Kiedy rzeczywistość jest znacznie gorsza niż w filmie Opowieść o amerykańskiej kobiecie, która ocalała w oceanie oceanu

Historia kobiety, która dryfowała na Pacyfiku przez 41 dni na wraku jachtu i przetrwała mimo wszystko, stała się hollywoodzkim hitem. Jednak rzeczywistość jest znacznie gorsza niż to, co pokazano w filmie. Dowiedzmy się, jak to wszystko się stało..


Historia Tami Oldham Ashcraft wstrząsnęła światem w 1983 roku. 23-letnia dziewczynka zdołała przetrwać w sytuacji, w której wydawałoby się, że prawie nie ma szans na zbawienie. Spędziła 41 dni na jachcie złamanym przez burzę w środku bezkresnego oceanu. Zwykła podróż z Tahiti do San Diego zamieniła się w wyczerpującą walkę o życie i przyniosła ogromny ból utracie bliskiej osoby.

Wielka miłość i żeglarstwo

American Tami Ashkraft kochał ocean i od dzieciństwa lubił żeglarstwo. Była również zakochana w Richard Sharpe, brytyjskim żeglarzu, który często podróżował po Oceanie Spokojnym. Wzajemne współczucie na tle wspólnych interesów szybko przerodziło się w coś więcej. 23-letni Amerykanin i 32-letni Brytyjczyk zdecydowanie poślubiliby, jeśli nie ten śmiertelny kontrakt.

Tami Oldham Ashcraft i jej narzeczony Richard Sharp w 1983 roku

Młodzi ludzie zostali zatrudnieni, by wyprzedzić zupełnie nowy jacht "Hazana" z Tahiti w San Diego. Normalna praca dla żeglarza. Wyruszyli na 15-metrowym statku 22 września 1983 roku. Przejście powinno trwać 30 dni. Ale żaglówka nie przybyła do San Diego przed wyznaczonym czasem. Tami Eshkraft i Richard Sharp zostali uznani za zagubionych w oceanie, a jacht - zatopiony.

Spotkanie z Hurricane Raymond

Element w najstraszniejszy sposób interweniował w plany młodych ludzi. 11 października wybuchł gwałtowny huragan na Oceanie Spokojnym, który przeszedł do historii jako Raymond. Jachtowie na próżno próbowali ominąć nadchodzącą burzę. Statek praktycznie nie miał szans na przeżycie wśród 15-metrowych fal. Richard Sharp nie opuścił kierownicy, starając się utrzymać łódź na powierzchni.

Fale, jedna po drugiej, uderzyły o pokład. Brytyjczyk ostrożnie zabezpieczył pas bezpieczeństwa kamizelki ratunkowej, aby oprzeć się uderzeniom żywiołów. Polecił Tami sprawdzić instrumenty pomiarowe w ładowni. Później zdała sobie sprawę, że jej kochanek próbował ją chronić. Ale było już za późno. Kolejna fala uderzyła w statek, dosłownie wyrywając człowieka z kamizelki ratunkowej. Jacht nie stawiał oporu i przewrócił się. Tami otrzymał silny cios w głowę. Ostatnią rzeczą, którą usłyszała, popadając w zapomnienie, był rozpaczliwy krzyk pana młodego.

Nezhensky pojedynek z Oceanem Spokojnym

Tami Eshkraft obudził się 27 godzin po katastrofie. Była zdesperowana i całkowicie samotna. Przez dwa dni była w kompletnym nieładzie. Strach, depresja, silny ból głowy towarzyszyły mimowolnemu omdleniu. Głód pomógł sobie uświadomić sobie, że jest żywy i zmuszony do walki.

Ujęcie z filmu "W mocy żywiołów", oparte na tej historii

Jacht ze złamanym masztem i poszarpanymi żaglami leżał na rufie. Wszystkie urządzenia pokładowe, w tym urządzenie komunikacyjne, nie powiodły się. Silnik milczał. Timi nie mogła go uruchomić. Krucha dziewczynka musiała rozwiązać wiele problemów, z których każda miała wpływ na jej szansę na przetrwanie i ucieczkę.

Najpierw przywróciła łódź do normalnej pozycji. Udało się to zrobić, przenosząc ładunek do ładowni i rufy. Następnie przymocowała żagiel do wraku masztu. Samozwańcza konstrukcja pozwoliła statkowi poruszać się z prędkością zaledwie dwóch węzłów na godzinę. Ale to było lepsze niż nic. Spośród urządzeń nawigacyjnych odpowiedni był tylko prymitywny sekstans. Na szczęście wiedziała, jak go użyć, była w stanie zlokalizować statek i wyznaczyć dalszy kurs..

