscu, więc próba zorganizowania nawet tymczasowego magazynu, na przykład na jednej z ostatnich budowanych pięter, może prowadzić do wielu zamieszania i zakłóceń warunków budowlanych..

Właśnie dlatego, kiedy pisałem, że praca nitownic jest najważniejsza i najtrudniejsza, nie wspomniałem, że była ona również najbardziej niebezpieczna i trudna. Praca jest trudniejsza i bardziej niebezpieczna od ich pracy - praca załogi żurawia.

Zamówienie belek zostało uzgodnione z hutnikami kilka tygodni temu, a ciężarówki dostarczają je na plac budowy z minuty na minutę. Bez względu na pogodę należy je natychmiast wyładować..

Żuraw Derrick - wysięgnik na zawiasie, znajduje się na ostatniej podłodze, instalatorzy - na piętrze powyżej. Operator windy może znajdować się na dowolnym piętrze już zbudowanego budynku, ponieważ nikt nie przestanie podnosić i nie przekierowuje innych dźwigów w celu podniesienia ciężkiego sprzętu o kilka pięter wyżej dla wygody instalatorów. Dlatego też, podnosząc kanał wielokanałowy, operator nie widzi ani samej belki, ani samochodu, który ją przyniósł, ani jej towarzyszy..

Jedynym punktem odniesienia dla kierownictwa jest uderzenie dzwonka, wydane przez ucznia na znak brygadzisty, który jest razem z całą brygadą kilkanaście pięter wyżej. Blow - włącza silnik wciągarki, blow - wyłącza. W pobliżu jest kilka brygad nitów z młotami (czy słyszałeś kiedykolwiek dźwięk młota pneumatycznego?), Inni operatorzy dźwigów podnoszą inne kanały na polecenie swoich dzwonów. Nie można popełnić błędu i nie usłyszeć ciosu - kanał albo uderzy w bom żurawia, albo wyrzuci go z instalatorów przygotowujących się do zamocowania go z zainstalowanej belki pionowej.

Brygadier, kontrolujący wieżę przez dwóch operatorów, z których jeden nie widzi, osiąga zbieżność otworów do nitowania na zainstalowanych belkach pionowych z otworami na uniesionym kanale z dokładnością 2-3 milimetrów. Dopiero potem para instalatorów może przymocować kołyszący się, często mokry kanał z ogromnymi śrubami i nakrętkami..

In Nowy Jork na 6th Avenue znajduje się pomnik tych gości, zainstalowany w 2001 roku. Model był najbardziej znanym zdjęciem, jest tutaj w pierwszym podglądzie. Zrobiliśmy więc pomnik na początku dokładnie tak, jak na zdjęciu, tj. 11 kolesi siedzi na belce. A następnie skrajne prawo zostało usunięte w katalogu głównym. I tylko dlatego, że trzyma butelkę whisky! Rozumiem, że jeśli zrobiliśmy to w czasach Gorbaczowa, ale zrobili to w 2001 roku! Najwyraźniej nie chcieli zniszczyć legendy o dzielnych facetach. Teraz jest dziesięć całkiem przyzwoitych facetów siedzących na stalowej belce. Jest normalny Ale jakoś obraźliwe.

Pomniki dzielnych budowniczych

Zobacz także: Wejdź w pustkę: basen z przezroczystym dnem na wysokości 150 metrów