Kronika Czerwonego Armia jednego dnia

"Rosja jest miejscem do życia, miejscem do pracy i dlaczego powinienem ją kochać?" Czytam te wiersze od Daniela Granina w jego wspomnieniach. Najlepszą odpowiedzią będzie opowieść o jednym dniu spędzonym z Armią Czerwoną..

Grupa samochodów i motocykli stworzona przez Denisa Sirayeva składa się z samochodów osobowych i ciężarowych oraz motocykli z II wojny światowej, w sumie około 60 sztuk. I co roku, w przeddzień Dnia Zwycięstwa, długa kawalkada sprzętu wojskowego wpada do zapomnianych wiosek do zapomnianych ludzi - tych, których wspomnienia są cenniejsze niż wszystko na świecie. Dla weteranów samej wojny.

(Razem 21 zdjęć)


Zdjęcie i tekst: Maxim Kupratowicz

W tym roku przenieśliśmy się do sowieckiego GAZ-67 i GAZ-69, amerykańskiego Willisa oraz motocykli M-72 i K-750. W wojskowym mundurze czasu - radiooperatorzy, tankowce i piechota, marynarze i harcerze. W czapkach i czapkach, z czerwonymi flagami latającymi na wietrze - przenieśliśmy się z Sewastopola do najbliższego miejsca przeznaczenia, miejscowości Kamyshly (Dalnee). Nigdy przedtem, kiedy chodziłem na paradzie w Moskwie 20 lat temu, nie widziałem ani nie słyszałem tak wielu wdzięcznych pozdrowień od kierowców nadjeżdżających samochodów.

Przez ponad 10 lat, bojownicy Armii Czerwonej zostali wysłani, aby pogratulować weteranom, dając im najważniejsze - wspomnienia. Wszystko to 75 lat temu stało się częścią ich życia teraz staje się rzeczywistością: sprzęt wojskowy, głos Levitana z głośnika, czerwone flagi, worki marynarskie z dobrym lutowaniem żołnierza i ... piercing dziecięcych wierszy.

Szewki Abibullajewa, pierwsza kaprala, instruktorka medyczna, była w stanie wojny od pierwszego dnia, potem miała 16 lat, teraz 93 lata. Urodziła się w wiosce Kamyshly, gdzie mieszka do dziś, w zapomnianym przez Boga miejscu, gdzie padło ośmiu bohaterów legendarnego bunkra nr 11 Przysięga śmierci Aleksieja Kalyuzhny'ego stała się historią:

"20 grudnia 1941 r.
Moja Ojczyzna! Rosyjska ziemia! Drogi towarzyszu Stalin! Ja, syn leninisty Komsomola, jego ucznia, walczyłem jak moje serce mówiło mi ... umieram, ale wiem, że wygramy. Czarnomorscy żeglarze, walcz silniej, zniszcz nazistowskie wściekłe psy. Przysięga wojownika, którą trzymałem. Kalyuzhny ".

Żołnierze pieszczotliwie nazywali ją Shurochka, 16-letnia dziewczyna wyciągnęła pod szalonym ogniem dziesiątki takich wojowników. A potem był oddział partyzancki, sabotaż i - w nagrodę - przesiedlenie do Uzbekistanu na wiele lat bez prawa powrotu do ojczyzny. Ale nadal okazała się być w domu - na osobiste zamówienie przewodniczącego Prezydium Rady Najwyższej ZSRR Podgorny.

Byłem zaskoczony przy wejściu do jej domu: na całej ścianie wisiał ogromny napis "Moja wielka międzynarodowa rodzina" i setki zdjęć, rysunków, przedmiotów. To muzeum jest w środku gór krymskich, gdzie jest tylko dziesięć domów, a psy nawet nie szczekają, ponieważ tutaj wszystkie ich.

Głosowe głosy dzieci odleciały od nieotwartych ścian:

Nasza ojczyzna jest bogata,
Nie chcemy kogoś innego,
Ale ich chłopaki z kraju,
Nie damy nikomu.

