11 sierpnia 1984 r. Prezydent Ronald Reagan zażartował, przygotowując się do tradycyjnego sobotniego radia do Amerykanów. Sprawdzając mikrofon, niespodziewanie powiedział: "Moi rodacy to Amerykanie, z przyjemnością informuję was dzisiaj, że podpisałem dekret o uznaniu zakazanej przez Rosję na wieczność." Bombowanie rozpocznie się za pięć minut ".
Żart, wypowiedziany w trakcie zimnej wojny, stał się publiczną wiedzą i wywołał wielki rezonans. Ale nie był to jedyny przypadek, kiedy Reagan publicznie żartował w kierunku Związku Radzieckiego. Co więcej, miał hobby: zbierał dowcipy o ZSRR.
Sowieckie żarty Reagana dość często rozgrzewały jego publiczność. Narrator Reagan (aktor w pierwszym zawodzie) został odwołany. Oto kilka z nich..
1. W nocy w Moskwie idzie człowiek. Radziecki żołnierz kazał mu się zatrzymać. Ale pobiegł, a żołnierz go zastrzelił. Inny żołnierz zapytał go:
- Dlaczego to zrobiłeś?
- Godzina policyjna - odpowiada strzelanka.
- Ale jeszcze nie godzina policyjna.
- Wiem. To jest mój przyjaciel. I wiem, gdzie on mieszka. Nadal nie miałby czasu.
2. Historia trzech psów: psa amerykańskiego, psa polskiego i psa rosyjskiego. Spotkali się, a amerykański pies mówi, jak wygląda sytuacja w jej kraju:
- Wiesz, jeśli będziesz długo szczekał, ktoś przyniesie ci mięso.
- Czym jest mięso? - pyta polski pies (publiczność się śmieje)
- Co to jest szczekanie? - pyta rosyjski pies (sala śmieje się i brawa).
3. Fidel Castro przemawia podczas wielkiego wiecu. Wykonuje długi czas. I nagle słyszy głos w tłumie: "Orzechy, prażona kukurydza, nasiona". Kontynuuje przemówienie i znowu głos: "Orzechy, prażona kukurydza, nasiona". A kiedy to nastąpi po raz czwarty, przestaje mówić i mówi: "Następnym razem dowiem się, kto to powiedział i kopnę go tak, by znalazł się w Miami". A potem cały tłum w chórze: "Orzechy, popcorn, nasiona".
4. Reagan przed dużą publicznością opowiada żart. Aby to zrozumieć, musi udzielić niewielkiej pomocy: w Związku Radzieckim, w przeciwieństwie do innych krajów świata, nie możesz iść do salonu samochodowego i kupić samochodu - musisz dołączyć do kolejki i poczekać dziesięć lat.
- Jedna osoba zaprojektowała wszystkie papiery, Reagan rozpoczyna swoją miniaturę, a sprzedawca mówi do niego: przyjdź po samochód za dziesięć lat. Kupujący pyta: rano lub po południu?
Hall się śmieje. Reagan kontynuuje:
- Całe dziesięć lat czekać, jaka jest różnica? - sprzedawca jest zaskoczony.
- Zrozum, - kupujący odpowiada: - rano przyjdzie hydraulik.
(Sala wybuchnęła śmiechem).
5. Komisarz bolszewicki przybywa do kołchozu, zabiera pierwszego pracownika i pyta:
- Co za żniwo?
- Och! Żniwo nie jest lepsze.
- Ile zebranych ziemniaków?
- Och! Towarzyszu komisarzu, jeśli ułożymy wszystkie ziemniaki na jednym stosie, to dostaniemy się do samego Boga.
- To jest Związek Radziecki - jego komisarz cięty rygorystycznie - tu nie ma Boga.
- Dobrze - odpowiada pracownik. - Nie ma Boga - nie ma ziemniaków. (śmiech na sali, oklaski).
5. Reagan przemawia w Białym Domu przed dużą publicznością. Pod koniec przemówienia mówi: Opowiedziałem tę historię Mikhailowi Gorbaczowowi. Roześmiał się.
Mamy wolność słowa - mówi Amerykanin - mogę wejść do Owalnego Biura Białego Domu, zapukać do stołu i powiedzieć: "Panie prezydencie, nie podoba mi się, jak panujesz nad Ameryką!" - Rosjanin: "Ja też mogę to zrobić, mogę przyjechać na Kreml do sekretarza generalnego Centralnego Komitetu KPZR i powiedzieć:" Towarzysz sekretarzu generalnym, nie podoba mi się, jak prezydent Reagan rządzi swoim krajem "..