Tak więc jacht wyglądał w rzeczywistości po długim dryfie na Pacyfiku

Sytuacja była znacznie gorsza w przypadku dostaw i słodkiej wody. Timi miał do dyspozycji masło orzechowe, konserwy, trochę piwa i cygaro. Musiałem zbudować markizę, aby zebrać wodę deszczową i rosę. W ciągu dnia czasza służyła jako schronienie przed palącym słońcem. Wędkowanie było nieco ubogą dietą. Pod koniec podróży Tami Eschcraft stracił 40 funtów wagi (18 kg). Na szczęście kadłub jachtu wytrzymał atak sztormu. Dziewczyna nie musiała angażować się w naprawianie dziur. Ładownie szybko wyschły i służyły jako dobra osłona..

Problemy z utrzymaniem życia były mniejszym problemem. Nastrój Tami często zmieniał się z głębokiej depresji i żalu na gwałtowny gniew. W chwilach rozpaczy krzyczała na ocean, który w pewnym momencie złamał jej życie i zabrał jej ukochanego. Cierpiała na halucynacje, zemdlała. W jej głowie zabrzmiał głos Richarda, który wzbudził zaufanie i przywrócił do życia.

Pacific Drift Route, który trwał 41 dni

Było to szczególnie trudne w dniu 16 i 34. Dwa razy w strefie widoczności były duże statki. Żeglarze nie zauważyli małej łodzi ze złamanym masztem. Tami nie miała nic do przekazania. Ponadto w tym obszarze nie przeprowadzono żadnych poszukiwań zaginionych statków. Jacht "Hazana" od dawna zaliczany jest do zatopionych podczas huraganu. Dlatego Tami Oldham Ashcraft nie miał innego wyjścia, jak pozostać na Hawajach i zużywać świeżą wodę tak oszczędnie, jak to tylko możliwe. Prawie półtora miesiąca później dziwny statek wpłynął do hawajskiego portu bardzo cicho. Tami Eshkraft przetrwał, wykazując bardzo nezhenskoy odwagę, siłę charakteru i wolę życia.

Życie po zbawieniu

Konsekwencje katastrofy nie uwolniły Tami przez długi czas. Przeniesiony uraz głowy spowodował powikłania. Dziewczyna długo cierpiała z powodu koszmarów, nie potrafiła czytać. Trzymała obrączkę ślubną, którą Richard Sharpe dał przed nieszczęsną podróżą. Po ośmiu długich latach dziewczyna poczuła się gotowa puścić w przeszłość i zacząć nowe życie. Tami Eshkraft podarował pierścień oceanowi, przywiązując go do róży.

10 lat po katastrofie bohaterka tragicznej opowieści odzyskała miłość, wyszła za mąż, stała się matką dwójki dzieci. Rodzina mieszka w Waszyngtonie, na wyspie San Juan. Długie traktowanie dało owoce. Umiejętność czytania wróciła do Tami. Za radą psychologa napisała książkę o swoich doświadczeniach i poczuła ulgę..

Warto zauważyć, że miłość żeglarstwa nie zniknęła. Tami otrzymał licencję kapitana małych sądów. Nadal często podróżuje jachtem. Tylko za każde wyjście do oceanu przygotowuje się ostrożniej niż wcześniej.

Książka "W potędze żywiołów" została opublikowana przez wydawnictwo "ABC" równocześnie z filmem

Książka zatytułowana "In the power of elements" ukazała się w 1998 roku i stała się bestsellerem. Chociaż dziennikarstwo zna wiele historie katastrofy, wspomnienia Tami są różne. Kobiety rzadko walczą o przetrwanie. Tami Oldham Eshkraft zaszokował czytelników z kobiecym spojrzeniem na tragedię.

Ostatnio na dużym ekranie pojawiła się adaptacja książki. Film nieco zniekształca prawdziwe wydarzenia. Zgodnie z niewypowiedzianym prawem Hollywood, Richard Sharp przeżył, chociaż wiele wycierpiał.

Czy podoba ci się to? Chcesz być na bieżąco z aktualizacjami? Subskrybuj naszą stronę w Facebook i kanał w Telegram.