Absynt, oczywiście, można nazwać profesjonalnym napojem intelektualistów, artystów i poetów. W XIX wieku wierzono, że absynt - geniusz za przeciętność, ale śmierć za prawdziwy geniusz. W latach osiemdziesiątych XIX wieku jedno słowo "absynt" wywołało panikę u wielu szanujących się Europejczyków, ponieważ ten napój w ich umysłach był silnie związany z szaleństwem. We Francji absynt był nazywany "szaleństwem w butelce", a fraza "Absynt szaleje" stała się najpopularniejszym sloganem kampanii antyalkoholowych. Kiedy i gdzie pojawił się absynt? Dlaczego ten napój został zakazany we Francji i Szwajcarii? Zielona wróżka lub zielona czarownica?
Uważa się, że Absinthe pojawił się pod koniec XVIII wieku, a wynalazł go dr Pierre Ordiner, mieszkający w szwajcarskiej wiosce Cuve. Według legendy, tutaj znalazł dzikie piołun i stworzył własny napój, który szybko zyskał popularność w okolicy. Dr Ordiner zmarł w 1821 roku - do tej pory nazwa "Zielona wróżka" i chwała napoju tonizującego zostały już ustalone na absynt. Inne źródła uważają, że siostry Enrio, które mieszkały w tej samej szwajcarskiej wiosce, już absyntu przed przybyciem doktora Ordinera, i że to oni sprzedali przepis na ten napój jednemu majorowi Dubierowi..
W każdym razie, gdy major Dubier próbował absyntu, odkrył, że ten napój leczy niestrawność, poprawia apetyt, pomaga w upale i dreszcze. Dubier był pod takim wrażeniem, że kupił przepis i zaczął produkować absynt. W 1797 r. Rozpoczęła się córka wielkiego żonaty Henri-Louisa Pernota, potem zaczęła się dynastia Pernodian, która nadała nazwę tytułowej absyntce.
Fabryka Pernot była prawdziwym przykładem wydajności i higieny. W 1896 roku produkowała 125 000 litrów absyntu dziennie! Wszystko działo się jak w zegarku, aż do 11 sierpnia 1901 r. Uderzyła błyskawica w fabrykę. W okolicy było tyle alkoholu, że rozpalenie ognia zajęło kilka dni. Być może ogień byłby gorszy, gdyby jeden z robotników nie zgodził się na uwolnienie ogromnych zbiorników absyntu do rzeki płynącej w pobliżu. Potem jego wody nabrały żółto-zielonego koloru, a wydobywający się z nich zapach alkoholu przypominał oddech pijaka i można go było usłyszeć przez wiele kilometrów..
Picie absyntu było jedną z charakterystycznych cech paryskiego życia za czasów Napoleona III (1852-1870) - był to szanowany burżuazyjny zwyczaj. Czas między piątą a siódmą wieczorem był nazywany "zieloną godziną", a zapach absyntu unosił się w powietrzu nad paryskimi bulwarami. Uważano, że absynt poprawia apetyt przed kolacją, a ściśle określony czas przeznaczony na jego napój, w pewnym stopniu chroni ludzi przed nadużyciami..
Biorąc pod uwagę siłę absyntu (najbardziej szanowana marka "Pernot" zawierała 60% alkoholu), zwyczajowo było pić nie więcej niż jedną porcję. Można pić absynt przed kolacją lub nawet przed kolacją, ale jeśli ktoś ośmielił się wypić całą noc, wywołało to pogardliwą reakcję kelnerów. Ryzyko nadużywania absyntu wzrosło, gdy ludzie zaczęli odczuwać smak napoju. Więcej szanowanych absyntów kochanków, którzy wstydzili się dużo pić w miejscach publicznych, wkrótce nauczyli się przenosić się z jednej kawiarni do drugiej.
Alkoholicy szybko ocenili absynt, a wkrótce napój zaczął przyciągać szerszą grupę konsumentów: bohemy, kobiety i klasę robotniczą. W powieści Emila Zoli "Pułapka" znajdujemy wzmiankę o stolarzu, który "rozebrał się nago na Rue Saint-Martin i umarł polka tańcząc.".
Zwyczaje zmieniły się, a teraz kobiety mogły pić absynt w kawiarni, a wiele nieobecnych kobiet nie rozcieńczało napoju wodą, co tłumaczy się brakiem picia zbyt dużej ilości płynu, ponieważ noszą gorset. Jest więcej plakatów, w których emancypowane kobiety piją absynt, a nawet dym.
Zdjęcia z tego samego okresu częściej opowiadają zupełnie inną historię - historię wychudzonych kobiet, które patrzą w pustkę nad szkłem z pustym spojrzeniem. Ilustracja: Absentia, Felicien Rops.
Bardzo silna atrakcja niemal natychmiast powstała między absyntem, najsilniejszym intelektualnym napojem, a paryskim bohemy. Absynt zajmuje szczególne miejsce w historii francuskiego malarstwa. Ilustracja: Edouard Manet, "Bar at Folies Bergere".
