Ponieważ chłopi odmówili picia, lub zamieszek Temperance w Rosji w latach 1858-1860

Podręczniki milczą o tej wojnie, choć była to prawdziwa wojna, z salwami armatnimi, martwymi i schwytanymi, z wygranymi i przegranymi, z procesem na pokonanych ludziach i świętowaniem zwycięstw i odszkodowań (odszkodowanie za szkody związane z wojną). Bitwy o tę nieznaną wojnę rozwinęły się na terytorium 12 prowincji imperium rosyjskiego (od Kowna na zachodzie po Saratów na wschodzie) w latach 1858-1860.

Historycy częściej nazywają tę wojnę "buntem trzeźwości", ponieważ chłopi odmówili zakupu wina i wódki, złożyli przysięgę, że nie piją w całej wiosce. Dlaczego to zrobili? Ponieważ nie chcieli, aby kupcy podatkowi czerpali korzyści ze swojego zdrowia - tych 146 osób, w których płynęły pieniądze ze sprzedaży alkoholu z całej Rosji. Rolnicy dosłownie narzucili wódkę; jeśli ktoś nie chciał pić, wciąż musiał za to zapłacić: takie zasady zostały ustalone ...


Źródło: WJ / alexandrafl

W tamtych latach była praktyka w naszym kraju: każdy człowiek przypisywany był pewnej tawernie, a jeśli nie wypił swojej "normy", a kwota ze sprzedaży alkoholu okazała się niewystarczająca, to tawerny zebrały pieniądze z podwórek podlegających tawernie.

Vinotorgovtsy, wchodząc w gusta, zawyżone ceny: w 1858 r. Zamiast trzech rubli zaczęli sprzedawać wiadro z pudełka z alkoholem o dziesiątej. W końcu chłopi zmęczyli się karmieniem pasożytów i bez słowa zaczęli bojkotować kupców winnych.

Chłopi odwrócili się od tawerny nie tyle z powodu chciwości, ale z powodu zasady: ciężko pracujący, pracowici właściciele widzieli, jak ich mieszkańcy jeden po drugim uzupełniają szeregi gorzkich pijaków, którzy mają tylko alkohol, a nie urocze. Żony, dzieci cierpiały, a żeby powstrzymać upijanie się wśród mieszkańców wioski, cały świat postanowił na zebraniach społeczności: W NASZEJ WIEŚCI NIE JEDEN PIĆ!

Co musieli zrobić kupcy winnicy? Obniżyli cenę. Pracownicy nie reagowali na "życzliwość". Shinkari, aby obniżyć trzeźwy nastrój, ogłosił darmową dystrybucję wódki. A ludzie nie żartowali, stanowczo odpowiadając: "NIE PIJ!"

Na przykład w rejonie Balaszowa w prowincji Saratow w grudniu 1858 r. 4752 osoby odmówiły picia alkoholu. Do wszystkich tawern w Bałaszowie ustawiono strażników, aby obserwowali, że nikt nie kupi wina. Naruszone przyrzeczenie werdyktu sądu ludowego zostało ukarane grzywną lub poddane karom cielesnym..

Obywatele dołączyli do hodowców: robotników, urzędników, szlachty. Wspierane przez trzeźwość i kapłanów, błogosławiąc parafian, aby porzucili pijaństwo. To nie są przerażeni żartem winiarze i handlarze eliksirami, więc poskarżyli się rządowi.

W marcu 1858 r. Ministrowie finansów, spraw wewnętrznych i własności państwowej wydali rozkazy swoim departamentom. Istotą tych dekretów było zakazanie trzeźwości. Władze lokalne zostały pouczone, aby nie zezwalały na organizowanie się społeczeństw trzeźwości i unicestwiać istniejące wyroki powstrzymywania się od wina, a odtąd zapobiegać.

To wtedy, w odpowiedzi na zakaz trzeźwości, fala pogromów przetoczyła się przez Rosję. Od czerwca 1859 r. Na zachodzie kraju, w czerwcu, do brzegów Wołgi doszło zamieszki. Chłopi rozbili zakłady pijące w Bałaszowskim, Atkarskim, Chwalinskim, Saratowskim iw wielu innych okręgach.

W Volsku 24 lipca 1859 roku na targach rozbito trzy tysięczny tłum. Strażnicy kwartalni, policja, mobilizowanie niepełnosprawnych drużyn i żołnierze 17 brygady artylerii, na próżno usiłowali uspokoić zbuntowanych. Rebelianci rozbroili policję i żołnierzy, uwolnili więźniów z więzienia. Zaledwie kilka dni później wojska z Saratowa uporządkowały sytuację, zatrzymując 27 osób (łącznie 132 osoby zostały wtrącone do więzienia w obwodach Wołyńskim i Chwalinskim).

Cała ich komisja śledcza potępiona zgodnie z zeznaniami tawernych sprzedawców, którzy oskarżyli oskarżonych o kradzież wina (tratowanie tawern, rebelianci nie pili wina, ale wylewali go na ziemię), bez popierania ich zarzutów dowodami. Historycy podkreślają, że nie odnotowano ani jednego przypadku kradzieży, pieniądze zostały splądrowane przez pracowników zakładów alkoholowych, spisano stratę dla rebeliantów.

Od 24 lipca do 26 lipca w Volsky Uyezd rozpadło się 37 domów alkoholowych, a za każdego z nich chłopi zostali obciążeni wysokimi grzywnami za przywrócenie tawern. Dokumenty komisji śledczej zachowały nazwiska skazanych bojowników za trzeźwość: L. Masłowa i S. Chlamowa (chłopi ze wsi Sosnovka), M. Kostyunin (s. Tersa), P. Vertegov, A. Volodin, M. Volodin, V. Sukhov (s. Donguz). Żołnierzom, którzy brali udział w ruchu umiarkowania, nakazano "pozbawić wszystkich praw państwa, a niższe rangi - medale i odznaki za nieskazitelną służbę, którzy je mają, ukarać je rękawicami po 100 ludzi, 5 razy, i wysłać ich do ciężkiej pracy w fabrykach 4 lata ".

W sumie 11 tysięcy osób zostało wysłanych do więzienia i ciężkiej pracy w Rosji. Wielu zginęło od kul: zamieszki zostały spacyfikowane przez wojska, które otrzymały rozkaz strzelania do rebeliantów. W całym kraju doszło do masakry tych, którzy odważyli się zaprotestować przeciwko lutowaniu ludzi..

Konieczne było skonsolidowanie sukcesu. Jak? Rząd, podobnie jak bohaterowie popularnego filmu komediowego, zdecydował: "Kto nas powstrzyma, to nam pomoże". System sprzedaży win wykupionych został zniesiony, a zamiast tego wprowadzono podatek akcyzowy. Teraz każdy, kto chce produkować i sprzedawać wino, może, płacąc podatek na rzecz skarbu, zyskać na lutowaniu swoich współobywateli..

Jest to rozdział z książki etnografa Saratowa, członka Związku Pisarzy Rosji Władimira Iljicza Wardugina.