W 1984 roku na półkach sowieckich sklepów pojawiła się gra elektroniczna "Elektronika IM-02", to jest "Cóż, czekaj!" lub "Wilk łapie jajka". Na początku lat 90. wszystkie dzieci w kraju marzyły o czymś takim. Wielu uważa, że to urządzenie zostało opracowane w ZSRR, ale tak nie jest. Ale inne modyfikacje "elektroniki" - zasługa krajowych rzemieślników, nawet jeśli nie było w tym nic skomplikowanego.
Źródło: Mail.ru
Japońska firma Nintendo, jeden z liderów światowego rynku gier elektronicznych, wydała serię gadżetów Game & Watch już w latach 70-tych. W 1981 r. Serię uzupełniono zabawką Egg ("Egg"). Wilk złapał w nim jajka, ale nie z "Cóż, chwileczkę!", Ale zwykły wilk. Powrót w serii były Octopus ("Octopus"), Mickey Mouse ("Myszka Mickey"), Master Chief ("Master Chef"). Rozgrywka była jednak wszędzie taka sama. Trzeba było odwrócić bohatera we właściwym kierunku, naciskając odpowiedni przycisk..
Dokładnie ten sam gadżet pojawił się w ZSRR w 1984 roku pod kodem "Elektronika IM-02". Z tą tylko różnicą, że wilk o znajomym wyglądzie poruszał się po ekranie LCD.
Gra natychmiast stała się hitem sprzedaży. Tylko w 1985 r. Zakłady w Zelenograd, Orel i Arzamas wyprodukowały ponad 400 tys. Egzemplarzy. Niedługo przyjdzie i inne gry oparte na "Elektronice". Takie nitowanie było łatwe, wystarczyło tylko narysować nowe modele i stworzyć interfejs.
Wraz z upadkiem Unii popularność serii zniknęła. Nie jest to zaskakujące: zachodnie gry wpłynęły do kraju, który do tej pory był daleko przed nami.
Teraz "Elektronika" można łatwo kupić na stronach reklamowych lub pchlich targach za nic. Ewentualnie aplikacje w Google Play i App Store są zbliżone do oryginału, ale w stosunkowo nowoczesnym stylu..