O artyście Henri de Toulouse-Lautrec mówi się czasami, że jego obrazy są w całości napisane absyntem. Wiele wiadomo na temat gorzkiego pijaństwa Toulouse-Lautreca: jego ulubionym koktajlem była mieszanka "Trzęsienie ziemi" - zabójcza kombinacja brandy i absyntu. "Trzeba pić powoli, ale często", powiedział artysta i aby utrzymać taki reżim, zawsze zabierał ze sobą laskę, w której trzymano pół litra absyntu i małą szklankę. Ilustracja: Henri de Toulouse-Lautrec, "In the Cafe" La Mi "".
"Zapewniam cię, pani, że mogę pić bez ryzyka, prawie jestem na podłodze", powiedział kiedyś Henri de Toulouse-Lautrec, sugerując swoją zbyt małą wysokość (nieco ponad 150 cm). Niestety, głębokie picie alkoholu i półgwiezdne życie spowodowało u artystki wiele szkód, zaczął się upijać z bardzo małej dawki, jak to zwykle bywa w ostatnim okresie alkoholizmu. Ponadto w Tuluzie-Lautrecu rozpoczęła się paranoja..
Toulouse-Lautrec zobaczył przerażające potwory, zdawało mu się nawet, że słoń znajdujący się na dziedzińcu Moulin Rouge zaczął podążać za piętami. 1 marca 1899 roku jeden z przyjaciół artysty otrzymał list ze smutną, paryską wiadomością: "To będzie smutne, gdy dowiesz się, że Tuluza-Lautrec został wczoraj umieszczony w zakładzie dla obłąkanych." Na zdjęciu: słoń, znajdujący się na dziedzińcu słynnego paryskiego kabaretu "Moulin Rouge" do 1906 roku.
Tak stało się z Toulouse-Lautrec, odmiennie. Ktoś twierdził, że artysta miał na ulicy manię prześladowczą, kogoś, kogo pielęgniarki złapały i umieścił go w szpitalu psychiatrycznym na prośbę matki. W każdym razie, po wypisaniu ze szpitala Toulouse-Lautrec znowu zaczął pić, początkowo z powściągliwością, ponownie sięgając do laski absyntu, a potem coraz bardziej. Ilustracja: Henri de Toulouse-Lautrec, "W Moulin Rouge".
W 1887 r. Henri de Toulouse-Lautrec namalował portret Vincenta Van Gogha na stole, przed którym stoi szklanka absyntu. Mówi się, że to Toulouse-Lautrec miał uzależnionego od tego napoju van Gogha..
W tym samym 1887 roku Vincent Van Gogh stworzył martwe natury, które przedstawia szklankę absyntu i karafkę wody. Psychiatryczne doświadczenie, przez które musiał przejść artysta, wielokrotnie zmuszało badaczy Van Gogha do przejścia w czysto kliniczną sferę. Niektórzy komentatorzy bezpośrednio powiązali wszystkie choroby artysty z faktem, że nadużywał absyntu.
W 1859 roku Edouard Manet napisał swoje pierwsze główne płótno, które nazwał Absyntowym Kochankiem. Z tej pracy jego kariera artysty zaczęła się dość niezręcznie. Model został stworzony przez jego znanego grabie i alkoholika, który często można było znaleźć w dzielnicy Louvre. Artysta dostrzegł w tym człowieku jakąś dziwną godność, nawet arystokrację. Po zakończeniu pracy nad zdjęciem Manet pokazał go swojemu nauczycielowi, który zareagował bardzo negatywnie: "Absinthe, kochanku, po co rysować takie obrzydliwości? Mój biedny przyjacielu, jesteś absyntem kochankiem, zgubiłeś moralność". W przyszłości obraz nadal wywoływał nieprzyjemne wrażenie na prawie wszystkich, którzy go widzieli..
Słynny obraz Edgara Degasa "Absynt", nazwany po raz pierwszy "In a Cafe" (1876), został zaakceptowany przez opinię publiczną jeszcze gorzej niż obraz Maneta. "Człowiek, który ceni sobie godność i piękno, nigdy nie nazwałby" Absinthe "dziełem sztuki - pisał krytyk. Ktoś nawet zasugerował, że to zdjęcie przedstawia poetę Paula Verlaine'a, który znany jest z prowadzenia straszliwego życia przesiąkniętego absyntem.
Paul Verlaine uzależnił się od picia bardzo wcześnie, a kolejne zgony jego ojca, jego ukochanej ciotki i kuzyna tylko zwiększyły jego pijaństwo: "Zaatakowałem absynt" - pisał. Po jakimś czasie Verlaine wyszła za mąż i wydawało się, że wyczuła siebie, ale rodzinne szczęście wkrótce zniszczyło katastrofę: Verlaine spotkała młodego poetę Arthura Rimbaud i miała obsesję na punkcie obsesji, a kiedy Rimbaud zerwał z Verlaine, zastrzelił go trzy razy, raniąc byłego kochanka w nadgarstku . Zdjęcie: Verlaine po lewej, Rambo - po prawej..
