"W listopadzie 1992 r. Po raz pierwszy odwiedziłem" Wyspę Wolności ". W agencji turystycznej miasta Merida na półwyspie Yucatan w Meksyku kupiłem super-tanią wycieczkę - tylko 350 dolców tygodniowo na wyspie, w tym lot samolotem i posiłki. W tym czasie, od kilku lat, dosłownie paliłem się z niewytłumaczalnym pragnieniem odwiedzenia Kuby. Byłem prawie pewien, że to był telefon z poprzedniego życia. Być może fakt, że urodziłem się w roku rewolucji, nie był tylko zbiegiem okoliczności ...
Wkraczając na kubańską krainę, spotkałem kraj w desperackiej próbie przebicia się przez dżungle mroków, które powstały na jego drodze, zmieniającej błyskawicę rzeczywistości politycznej na naszej planecie. Blok socjalistyczny załamał się, pozostawiając Kubę lojalną wobec ideałów marksizmu, aby zostać "pochłoniętą" przez imperialistów. Kubańczycy żyli na progu strasznych zmian i strasznej przyszłości. Pierwsze zdjęcia zrobiłem w Hawanie, starając się uchwycić uczucie rozpaczy i beznadziei, które przeważają w tamtych czasach na ulicach stolicy. Miasto wydawało się stać na progu nieuchronnego końca - sklepy są puste, a te niekończące się kolejki w gorącym słońcu są niezrozumiałe, a najważniejsze dla wszystkiego jest mieć czas na zakup. Fidel nazwał ten czas "specjalnym" - "El periodo especial", ale wydawało mi się, że czas zatrzymał się w tym mieście 30-40 lat temu, jak gdybym wrócił do mojej "własnej" Sycylii - najbiedniejszego regionu Włoch, gdzie podbiegłem, aby oglądać czarne białe kino ... "
Ernesto Bazan. Książka "Bazan Kuba
Zobacz także problemy - Kuba - Patrząc w przyszłość, patrząc wstecz, kolejna Kuba, kolejny Fidel
(Tylko 25 zdjęć)
Źródło: ЖЖК /prophotos-ru
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
23.
24.
25.