Głosy dzieci towarzyszyły Czerwonej Gwardii i Czerwonym Marynarkom, a ja spojrzałem za siebie i zobaczyłem ciszę, która zatrzymała się tu na zawsze. A przed nami była 27. szkoła w Ljubimowce, gdzie dzieci w różnym wieku przygotowywały się na spotkanie "Armii Czerwonej".

Ciekawie było patrzeć na wnętrze spotkania, będąc w roli korespondenta wojennego za uczniami zaszczytów w pierwszym rzędzie. Wszystko co najciekawsze i teraźniejszość jest stworzone przecież, gdzie nikt nie widzi. Oczywiście większość dzieci w wieku szkolnym nie rozumiała istoty tego, co się działo i opuściła "numer", ale byli tacy, którzy sprawili, że wierzyłem w zachowanie duszy: prawdziwa, szczera, gdzie sumienie i ludzkość brzmią jak motyw przewodni.

Dorosli mężczyźni stoją, a ich oczy są zdradziecko ciężkie:

... A najstarszy, naprawdę się starzeje,
Jak koszmar osłaniający twoją rękę,
Rozkazał dobrze:
- Bateria-ah!
(Och, mamusiu! ... Och, moja droga! ...)
Ogień - I - siatkówka!
A potem krzyczeli, dziewczęta.
Zaprititali smakują.
Jakby cały ból kobiety w Rosji
W tych dziewczynach nagle zareagowała.

Linie Rozhdestvensky od dawna osiadały na zakurzonych kapturach i swetrach, ale w tym czasie mechaniczna dziewczyna kręciła się na środku szkolnego placu zabaw (było oczywiste, że była doskonałą uczennicą). Młodsze dzieci stoicznie zniosły koncert, a następnie utknęły w kółku samochody i motocykle, niczym mrówki, wspinające się wzdłuż wszelkich rzutów projektów.

Stopniowo stado mrówek zostało zdemontowane przez rodziców, którzy się zbliżyli, a kolumna samochodów, wszystko w goździków i piwonii wiosennych, przeniosła się do Werchnienowieje, która w czasie wojny nosiła nazwę Duvanka. Nigdy wcześniej (jestem pewien, że większość mieszkańców Sewastopola) nie wiedziałem, że istnieje funkcjonująca Diorama w lokalnym Domu Kultury "Meliorator". Bohaterowie, których imiona są teraz ulicami Sewastopola, ożywają na płótnie i pędzą z granatami pod czołgami. Pamiętaj, aby tam pojechać - odkryjesz inny aspekt historii.

Zacienioną ulicę ściskają zakurzone stare ogrodzenia - samochody powoli podnoszą się jeden po drugim, aby nie omijać właściwego domu. Pierwsze duże krople deszczu biją pusto nad podgrzewanym kapturem Willisa. W cieniu rozszalałego orzecha z daleka słychać dzwonienie rozkazów i medali: pod trzema "Hurrajami!" dwudziestu myśliwców wręcza wojskowe pozdrowienie Aleksandrowi Grigoriewiczowi Minakowowi, byłemu czołgistce.

Już w deszczu, z nieskrywaną dumą, czyta nam osobiste gratulacje od prezydenta Rosji Władimira Putina ukrywające się w płaszczu. "Oni mnie pamiętają" - to było to, co przyszło w każdym jego ruchu, w każdej frazie jego opowieści o bitwie.

Już w ulewnym deszczu - żeby się nie chować, nie chować - w mokrych ubraniach i kamizelkach pojechaliśmy z powrotem do Sewastopola: dla naszej duszy było jasne, choć niebo było rozgniewane. I pomyślałem: "Rosja to także miejsce pamięci ..."

Pomoc:
Grupa motoryzacyjna i motocyklowa "Red Army" została założona w 2002 roku przez Denisa Sirayeva. Pierwszy rajd odbył się w tym samym roku z udziałem jednego samochodu. Do chwili obecnej grupa ma około 60 urządzeń i ponad 100 pracowników. Każdego roku bierze udział w paradach wojskowych na Krymie i rajdach samochodowych, z których główny nosi nazwę "Drogi Zwycięstwa".