Od tego czasu Paul Verlaine porzucił wszelką nadzieję na godne życie. Został nawet uwięziony na miesiąc za grożenie nożem swojej matce, chociaż matka domagała się uniewinnienia go. Po tym incydencie Verlaine w końcu pogrążyła się w życiu kawiarni, stając się główną celebrytką w Dzielnicy Łacińskiej, ale jego poetycka reputacja była tak silna, że nawet policji kazano nie zakłócać Verlaine, niezależnie od tego,.
W spowiedzi, napisanej w 1895 roku, Verlaine żałuje swojej zależności od absyntu: "Absynt, jak strasznie myślisz o tamtych czasach i nowszych czasach ... Jeden łyk obrzydliwej czarownicy (głupiec nazwał ją wróżką lub zieloną muzą!), Jeden pociągnął mnie łyk, ale potem moje picie doprowadziło do poważniejszych konsekwencji. " Na zdjęciu: Paul Verdun we wnętrzu paryskiej kawiarni.
W sierpniu 1905 r. Szwajcarskie gazety pisały o straszliwej tragedii: trzydziestoletni chłop Jean Lanfre wypił dwie szklanki absyntu, strzelił ciężarną żonę w głowę, a następnie zabił swoje córki (czteroletnią Rose i dwuletnią Blanche). Lanfre także próbował się zastrzelić, ale przeżył. Zataczając się, wyszedł na dziedziniec, gdzie zasnął, ściskając martwe ciało swojej młodszej córki. Publiczna reakcja na tę tragedię była wyjątkowo gwałtowna, a oburzenie nie było spowodowane faktem, że Lanfre była nieprzejednanym pijakiem, który codziennie pił pięć litrów wina. Ludzie byli pewni, że to, co się stało, było przyczyną absyntu. Ilustracja: "Absynt to śmierć".
Kilka tygodni po tragedii mieszkańcy okolicznych miast i wsi złożyli petycję, w której 82,450 osób zażądało, aby absynt został zakazany w Szwajcarii, co już zostało zrobione w 1906 roku. We Francji absynt został zakazany w 1915 r., Kiedy rozmyślano o narodowych problemach alkoholizmu i braku gotowości armii na pierwszą wojnę światową. Nawiasem mówiąc, ostatnim znaczącym przejawem absyntu w sztuce, tuż przed jego zakazem, była kubistyczna rzeźba Pabla Picassa "Szklanka absyntu" (1914).
Po tym zakazie przez jakiś czas utrzymywał się w Hiszpanii, Europie Wschodniej i na Kubie. Ernest Hemingway, który w tym czasie mieszkał na Florydzie i kontynuował picie absyntu po francuskim bana, otrzymując go od Kuby, napisał z największą nostalgią za zaletami tego napoju. W powieści Hemingwaya "For Whom the Bell Tolls" jednym z niewielu pocieszeń jego głównego bohatera jest absynt, który przywołał wspomnienia o pięknym i beztroskim paryskim życiu, które ten amerykański partyzant znalazł bez.
"Jeden taki kubek zastąpił wszystkie wieczorne gazety, wszystkie wieczory w paryskich kawiarniach, wszystkie kasztany, które, prawdopodobnie, już kwitną ... jednym słowem, wszystko, co do niego wróciło, kiedy sączył ten mętny, gorzki, mrożący język, który ogrzewa mózg i żołądek mikstura czarnoksięstwa, która zmienia spojrzenie na życie ". I: "Nie ma nic lepszego niż absynt", pisze Ernest Hemingway w powieści "Dla kogo dzwon dzwonił". Ilustracja: Jean Bereau, "W kawiarni".
Absynt odrodził się stosunkowo niedawno - w 1990 r., Kiedy jego produkcja została wznowiona w Czechach, a napój ponownie pojawił się na rynkach międzynarodowych pod marką Hill's..
Francuzi i Szwajcarzy nie lubili zbyt wiele, że odżyło co najmniej kilka absyntów: "To obrzydliwe, zagraniczne śmieci, gdyby Baudelaire i Rambo zaoferowali ten czeski napój, obróciliby się w trumnach".
Jednym z najbardziej zagorzałych przeciwników czeskiego absyntu we Francji był Marie-Claude Delahe, główny francuski ekspert od absyntu, który w 1994 r. Otworzył muzeum tego napoju w Auvers-sur-Oise - miejscu, w którym pochowany jest Vincent Van Gogh. W 2000 r. Z pomocą Marie-Claude Delae wprowadzono nową markę absyntu francuskiego - La Fée ("Fairy").
Zainspirowani historiami słynnych absyntów współczesni artyści wciąż tworzą prace nad absyntem. Ilustracja: Elena Khotuleva, Absinthe.
Odrodzona "zielona wróżka" znów wywołuje pragnienie i pobudza wyobraźnię, jakby obudził kulturową pamięć tajemniczego, bolesnego i tak ważnego napoju dekadenckiego fin-de-si Cle (koniec XIX - początek XX wieku).
Materiał został przygotowany przy wsparciu Centrum Promocji i Rozwoju Kreatywności osób z zaburzeniami psychicznymi, Daria Evseyeva.